Za, a nawet przeciw - innowacyjność w firmach

Z innowacyjnością w polskich firmach jest jak ze stosunkiem przerywanym. Daje przyjemność, ale nie do końca. Niby szef żąda od ciebie pomysłów, a gdy mu je zgłaszasz, krzyczy: wynocha! Nie jest przecież na tyle głupi, by podjąć ryzyko związane z proponowaną przez ciebie zmianą. Pracownicy są w kropce.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Wojciech, kurier z Wrocławia, chciał zrewolucjonizować sposób dostarczania przesyłek do klientów biznesowych. Ale firma, w której pracuje, jest międzynarodowa i międzynarodowe są też jej standardy. Dyrektor polskiego oddziału pochwalił podwładnego za inicjatywę, a nawet przyznał mu solidną premię za kwartał. Lecz już na osobności poprosił go, by już nigdy, przenigdy z takimi pomysłami nie wyskakiwał.

„Czy nie wiesz, że wszystkie procedury zatwierdza Londyn?” – pytał menedżer błagalnym tonem. „Za setki tysięcy funtów wymyśliła je armia zewnętrznych konsultantów. Sam CEO te metody pobłogosławił. A ty, prosty kurier z Polski, chcesz je kwestionować? Gdyby zarząd się o tym dowiedział, pomyśl, jaka by była obraza majestatu. A ja pewnie wkrótce musiałbym zacząć szukać nowej pracy”.

Wojciech przyjął tłumaczenie szefa. Nie chce zniszczyć mu kariery. Nie rozumie tylko, dlaczego dyrektor, a wraz z nim kierownicy liniowi bez przerwy zachęcają pracowników do kreatywności i innowacyjności, skoro tak naprawdę wolą się po prostu nie wychylać.
- Szefowie co innego mówią, co innego robią. Wolą nie narazić się tym, od których sami zależą. Boją się ryzyka. Dlatego storpedują każdy eksperyment, każdy dobry pomysł – zaznacza Wojciech.

Firmy oczekują inicjatywy…

Według socjolog Dagmary Lewickiej, pracownicy polskich firm funkcjonują w stanie paradoksu innowacyjności. Dyrekcja i menedżerowie oczekują przedsiębiorczości i nietuzinkowych rozwiązań. Nie tworzą natomiast spójnych systemów wspierających zatrudnionych w wymyślaniu i wdrażaniu nowości. Co gorsze, często – czy to z lęku, czy dla świętego spokoju – zwyczajnie torpedują takie działania. Wyniki swych badań Lewicka opublikowała w książce „Zarządzanie kapitałem ludzkim w polskich przedsiębiorstwach” (Wydawnictwa Profesjonalne PWN, 2010).
Zdaniem respondentów, od pracownika oczekuje się inicjatywy (78% odpowiedzi TAK), zaś nowe pomysły są akceptowane w firmie (70% TAK). Ogólny klimat zrozumienia i wsparcia działań innowacyjnych jest wystarczający. Na pytanie ankietowe „Czy w twojej firmie cenione są następujące kompetencje…” 2/3 respondentów odpowiedziało TAK i RACZEJ TAK dla kompetencji związanych z innowacyjnością i przedsiębiorczością pracowników. Jeszcze lepsze wyniki (prawie 80% odpowiedzi TAK i RACZEJ TAK) uzyskały kompetencje kreatywności, otwartości na zmiany i zdolności adaptacji do nowych warunków. Pracownicy mają możliwość podnoszenia kwalifikacji (78% TAK), istnieje swoboda przepływu informacji w firmie (77% TAK), a pracownicy dość często mają dostęp do firmowych zasobów wiedzy (68% TAK).

… ale ryzyko jest niemile widziane

To tylko jedna strona medalu. A jaka jest druga?
Między pięknymi deklaracjami szefów a rzeczywistością biznesową zionie wielka przepaść. Ponoszenie ryzyka jest dość rzadko akceptowane (38% odpowiedzi TAK), a pracownicy nie zawsze mają możliwość decydowania o sposobie wykonywania pracy (50% TAK), co jest kluczowe w dopracowywaniu i testowaniu innowacji. Nikt rozsądny nie przedstawia przecież pomysłu, który nie wiadomo czy działa i nie wiadomo, jakie przynosi efekty. Innowacyjność jest nagradzana zdaniem 52% badanych, ale znany wszystkim system motywowania promujący działania innowacyjne istnieje zdaniem tylko 34% badanych. Pracownicy mają też poczucie, że firmy nie podejmują działań przyciągających pracowników przedsiębiorczych i innowacyjnych (tylko 32% odpowiedzi TAK). Szkolenia wspierające rozwój kompetencji związanych z innowacyjnością i przedsiębiorczością są organizowane w 50% badanych firm, przy czym połowa odbywających się zajęć nie ma narzędzi oceny praktycznych wyników szkolenia, choćby prostego podliczenia liczby innowacyjnych pomysłów złożonych
do menedżera w ciągu miesiąca. Są to więc najprawdopodobniej szkolenia realizowane na zasadzie „aby było coś do wpisania w roczny raport”, nie zaś inicjatywy zgodne ze strategią firmy, inicjatywy po których oczekuje się konkretnych efektów innowacyjnych.

Za, a nawet przeciw

O tym, że firmy, jeśli chodzi o innowacyjność są „za, a nawet przeciw”, świadczy nie tylko badanie Lewickiej przedstawione w jej książce „Zarządzanie kapitałem ludzkim w polskich przedsiębiorstwach”. Dużo do myślenia daje także doświadczenie firmy doradczej Innovatika, specjalizującej się w innowacjach biznesowych. Zdaniem Katarzyny Królak-Wyszyńskiej, partner w Innovatika, przedsiębiorcy wydają spore pieniądze na szkolenia innowacyjności wśród pracowników niższego szczebla, a kompletnie zapominają o przygotowaniu w tym kierunku menedżerów, dyrektorów i zarządu. Dlatego kierownicza wierchuszka nie ma nawet nabyć otwartości, która pozwala na zaakceptowanie rewelacyjnych rozwiązań.
- Gdy przeszkoleni pracownicy przedstawiają swoje pomysły nieprzeszkolonym menedżerom, trafiają często na mur korporacyjnej obojętności i oportunizmu. Pomysły kurzą się na biurkach przepracowanych menedżerów, bo nikt nie czeka na nie – zauważa Katarzyna Królak-Wyszyńska.
Jest to dokładnie ten sam mur obojętności, którego nie dał rady przeskoczyć (czy przebić) Wojciech, kurier wrocławski, którego „przypadek” opisaliśmy w tym tekście.

Mirosław Sikorski

Wybrane dla Ciebie

Ceny opału. Oto ile kosztuje metr drewna
Ceny opału. Oto ile kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Zwolnienia u giganta. O tyle zmniejszył zatrudnienie w pięć lat
Zwolnienia u giganta. O tyle zmniejszył zatrudnienie w pięć lat
Nawet 4 tys. zł tygodniowo. Za tyle saksy nadal się opłacają
Nawet 4 tys. zł tygodniowo. Za tyle saksy nadal się opłacają
Duże miasto wprowadza kaucje. Nie chce tracić milionów na remonty
Duże miasto wprowadza kaucje. Nie chce tracić milionów na remonty
Znana Polakom sieć buduje sklepy na czas wojny. Będą w całej Danii
Znana Polakom sieć buduje sklepy na czas wojny. Będą w całej Danii
Prawo jazdy dla 17-latków. Tak oceniają ten pomysł instruktorzy
Prawo jazdy dla 17-latków. Tak oceniają ten pomysł instruktorzy