Wybory korespondencyjne. Premier przygotowuje kasację od niekorzystnego dla siebie wyroku

Premier Mateusz Morawiecki nie zgadza się z wyrokiem WSA, który ocenił, że decyzja szefa rządu o przeprowadzeniu wyborów kopertowych "rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie". W kasacji będzie przekonywał, że nie kazał ich przygotowywać, ponadto nie wszedł w kompetencje PKW.

Wybory korespondencyjne. Premier przygotowuje kasację od niekorzystnego dla siebie wyrokuMateusz Morawiecki od początku zapowiadał kasację od wyroku WSA
Martyna Kośka
826

15 września Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zlecenia przygotowania kopertowych wyborów prezydenckich, które miały się odbyć 10 maja. W ocenie sądu decyzja szefa rządu "rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie". Sąd uznał, że jedynym organem właściwym w sprawie przeprowadzenia wyborów 10 maja była Państwowa Komisja Wyborcza.

Premier Mateusz Morawiecki nie uznał decyzji sądu i zlecił prawnikom swojej kancelarii przygotowanie kasacji. Do jej głównych punktów dotarli dziennikarze "Gazety Wyborczej".

Informują, że linia obrony opiera się na przekonaniu, że premier nigdy nie kazał Poczcie "przygotować" wyborów, a jedynie zlecił "czynności zmierzające do przygotowania do przeprowadzenia wyborów prezydenta w trybie korespondencyjnym". Zapewnia ponadto, że nigdy nie było mowy o powszechnych wyborach korespondencyjnych, a jedynie umożliwieniu głosowania w ten sposób osobom po 60. roku życia, niepełnosprawnym i w kwarantannie.

Koronawirus w Polsce. Arkadiusz Gralak, burmistrz Aleksandrowa Kuj.: ogromne środki na zabezpieczenie wyborów prezydenckich

Odrzuca również zarzut, że naruszył wyłączne kompetencje Państwowej Komisji Wyborczej. Zlecenie Poczcie organizacji wyborów było związane z zapobieganiem pandemii, bo miało na celu zminimalizowanie zakażeń, do których mogło dojść w trakcie tradycyjnych wyborów – przekonuje w kilkudziesięciostronicowym piśmie procesowym.

Tymczasem, przekonuje "GW", nie trzeba analizować dokumentów o znaczeniu strategicznym, by dowieść, że zapewnienia te nie są zgodne z decyzjami podejmowanymi wiosną. Gazeta przypomina, że wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł wyjaśniał prezydentom, burmistrzom i wójtom, którzy odmawiali podania spisu wyborców Poczcie Polskiej, że to ich obowiązek – co świadczyć może o tym, że wybory korespondencyjne miały objąć wszystkich Polaków, a nie tylko osoby starsze, niepełnosprawne i w kwarantannie.

Z kolei Jacek Sasin, który odpowiadał za przeprowadzenie wyborów, zlecił druk 30 mln pakietów wyborczych, co również potwierdza, że wybory korespondencyjne miały objąć wszystkich dorosłych obywateli.

Wybrane dla Ciebie

Największy hotel w Polsce szuka pracowników. Jeszcze przed otwarciem
Największy hotel w Polsce szuka pracowników. Jeszcze przed otwarciem
Gigant z USA bankrutuje. Zamknie pół tysiąca sklepów
Gigant z USA bankrutuje. Zamknie pół tysiąca sklepów
Kierowcy będą musieli płacić? Parking przy jeziorze może być płatny
Kierowcy będą musieli płacić? Parking przy jeziorze może być płatny
Zamykają kultowy sklep rybny. Pojawiła się kartka. "Tu jest mój dom"
Zamykają kultowy sklep rybny. Pojawiła się kartka. "Tu jest mój dom"
Nowa usługa w popularnym dyskoncie. Nie trzeba szukać banku
Nowa usługa w popularnym dyskoncie. Nie trzeba szukać banku
To był największy sklep sportowy w mieście. Rozbierają go
To był największy sklep sportowy w mieście. Rozbierają go
Paczkomat "zwariował". Kobieta nie mogła odebrać przesyłki
Paczkomat "zwariował". Kobieta nie mogła odebrać przesyłki
Działkowicze siedzą na kapuście. Ceny ROD-ów idą w setki tysięcy
Działkowicze siedzą na kapuście. Ceny ROD-ów idą w setki tysięcy
W Niemczech upadają gospodarstwa rolne. A ma być jeszcze gorzej
W Niemczech upadają gospodarstwa rolne. A ma być jeszcze gorzej
Wynieś z piwnicy. Inaczej zapłacisz nawet 5 tys. zł kary
Wynieś z piwnicy. Inaczej zapłacisz nawet 5 tys. zł kary
Nawet 30 tys. zł kary. Groźna patologia wciąż popularna w Polsce
Nawet 30 tys. zł kary. Groźna patologia wciąż popularna w Polsce
Niemiecka marka odzieżowa upada. Ma sklepy w Polsce
Niemiecka marka odzieżowa upada. Ma sklepy w Polsce