Wyższy ZUS. Potężne zagrożenie dla całej branży
Spodziewany wzrost składek do ZUS stanowi poważne zagrożenie dla branży transportowej. Rosnące obciążenia mogą okazać się trudne do udźwignięcia dla firm, co ma być efektem wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Wynika tak z analizy opublikowanej w "PB".
Spodziewany wzrost składek do ZUS staje się kolejnym poważnym problemem dla branży transportowej – czytamy w „Pulsie Biznesu”. Jak zauważa dziennik, branża znajdująca się w coraz trudniejszej sytuacji może nie poradzić sobie z tym obciążeniem.
Jak pisze dziennik, przyjęty projekt ostatniej ustawy budżetowej zakłada wzrost prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia do 8673 zł (obecnie to 7824 zł). Oznacza to o 849 zł więcej niż w 2024 r. Co ważniejsze, właśnie od tej kwoty najczęściej odprowadzane są składki ZUS z wynagrodzenia kierowców w przewozach międzynarodowych. Najnowsze dane wpisują się we wzrostowy trend z wcześniejszych lat.
Zwiększone obciążenia kierowców międzynarodowych
Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń w firmie Inelo z grupy Eurowag, w rozmowie z „PB” stwierdził, że „znaczny wzrost poziomu minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia obserwowany jest w polskiej gospodarce już od kilku lat, co z kolei zwiększa poziom wydatków na zaliczki PIT oraz składki ZUS kierowców”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Skala mnie przerasta". Restauracja już nie istnieje
Ekspert podkreśla, że poziom przeciętnego wynagrodzenia wskazany w projekcie ustawy budżetowej oznacza wzrost obciążeń na rzecz ZUS w przyszłym roku o 356 zł — do 3639 zł. Jest to łączna kwota miesięcznych składek za jednego kierowcę międzynarodowego, którego składki są odprowadzane od progu przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia.
Istotny jest również fakt, że rosną i to bez zwiększania wynagrodzenia netto pracownika, czyli na rękę. Pracodawcy, którzy chcą dać realną podwyżkę kierowcy, ponoszą jeszcze większe koszty, wzrasta także zaliczka na podatek od wynagrodzenia. Dodatkowe obciążenia dla przewoźników z każdym rokiem stanowią coraz poważniejsze wyzwanie" — czytamy w "PB".
Planowanie budżetów firm transportowych
„Puls Biznesu” przypomina, że „ostatni kwartał roku to czas, w którym firmy często planują budżety na kolejny rok. W tym okresie prowadzone są także negocjacje ze zleceniodawcami. Szacowanie poziomu wydatków, w tym kosztów pracy, pozwala lepiej przygotować się do udziału w przetargach na usługi przewozowe, składając rentowne oferty stawek transportowych. Warto zapoznać się z nadchodzącymi zmianami już teraz” - zauważają dziennikarze.
„Nie zmienia to faktu, że branża jest w złej kondycji, traci przewagę konkurencyjną i boryka się z rosnącą liczbą upadłości” - podkreślono. Według ekspertów, sytuacja w sektorze transportowym wymaga pilnych działań, aby uniknąć dalszych problemów i zabezpieczyć przyszłość przedsiębiorstw.