Wyniki matur 2020. Po ich ogłoszeniu ceny korepetycji gwałtownie wzrosły
Polscy maturzyści już znają wyniki tegorocznych matur. Część z nich musi poprawić egzamin, dlatego też rodzicom, którzy chcą im załatwić korepetycje, przyjdzie za to słono zapłacić. O ile znajdą miejsce u korepetytora.
17.08.2020 | aktual.: 17.08.2020 14:27
O rosnących cenach korepetycji informuje łódzka "Gazeta Wyborcza", która tłumaczy, że na ten fakt wpłynął tzw. podwójny rocznik, który podchodził do egzaminów. Uczniów było na tyle dużo, że korepetytorom zaczynało brakować miejsc w grupach i godzin w ciągu dnia na udzielanie korepetycji.
Na rynek dodatkowych zajęć ogromny wpływ miała też trwająca pandemia koronawirusa, która wymiotła dzieci ze szkół. Edukacja zdalna okazała się wymagającym zadaniem dla polskiego szkolnictwa. Różne szkoły i nauczyciele w nich pracujący podeszli do lekcyjnej zagwozdki w rozmaite sposoby.
O ile niektórzy starali się - w miarę możliwości - prowadzić zajęcia, o tyle część ograniczała się do wysyłania wytycznych i zagadnień podopiecznym. A rodzice nie byli w stanie im wszystkich wytłumaczyć. Stąd wzmożone zainteresowanie korepetycjami.
Ile zatem dzisiaj się zapłaci za takie dodatkowe lekcje? W rozmowie z "GW" jedna z korepetytorek potwierdziła, że zna przypadek, w którym 90 minut korepetycji z matematyki kosztuje 180 złotych. Mimo tak wysokiej ceny nauczyciel nie miał żadnego problemu ze skompletowaniem grupy.
Czytaj: Związkowcy idą na wojnę. Będą bronić bezpieczeństwa nauczycieli
Jak podaje "Wyborcza", korepetycje u studentów kosztują ok. 45 złotych za 40 minut. U nauczycieli z firm korepetytorskich rodzice zapłacą już za godzinę zajęć co najmniej 90 złotych (ok. 50 złotych na zajęciach w grupach). Natomiast u nauczycieli lub wykładowców akademickich - ponad 100 złotych za 60 minut.
Sprawdź: Szkoły nie chcą brać odpowiedzialności za zakażenia koronawirusem wśród nauczycieli
Edukacyjne problemy widać też po wynikach matur. Co najmniej jednego egzaminu nie zaliczyła ponad jedna czwarta maturzystów. Uczniowie w rozmowie z Wirtualną Polską tłumaczyli się właśnie edukacją zdalną, która na ostatniej prostej przysporzyła im sporo braków. Bo zamiast szlifować swoją wiedzę pod okiem nauczyciela, byli oni zmuszeni do nauki w domu.