Kibice zalali Zakopane
Kibice są wspaniali, ale z drugiej strony małyszomania bywa uciążliwa - przyznaje polski skoczek. Zdarzyło się, że o szóstej rano do jego domu w Wiśle zadzwoniła kobieta. Chciała dostać jego autograf. Zapytana, czy wie, która jest godzina, odpowiedziała: to o której mam przyjść?