Wyniki finansowe TPSA uderzyły w kurs giełdowy spółki

We wtorek spadek kursu giełdowego akcji TPSA sięgał 30 proc. To efekt publikacji wyników - w czwartym kwartale 2012 r. zysk TPSA spadł o 86 proc. rok do roku. Zdaniem analityków przyczyną tego są regulacje UKE, przerost zatrudnienia i sytuacja na rynku telekomunikacyjnym.

12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 17:26

We wtorek TPSA opublikowała raport kwartalny. Wynik zaskoczył analityków - spodziewali się 133 mln zł zysku w czwartym kwartale, a okazało się, że wyniósł on 51 mln zł. Rok wcześniej w tym samym okresie spółka zarobiła 358 mln zł. Niewiele lepiej jest w przypadku zysku spółki w całym 2012 r. - spadł o 55,4 proc. i wyniósł 855 mln zł.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Inwestorzy zaczęli pozbywać się akcji i kurs spółki zniżkował we wtorek nawet o ok. 30 proc.

W czwartym kwartale spadły również przychody telekomu - o 6,4 proc. rok do roku do 3,48 mld zł. W całym 2012 roku spadek przychodów sięgnął 4,1 proc. Spółka wynik finansowy tłumaczy obniżkami stawek za zakańczanie połączeń w sieciach komórkowych - w lipcu 2011 roku oraz w lipcu 2012 roku. To tzw. stawki MTR, które są podstawą do rozliczeń między operatorami w przypadku rozmów między abonentami różnych sieci.

Stawki te były stopniowo obniżane na przestrzeni lat przez byłą prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Annę Streżyńską.

Obniżka, o której wspomina TPSA, była jednak efektem porozumienia pomiędzy UKE a PTK Centertel, operatorem sieci Orange, które zawarto w maju 2011 r. Streżyńska chciała, by operatorzy inwestowali m.in. w "białe plamy" zasięgu telefonii komórkowej - czyli tam, gdzie nie ma zasięgu sieci, a operatorzy nie inwestują, bo im się to nie opłaca. W zamian - jak wskazywała - zaproponowała korzystny dla nich harmonogram obniżki stawek MTR. PTK Centertel, podobnie jak inni działający w Polsce operatorzy telefonii komórkowej, zgodzili się na warunki UKE.

TPSA we wtorkowym raporcie podkreśliła też, że oprócz zmian regulacyjnych niekorzystny wpływ na przychody miało także wypieranie telefonii stacjonarnej przez telefonię mobilną oraz rosnąca konkurencja cenowa na rynku komórkowym. W ślad za złymi wynikami zarząd TP podał we wtorek, że będzie rekomendował wypłatę 0,50 zł dywidendy na akcję za 2012 rok. To o połowę mniej, niż zapowiadane w październiku ub.r. 1 zł dywidendy na akcję z zysku za 2012 rok.

TPSA chce poprawić swoją płynność sprzedając portal internetowy Wirtualna Polska. Prezes TP Maciej Witucki w trakcie wtorkowej telekonferencji informował, że spółka uruchomiła proces sprzedaży portalu i wybrała doradców w tym procesie. Wyniki finansowe Wirtualnej Polski są dobre - przychody wyniosły w 2012 r. około 180 mln zł, a marża EBITDA (Earnings before Interest, Taxes, Depreciation, and Amortization - zysk przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków oraz amortyzacji) wyniosła 20-25 proc.

Zdaniem analityka DM BZ WBK Pawła Puchalskiego, przyczyn obecnej sytuacji TPSA należy doszukiwać się w działaniach byłej prezes UKE Anny Streżyńskiej. "To kluczowy powód. Doprowadziła do pojawienia się na rynku czwartego operatora - P4 - a jego agresywna polityka cenowa istotnie wpłynęła na wyniki finansowe operatorów komórkowych (należącego do TP PTK Centertel - PAP). Drugą przyczyną jest obniżka stawek MTR, do czego też przyczyniła się Streżyńska" - powiedział. Jego zdaniem, TPSA nie ma obecnie innego wyjścia, jak ograniczać zatrudnienie. "Cięcie kosztów jest jedyną opcją. Spółka powinna to zrobić znacznie wcześniej. Rok 2013 będzie najprawdopodobniej pierwszym z nadchodzących ciężkich lat dla TPSA" - zaznaczył.

Analityk UniCredit Group Przemysław Sawala-Uryasz uważa, że przyczyn sytuacji TPSA należy doszukiwać się w sytuacji rynkowej. "Mamy gigantyczne cięcia w kosztach ofert dla klienta, bardzo duże cięcia, jeśli chodzi o średni przychód na klienta mobilnego, migracje z usług stacjonarnych do mobilnych i gigantyczne cięcia MTR-ów. To powoduje, że poziom przepływów pieniężnych w TPSA i innych spółka telekomunikacyjnych drastycznie się obniżył. Środowiska rynkowe zmienia się szybko, a TPSA odpowiada na te zmiany tak szybko, jak to potrafi" - powiedział PAP.

W opinii analityka ING Securities Andrzeja Kubackiego, jedną z przyczyn obecnych kłopotów spółki jest wysoka konkurencja na rynku telefonii mobilnej. Podkreślił, że ta konkurencja powstała dzięki wsparciu regulacyjnemu, jakiego UKE udzieliło P4 (operator sieci Play) w czasach, kiedy prezesem Urzędu była Anna Streżyńska. Jego zdaniem TPSA chce sprzedać Wirtualną Polskę, żeby poprawić swoją płynność, jednocześnie osiągają duży zysk.

Waldemar Stachowiak z Ipopema Securities uważa, że TPSA może uzyskać ze sprzedaży Wirtualnej Polski 400-500 mln zł. "TPSA potrzebuje gotówki. Proces sprzedaży może potrwać kilka kwartałów" - powiedział. Dodał, że spodziewa się zainteresowania inwestorów z zagranicy. "W kraju nie widzę gracza, który byłby zainteresowany i miałby taka gotówkę. (...) Z większych graczy to być może zagraniczne koncerny medialne, które chciałyby zaistnieć na polskim rynku" - powiedział.

Około godziny 17 we wtorek akcje TPSA na GPW tracą ok. 26,9 proc.

Łukasz Osiński

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)