Wynajmij sobie żonę

To chyba jedyny przypadek, kiedy legalnie można zostać bigamistą. Wystarczy zadzwonić w odpowiednie miejsce i zamówić… żonę na telefon

Obraz

Żona na telefon to osoba niezwykle uczynna. Pomocna nie tylko mężczyznom, ale również kobietom. Wyręczy każdego, kto nie radzi sobie w domowych lub biurowych obowiązkach - ma problem z ich wykonaniem albo po prostu nie ma na nie czasu.

- Taka żona jest wręcz nieoceniona – śmieje się Andrzej, właściciel biura rachunkowego, któremu „druga” żona pomaga w jego sprzątaniu.- Nie zrzędzi i wykonuje wszystkie polecenia. No i najważniejsze - nie zagania mnie do pomocy. Przychodzi i od razu zabiera się do dzieła. Ale… nie jest to pani do towarzystwa i nie świadczy usług seksualnych.

Złota kobieta

Posprząta, powiesi zasłony, umyje okna, zrobi zakupy, podleje kwiaty, umyje naczynia, zmieni żarówki a nawet wyjdzie na spacer z psem i odbierze dziecko ze szkoły. Jeśli trzeba – poprasuje, zaopiekuje się osobą starszą. Zakres prac jest niezwykle bogaty, ponieważ „żona na telefon” to osoba o wielu talentach. Pomocna jest również, gdy dziecko miewa kłopoty w szkole. Udzieli korepetycji z angielskiego, niemieckiego. Podciągnie z matematyki czy polskiego.

Żona na telefon to idealne rozwiązanie dla osób, które z różnych powodów nie chcą zatrudniać pomocy domowej czy korepetytorki na stałe. Jej działanie jest doraźne, można powiedzieć, że przybywa i „gasi pożar”. Zleconą pracę wykonuje raz. Oczywiście o pomoc można się zwrócić w każdym momencie.

Skąd się bierze żona

Reklama dźwignią handlu. Nie inaczej jest w tym przypadku. Sama nazwa ma przykuwać uwagę i tak jest w rzeczywistości. Klienci zaciekawieni są usługą głównie dzięki chwytliwej nazwie.

- Slogan: prasowanie na godziny czy zmywanie naczyń nie jest tak nośny jak "żona na godziny". Chodzi o to, żeby przykuć uwagę klienta w gąszczu setek ogłoszeń. Nazwa jest dowcipna i skuteczna. Nie widzę nic złego w tym, by w ten sposób ogłaszały się sprzątaczki - komentuje dr Justyna Jarocka-Krasnodębska, specjalistka od PR, współpracuje z agencją reklamową Giga - Art.

Czy jednak ogłoszeniodawczyni nie będzie postrzegana niepoważnie? Klienci mogą przecież chcieć od "żony na godziny" czegoś więcej niż tylko sprzątania.

- Takie ryzyko zawodowe ... - śmieje się Jarocka - Krasnodębska. - A poważnie mówiąc, nie sądzę, by nazwa była w jakiś sposób problematyczna. Dziś w reklamach bardzo często używana jest metafora. Użyta w inteligentny sposób, pomaga w pozyskiwaniu klientów.

Karol Zajda, copywriter i autor kilku reklam telewizyjnych, przestrzega jednak przed skrajnościami. Uważa, że odchodzenie od nazywania usług czy produktów w sposób dosłowny może powodować zamieszanie, niepotrzebny chaos. Może się okazać, że nie będziemy potrafili wyszukać interesującego nas usługodawcy.

- Jestem zwolennikiem prostoty i nazywania rzeczy po imieniu. Za chwilę będziemy mieć zamiast hydraulików, przepychaczy rur na godziny, a zamiast lekarzy - osobistych uzdrowicieli na godziny. Wreszcie nie będziemy wiedzieli, kto jest kim i za co właściwie płacimy. Rozumiem przekaz "żon na godziny", ale proszę mi wybaczyć, moje skojarzenia w tym względzie nie ograniczają się tylko do sprzątania. Jeśli sprzątaczki chcą być tak odbierane, to ich sprawa. Ale nie wydaje mi się, by doświadczona sprzątaczka z renomą, nazwał siebie "żoną na godziny" - twierdzi Karol Zajda.

Niektórzy wynajmowanie "żon na godziny" widzą jednak zupełnie inaczej. Dorabiają nawet pewnego rodzaju ideologię.

- Zostaje tu uwypuklone też to, że gospodynie domowe ciężko pracują i to za darmo. Być może mąż za uprasowanie koszuli powinien zapłacić żonie, bo gdyby chciał taką usługę zamówić, musiałby wydać przynajmniej kilkanaście złotych. Może wreszcie mężowie zaczną bardziej szanować pracę swoich żon. I odwrotnie, również kobiety powinny docenić to, że ich mąż naprawi kran czy skosi trawnik - mówi dr Justyna Jarocka-Krasnodębska.

Mimo różnic w postrzeganiu sloganu, "żony na telefon" radzą sobie całkiem nieźle na rynku. Znaleźć można je w firmach czy spółkach specjalizujących się w określonych usługach (wystarczy wpisać do przeglądarki). Działają też indywidualnie, wtedy zazwyczaj ich reklamą jest rekomendacja usługobiorcy. Wiadomo, zadowolony klient sieje wici i z kolejnymi klientami nie ma już kłopotu.

Oczywiście nie miejmy złudzeń, taka żona to nie superwoman, która potrafi w jednej godzinie poprać firanki, a w drugiej nauczyć naszą pociechę angielskiego. Zamawiając usługę, musimy dokładnie określić jej zakres. Wtedy „żona na telefon” wykona ją perfekcyjnie. Zależnie od naszych potrzeb, gdy trzeba posprzątać - będzie to doświadczona gospodyni, na spacer z psem wyjść może studentka, a za korepetycje zabierze się choćby nauczycielka, która dorabia do pensji.

Nic za darmo

Mimo, że to żona, prac w domu nie wykonuje za darmo. Wszystko ma swoją cenę. W tym przypadku płaci się za godzinę. Cena uzależniona jest też od pracy, jaka zostanie zlecona. Stawka wynosi zazwyczaj 30-35 zł za godzinę. Im więcej godzin przepracuje „żona na telefon”, tym tańsza okaże się cała usługa. Czwarta godzina pracy to już 25 zł., ósma – 20 zł.

Wyjątkiem są jednak korepetycje. W tym przypadku za godzinę pracy płaci się od 40 zł. Do tej ceny trzeba również doliczyć dojazd.

ml/MA

Wybrane dla Ciebie

Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Skarżą się na bony rabatowe. "Do UOKiK wpłynęło ponad 300 sygnałów"
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Nie odbierzesz kaucji za butelki? Mówią, co stanie się z pieniędzmi
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Zła wiadomość dla oszczędzających. Zmiana weszła w życie
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Buduje osiedle, chce wyciąć 100-letnie drzewa. Gmina rozkłada ręce
Waloryzacja emerytur 2026. Niektórzy dostaną o 200 zł więcej [TABELA]
Waloryzacja emerytur 2026. Niektórzy dostaną o 200 zł więcej [TABELA]
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
Godzinami czekali na odprawę. Tłumy na lotnisku w Polsce. Oto nagranie
Niemcy przenoszą do Polski produkcję słodyczy. Oto szczegóły
Niemcy przenoszą do Polski produkcję słodyczy. Oto szczegóły