Wyniki amerykańskich spółek na razie nie sprostały wygórowanym oczekiwaniom
Piątkowy kalendarz wydarzeń był wprost naszpikowany ważnymi dla rynku informacjami. Ponieważ obecnie rozpoczyna się okres publikacji wyników kwartalnych amerykańskich spółek wydaje się, że te właśnie wiadomości są najbardziej wyczekiwane.
18.01.2010 09:13
W czwartek w nocy czasu polskiego Intel pokazał lepszy od oczekiwań raport (przychody 10,6 vs 10,2 mld PLN, a zyski 2,3 vs 1,7 mld PLN) dzięki czemu parkiety europejskie rozpoczęły piątkową sesję w dobrych nastrojach. GPW nie była wyjątkiem, WIG20 wystartował co prawda neutralnie, ale już po kilkunastu minutach popyt zaczął dominować i ok. 10:00 indeks zyskiwał nawet 0,8%. Jak się później okazało wyżej wykresy już nie podeszły. Po osiągnięciu maksimów inicjatywę przejęła podaż i do południa sprowadziła kurs w rejony odniesienia. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że inflacja w strefie euro w grudniu pozostała na dotychczasowym poziomie 0,9% - wiadomość przeszła bez echa. Ok. 13:00 wyniki za IV kwartał 2009 roku przedstawił JP Morgan.
Amerykański bank wypracował zysk większy od oczekiwań (0,74 vs 0,61 centów na akcję), ale przychody były mniejsze od prognoz (25,2 vs 26,8 mld USD). Od momentu przekazania tego raportu obraz sesji zmienił się i popyt przeszedł do defensywy. Możliwe, że WIG20 zakończyłby notowania neutralnie, ale w następnych godzinach strona podażowa dostała argumenty w postaci gorszych danych makro. O 14:30 dowiedzieliśmy się, że w USA w grudniu inflacja spadła do 0,1% (listopad 0,4%), a produkcja rosła wolniej od oczekiwań (0,6 vs 0,7%). Słabiej od oczekiwań wypadł również styczniowy wskaźnik nastroju konsumentów (72,8 vs 73,8 pkt). Obrazu rynku nie mógł zmienić pozytywnie wyróżniający się indeks oczekiwań wśród nowojorskich szefów firm, który wzrósł do 15,9 pkt (z 4,5 pkt w grudniu). Ostatecznie WIG20 zamknął się -0,4% przy obrotach niecałe 1,1 mld PLN.
Bez entuzjazmu, na warszawskim parkiecie, zakończyli sesję inwestorzy w piątek. Szeroki rynek zanotował 0,2% spadek na zamknięciu, kolejny raz balansując niebezpiecznie blisko istotnych poziomów. Na wykresie dziennym powstała czarna szpulka umiejscowiona w obrębie poprzednich świec. Nieznaczne wahania zapewniły stabilną sytuację obserwowanych wskaźników. Wszystkie poruszają się stosunkowo płasko, nie pomagając inwestorom w ostatnim czasie.
Obraz piątkowych notowań wpisał się w konsolidację z całego tygodnia, aczkolwiek codziennie unosząca się linia wsparcia nie nastraja optymizmem. Brak reakcji w trakcie dzisiejszych notowań może doprowadzić do sytuacji wybicia dołem z kanału długoterminowego, co zmieniłoby pozytywny obraz rynku z początku roku. Wspomniane wsparcie oscyluje aktualnie w okolicach 41 000 pkt, a zatem do testu powinno dojść już w pierwszej fazie poniedziałkowych notowań. Korelując ten fakt z bliskością ostatnich szczytów początek tygodnia zapowiada się emocjonującą. Dodatkowo, wobec wolnego dnia na giełdach w USA i braku istotnych wydarzeń makro rynek może zaskoczyć.
BM Banku BPH