Wyższa płaca minimalna od stycznia 2018 r. Sprawdź, o ile wzrośnie stawka

Z początkiem roku wzrośnie wynagrodzenie minimalne oraz minimalna stawka godzinowa. Kto otrzyma podwyżkę i czy pracodawca może odmówić wypłacania wyższej pensji powołując się np. na trudności finansowe?

Wyższa płaca minimalna od stycznia 2018 r. Sprawdź, o ile wzrośnie stawka
Źródło zdjęć: © East News
Martyna Kośka

30.12.2017 | aktual.: 30.12.2017 16:39

1 stycznia minimalne wynagrodzenie idzie w górę. Każdy pracujący na etacie w pełnym wymiarze godzin, niezależnie od stażu, będzie zarabiał nie mniej niż 2 100 zł brutto, co oznacza podwyżkę o 100 zł w stosunku do obecnego poziomu. Da to 1 530 zł na rękę.

Z kolei pracujący na pół etatu będzie zarabiał co najmniej 1 050 zł.

Do przeliczania wynagrodzenia brutto na netto polecamy skorzystać z kalkulatora płac money.

Powyższa regulacja dotyczy wyłącznie osób, które zatrudnione są w oparciu o umowę o pracę. Aby nie dopuścić do sytuacji, w której osoby wykonujące obowiązki na podstawie umowy zlecenia są opłacane znacznie gorzej, od kilku lat obowiązują w Polsce przepisy o płacy minimalnej dla zleceniobiorców. W 2018 r. za godzinę pracy otrzymają nie mniej niż 13,7 zł brutto, co stanowi kwotę zbliżoną do tej, jaką za przepracowaną godzinę otrzymają etatowcy.

Resort pracy szacuje, że najniższą krajową zarabia w naszym kraju ok. 1,4 mln osób.

Nie ma uznaniowości

Jeśli pracodawca płaci mniej osobie, która spełnia warunku uprawniające do otrzymywania minimalnego wynagrodzenia (pracuje w oparciu o umowę o prace w pełnym wymiarze godzin), to dopuszcza się naruszenia praw pracowniczych. Pracownik powinien poinformować Państwową Inspekcją Pracy, która jest uprawniona do wszczęcia kontroli i nałożenia na pracodawcę grzywny, jeśli podejrzenia o naruszanie prawa się potwierdzą.

Grzywna wynosi od 1 do 30 tys. złotych.

Zobacz też:

Kwota płacy minimalnej będzie stanowić ok. 47 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce krajowej. Jest to 5 proc. wzrost minimalnego wynagrodzenia w stosunku do poprzedniego roku. Przy ustalaniu płacy minimalnej bierze się pod uwagę prognozowaną na kolejny rok inflację oraz dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego (ale tylko jeśli płaca minimalna jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej).

Wysokość wynagrodzenia minimalnego na kolejny rok jest podawana w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej „Monitor Polski” w terminie do 15 września

Co się wlicza do minimalnego wynagrodzenia

Do kwoty minimalnego wynagrodzenia wlicza się też inne składniki wynagrodzenia, np. premie i dodatki. Nie wlicza się do niej natomiast wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, odprawy przysługującej zatrudnionemu w związku z przejściem na rentę lub emeryturę ani nagrody jubileuszowej.

Kwota wolna od potrąceń

Przepisy precyzują, jaka część wynagrodzenia może być potrącana dla regulowania różnych zobowiązań. Z tytułu alimentów można zając nie więcej niż 3/5 pensji, a na inne długi i zaliczki - do połowy wynagrodzenia. Należy jednak pamiętać o kwocie wolnej od potrąceń, czyli takiej części wynagrodzenia, która w ogóle nie może zostać zajęta. I tak, wolna od potrąceń jest kwota wynagrodzenia za pracę w wysokości:

• minimalnego wynagrodzenia za pracę (czyli od stycznia - 2 100 zł brutto), po odliczeniu składek na ubezpieczenie społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych - przy potrącaniu należności z wyroku sądu,
• 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę - przy potrącaniu zaliczek pieniężnych udzielonych pracownikowi,
• 90 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę - przy potrąceniu kar pieniężnych.

Koszt pracodawcy większy niż 100 zł

To, że do kieszeni pracownika trafi o 100 zł więcej nie oznacza, że pracodawcę dostosowanie się do przepisów też tyle będzie kosztowało. Od każdej podwyżki opłacane są składki, więc po 1 stycznia pracodawca wyłoży ok. 120 zł więcej niż obecnie.

Money.pl zapytał Grzegorza Dzika, prezesa firmy Impel, który jest drugim największym pracodawca w Polsce, czy podwyżka płacy minimalnej stanowi problem dla jego działalności. Okazuje się, że znacznie poważniejsze problemy spowodowało umów zlecenia. Od 2016 r. istnieje obowiązek odprowadzania składek do ZUS od wszelkich umów zlecenia do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.

- Większym problemem dla nas niż płaca minimalna były dwie duże regulacje dotyczące umów zleceń. Pierwsza wprowadzała oskładkowanie umów zleceń do wysokości minimalnej płacy, druga wprowadzała stawkę ochrony wynagrodzenia minimalnego na zleceniach. Skala podwyższania kosztów w 2016 i 2017 roku łącznie przekroczyła 50 proc. – powiedział Dzik.
W związku z tym firma miała nadzieję na renegocjację umów z klientami, ale nie wszyscy się na to zgodzili. Wielkim opornym okazało się… Ministerstwo Sprawiedliwości, które potrzebowało aż półtora roku na waloryzację umów.

70 proc. pracowników zatrudnianych przez Impel zarabia płace minimalną.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (188)