Białoruski bank narodowy polecił innym bankom zwracać szczególną uwagę na operacje finansowe drobnych przedsiębiorców. Urzędnicy bankowi powinni monitorować przepływ gotówki między kontami oraz operacje dokonywane za pomocą kart kredytowych. Rządowa agencja Biełta podaje przykład białoruskiego przedsiębiorcy, który nie prowadząc żadnych interesów zagranicznych, zgromadził na koncie ponad półtora miliona dolarów.
Niezależni eksperci uważają, że w skupowaniu obcej waluty nie ma nic podejrzanego ani szkodliwego dla państwa. Większość Białorusinów nie wierzy w stabilność rubla i woli swoje oszczędności gromadzić w dolarach lub euro. Białorusini obawiają się również gwałtownej dewaluacji rodzimej waluty. Już raz w tym roku rubel stracił w ciągu jednej nocy prawie 30 procent wartości.