Trwa ładowanie...
dptnnwl

Z punktu widzenia CPI stopy należałoby obniżyć, ale nie jest to przesądzone - Kaźmierczak (opis)

17.01. Warszawa (PAP) - Zapowiedź obniżek stóp ma swoją logikę z punktu widzenia transparentności polityki monetarnej dla rynków. Nie jest to jednak przesądzone. Z punktu widzenia...

dptnnwl
dptnnwl

17.01. Warszawa (PAP) - Zapowiedź obniżek stóp ma swoją logikę z punktu widzenia transparentności polityki monetarnej dla rynków. Nie jest to jednak przesądzone. Z punktu widzenia inflacji, to należałoby stopy obniżyć, choć trzeba z drugiej strony jeszcze brać pod uwagę np. kurs walutowy - uważa Andrzej Kaźmierczak z RPP.

"Rzeczywiście RPP stara się prowadzić politykę transparentną, jeśli chodzi o rynki finansowe. Takie zapowiedzi obniżek stóp mają swoją logikę z tego punktu widzenia, ale to nie jest przesądzone. Tu pewności nie ma. Z punktu widzenia inflacji, to należałoby stopy obniżyć, bo w ujęciu realnym ta stopa procentowa rośnie" - powiedział w środę wieczorem w Telewizji Trwam Kaźmierczak z RPP.

"Jednak RPP musi mieć na uwadze także kurs walutowy. Jeżeli będziemy w pośpiechu obniżać stopy procentowe, to obniżymy rentowność polskich obligacji skarbowych, a podmioty zagraniczne ulokowały w złotowych obligacjach skarbowych 190 mld zł. Jest to walor dla inwestorów zagranicznych atrakcyjny (...)Jeśli ta polityka ma być kontynuowana (...), to kurs powinien być stabilny, bo deprecjacja kursu nie może wystraszać podmiotów zagranicznych. A będzie tak, jeśli oprocentowanie będzie atrakcyjne, więc z tego punktu widzenia nie możemy obniżać stóp procentowych, bo +wylejemy dziecko z kąpielą+" - dodał.

Rada w styczniu obniżyła - po raz trzeci w cyklu luzowania polityki - stopy procentowe, o kolejne 25 pb. Poprzednie obniżki miały miejsce w listopadzie i grudniu. Równocześnie na posiedzeniu styczniowym prezes NBP Marek Belka zasugerował, że dobiega końca pewien etap obniżek stóp.

dptnnwl

Kaźmierczak powiedział, że podejmując decyzję o kolejnych obniżkach stóp należy rozważyć, obok spadającej inflacji, wiele czynników m.in. spadek skłonności gospodarstw domowych do lokowania środków w bankach, czy brak widocznego przełożenia na wzrost akcji kredytowej.

"Jeśli chodzi o niskie stopy procentowe, to należy mieć na uwadze także to, że spadnie skłonność obywateli do lokowania środków w bankach. Z tego punktu widzenia pośpieszne obniżanie stóp nie jest wskazane" - powiedział.

"Jeśli obniżamy koszty kredytu, to nie ma pewności, że gospodarstwa zaciągać będą więcej kredytów. Rzeczywistość pokazuje, że tak nie jest. Obniżamy stopy, a akcja kredytowa także spada. Nie widać chętnych na zaciąganie tańszych kredytów" - dodał Kaźmierczak.

"Stąd decyzja o obniżce stóp procentowych jest decyzją bardzo trudną. Ale muszę przyznać, że stopniowo obniżamy stóp procentowych i temu towarzyszy stabilny kurs walutowy, co jest dużym osiągnięciem" - zaznaczył.

dptnnwl

Jego zdaniem, gdyby inflacja utrzymywała się "przez kilka miesięcy na niskim poziomie, to będzie szansa na podjęcie bardziej skutecznych działań, by ożywić gospodarkę".

"Ale to są nasze nadzieje, życzenia. Zresztą na ogół tak jest, że po kilku kwartałach musi nastąpić ożywienie (...)" - powiedział Kaźmierczak.

Członek RPP uważa, że dopiero w II połowie 2013 roku można liczyć na to, że w konsumpcji i inwestycjach "coś drgnie", choć będzie to "naprawdę śladowy" wzrost.

dptnnwl

"Wzrost PKB będzie oscylował w granicach 1,5 proc. Do połowy roku będziemy obserwowali spadek inwestycji i konsumpcji w gospodarce - działanie negatywne czynników popytowych. Dopiero w połowie roku, a nawet w połowie III kwartału prognozujemy odwrócenie negatywnego trendu, śladowy wzrost inwestycji i konsumpcji. Nie zmieni to w żaden sposób sytuacji gospodarczej" - powiedział.

Kaźmierczak prognozuje, że polska gospodarka będzie rozwijać się w tym roku poniżej 2 proc. PKB i nie uda się uniknąć w połowie roku nowelizacji budżetu.

"Na ten rok MF w założeniach budżetu przyjęło 2,2 proc., ale to jest dość problematyczne. W tym roku wzrost będzie wynosił nie więcej niż 2 proc. I moim zdaniem nie uniknie się nowelizacji budżetu w połowie roku, bo nie uda się zrealizować dochodów budżetowych, szczególnie podatkowych(...)" - powiedział.

"Miejmy nadzieję, że uda się rozwiązać tę kwadraturę koła jaką jest niska inflacja i spadek wzrostu i będziemy mieć taką sytuację, że niskim wzrostom cen, czy też stabilności cen, będzie towarzyszył przyzwoity wzrost gospodarczy i spadek bezrobocia. Ale jest to bardzo trudne i prognozy na ten rok nie są najlepsze" - dodał.(PAP)

kba/ jba/

dptnnwl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dptnnwl