Wybrała się na masaż. Jest sparaliżowana

Katarzyna Wiatr jest sparaliżowana. Doznała rozległego udaru po tym, gdy masaż wykonała jej pseudofizjoterapeutka. Ta historia dowodzi, jak bardzo w Polsce potrzebne są przepisy regulujące pracę osób zajmujących się rehabilitacją.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook - Pomagamy Kasi Wiatr

*Katarzyna Wiatr jest sparaliżowana. Doznała rozległego udaru po tym, gdy masaż wykonała jej pseudofizjoterapeutka. Ta historia dowodzi, jak bardzo w Polsce potrzebne są przepisy regulujące pracę osób zajmujących się rehabilitacją. *

Katarzyna w ub. roku wybrała się na masaż, bo bolały ją mięśnie. Gabinet w Kluczborku znalazła wertując strony internetowe. Podczas masażu szyjnego odcinka kręgosłupa poczuła drętwienie lewej ręki, pieczenie w klatce piersiowej i ból głowy. Straciła przytomność. Kobieta wykonująca zabieg wezwała pogotowie. W szpitalu okazało się, że Katarzyna doznała rozległego udaru. Przez kilka dni walczyła o życie. Lekarze nie mieli wątpliwości: poprzez masaż uszkodzono jej tętnicę. Jak się okazało, wykonywała go osoba, której jedynymi kwalifikacjami był prywatny kurs u kręgarza w Rosji.

Obecnie Katarzyna, która przed urazem pracowała jako lekarz weterynarii, jest sparaliżowana. Nie porusza kończynami. Jest jednak świadoma. Kontaktuje się za pomocą mrugnięcia okiem. Na szczęście, oddycha już samodzielnie. Rodzina i bliscy zbierają pieniądze na specjalistyczną rehabilitację (koszt szacowany jest na kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie).

To, co spotkało Katarzynę Wiatr, powinno być przestrogą przed nierozważnym korzystaniem z usług fizjoterepeutów, którzy masowo ogłaszają się w sieci. Najczęściej nie posiadają oni żadnych kwalifikacji. Czasem na ich ścianach wiszą dyplomy, które są sfabrykowane lub potwierdzają ukończenie kilkudniowego, internetowego kursu (na studiach przyszły fizjoterapeuta musi przejść tysiące godzin zajęć). Są tacy, którzy tłumaczą, że masować nauczyli się pod okiem dalekowschodniego mistrza.

Ilu takich pseudospecjalistów działa na naszym rynku? Dokładnie nie wiadomo. Ogłoszenie w internecie może dać każdy. Długo szukać nie musimy. Na przykład taki anons w jednym z portali ogłoszeniowych, w dziale drobne: „Leczę wszystkie rodzaje nowotworów poprzez masaż punktów na stopie. Cena: 5 tys. zł za 3 spotkania”. Albo: „Boli cię głowa, nie możesz spać? Nowatorskie urządzenie z Chin wyleczy cię z każdej dolegliwości”. Najgorsze, że prawo pozwala na bezkarne działanie oszustów. Co zatrważające, nawet połowa pacjentów cierpiących na bóle kręgosłupa korzysta w pierwszej kolejności z medycyny alternatywnej (z badań Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska).

"Zamiast do profesjonalnych fizjoterapeutów trafiają do pseudoterapeutów i znachorów - osób bez wykształcenia medycznego, bez doświadczenia i podstawowej wiedzy o anatomii, jednostkach chorobowych. Skutki takich zabiegów mogą być katastrofalne dla pacjenta, a także opóźniają rozpoczęcie właściwej terapii" - mówił niedawno PAP Ernest Wiśniewski ze Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska.

Chorzy często szukają pomocy u hochsztaplerów, bo są zdesperowani. Gdy słyszą diagnozę, która brzmi jaka wyrok, tracą rozsądek. Do pseudofizjoterapeutów udają się też ci, którzy wymagają natychmiastowej rehabilitacji. Jednak kolejki do specjalistów są tak długie, że zwyczajnie zaczynają szukać prywatnych gabinetów. Skąd mają wiedzieć, które z nich zajmują się wyłącznie wyłudzaniem pieniędzy?

W Polsce jest ok. 60 tys. fizjoterapeutów, którzy mają uprawnienia i ok. 32 tys. prywatnych praktyk. Przy rejestracji gabinetu nie jest wymagany żaden dokument potwierdzający kwalifikacje. Praca w nim nie jest w żaden sposób kontrolowana.

Trzeba też pamiętać, że korzystający z usług oszustów, nie mają możliwości dochodzenia roszczeń. Zwykle podpisują umowę, w której godzą się na procedury stosowane w ramach terapii, co utrudnia dochodzenie odszkodowania na drodze cywilnej. Taki stan rzeczy jest wynikiem braku ustawy o zawodzie fizjoterapeuty.

Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska przygotowało projekt ustawy i prowadziło konsultacje z resortem zdrowia, ale od kilku miesięcy nie ma informacji na temat dalszych losów projektu. Propozycja przepisów przewiduje m.in. powołanie samorządu oraz izby fizjoterapii, rejestru fizjoterapeutów, uregulowanie systemu kształcenia i określenie kompetencji zawodowych i tego, kto może zostać fizjoterapeutą, a także wprowadzenie odpowiedzialności zawodowej i obowiązku dokształcania się.

  • Informacje, jak można wesprzeć Katarzynę Wiatr, można znaleźć na Facebooku – Pomagamy Kasi Wiatr.

AK/WP.PL

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Rekordowo tanie mleko w dyskoncie. Skąd taka cena?
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Ukraińska szajka rozbita przez służby. Zatrzymania w dwóch miastach
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Nakradła perfum za kilka tysięcy. Z regału zabrała osiem flakonów
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
Próg bogactwa w Polsce. Tyle musisz zarabiać
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
1893,41 zł miesięcznie po 56. roku życia. Komu należą się pieniądze?
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Podatki w górę ponad 40 proc. Mieszkańcy rozgoryczeni decyzją radnych
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Wiejskie szkoły do likwidacji? Mieszkańcy protestują
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Oddają pomidory za co łaska. "Można rwać, ile się chce"
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Kartonami przechytrzyli system kaucyjny. Mamy komentarz producenta
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Gigant zamknął cztery hale w Polsce. Podaje powody
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać
Chce przejść na emeryturę w wieku 40 lat. Mówi, ile trzeba zarabiać
Część emerytów dostanie zwrot podatku. Nawet 426 zł
Część emerytów dostanie zwrot podatku. Nawet 426 zł