Powszechna wiedza wśród właścicieli nieruchomości powinna uwzględniać zakaz odprowadzania deszczówki do kanalizacji sanitarnej, co może kończyć się wysokimi grzywnami. Systemy kanalizacyjne projektuje się z myślą o odprowadzaniu ścieków, a nadmierna ilość wód opadowych stwarza zagrożenie ich cofania, co może skutkować zalaniem piwnic i pomieszczeń gospodarczych.
Sławomir Grucel z Wodociągów Jaworzno zwraca uwagę, że napływ deszczówki do kanalizacji jest szczególnie groźny podczas ulewnych deszczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To tu tankują rządowe limuzyny. Ceny? Można się zdziwić
Kara grzywny albo ograniczenia wolności
Deszczówka w systemie sanitarnym negatywnie wpływa też na miejską infrastrukturę. Woda niosąca piasek i kamienie może zatykać pompy, co zwiększa koszty utrzymania i eksploatacji oczyszczalni. Ostatecznie wyższe rachunki za prąd i pompowanie przekładają się na portfele mieszkańców.
Urzędnicy proponują zainwestowanie w systemy retencyjne jako lepsze rozwiązanie. Retencjonowanie wody opadowej z dachów i terenów utwardzonych może służyć do podlewania ogrodów czy sprzątania, co sprzyja oszczędzaniu wody i zmniejsza szanse na zalanie – czytamy na portalsamorządowy.pl.
Do miejscowych urzędników z Jaworzna należy podkreślenie, że instalacja systemów retencyjnych jest nieskomplikowana – wymaga tylko odpowiedniego zbiornika i instalacji, która skieruje wodę do zbiornika. Zbieranie wód opadowych nie tylko chroni infrastrukturę, ale jest też przyjaznym dla środowiska rozwiązaniem, które korzystnie wpływa na domowy budżet.
Właściciel, który nielegalnie odprowadza wody opadowe do kanalizacji sanitarnej, musi się liczyć z koniecznością likwidacji tego rozwiązania. W przypadku odmowy, zgodnie z prawem, może grozić kara ograniczenia wolności lub grzywna nawet do 10 tys. zł.