Za kogo za mąż w 2014?

*Według psychologów, ani kobiety, ani mężczyźni nie zwracają dostatecznej uwagi na zawód osoby, z którą chcą zawrzeć związek. Wielu z nas w pierwszej fazie znajomości wydaje się to bez większego znaczenia. *

Czy słusznie? Wystarczy uświadomić sobie, jak często przyczynę rozpadu rodziny upatrujemy później w kłopotach zawodowych. Niektóre panie potrafią jednak bez wahania wskazać, jaki zawód powinien wykonywać ich wybranek. Kogo Polki chcą za męża, a kogo nie?

Liderzy

Biznesmen. Kobiety w Polsce najchętniej zmieniałyby stan cywilny dla przedsiębiorców. Tak przynajmniej wynika z badań Dominiki Maison z UW. Czy to niespodzianka? Raczej nie. Biznesmen to w powszechnym odczuciu osoba odpowiedzialna, zaradna, rzetelna. Warto się tu może zastanowić jedynie nad reprezentowaną przez niego branżą. Która ma przyszłość? Według prognoz, w 2014 roku wciąż dobrze będzie stał sektor usług, nadal rozwojowa jest produkcja. Zarazem jednak w ub. roku to właśnie w produkcji upadło najwięcej firm (33 proc.). Przedsiębiorcy zarabiają nieźle, według ankiety pensje.net średnia krajowa to 10 tys. zł na czysto. Ale jednocześnie nie mogą być pewni przyszłości. Wystarczy, że w ich branży pojawi się zbyt dużo firm, albo jeden potentat eliminujący małych graczy – i już zwiastuje to kłopoty.

Lekarz. Nie ma złudzeń, choroby nie przestaną nas nękać w nowym roku. Stąd nie należy się spodziewać ani spadku prestiżu, ani popytu na usługi, a więc i zarobków w tym fachu. To prawda, że średnie gaże lekarskie są niezłe, ale bolączką zawodu pozostaje ich duże rozwarstwienie. Początkujący w lekarskiej profesji może zarabiać nawet mniej niż 3 tys. zł. Ordynator – przeciętnie ponad 10 tys. zł brutto. Cenieni fachowcy z własną praktyką zarabiają jeszcze znacznie więcej. Problem tylko z tym, jakiego specjalistę wybrać na kandydata na męża? Priorytety zmieniają się przecież wraz z upływem czasu. Na początku, ze względu na dzieci, dobry byłby pediatra. Później – zapewne stomatolog, ginekolog. A jeszcze później – chirurg plastyczny…

*Polecamy: * Kac zabija koncentrację

Prawnik. Zawód prestiżowy ze względu m.in. na trudność w osiągnięciu pułapu gwarantującego sukces – adwokata czy notariusza. Jeśli uda się dostać na aplikację, dobre zarobki są już o krok. W przeszłości trudność egzaminu sięgała podobno absurdu – do legend przeszły pytania np. o ilość piór orła na polskim godle. Dziś dostać się na aplikację łatwiej, lecz kończący ją egzamin pozostaje piekielnie ciężką przeszkodą. Zarobki rzędu kilkudziesięciu tysięcy zł będą dane tylko nielicznym. Już na początku kariery adwokat czy radca prawny może jednak zarobić tyle, co wiele osób po latach pracy – 3-4 tys. zł, w dużych miastach więcej. Średnie zarobki w tej branży sięgają 9 tys. zł. Pojawiają się też jednak głosy, że rynek się nasycił i pracy dla prawników zaczyna brakować. Co będzie dalej? Czas pokaże.

Outsiderzy

Policjant. Kto chce mieć małżonka z niebezpieczną pracą, przynoszącego zawodowe stresy do domu, nieobecnego wieczorami, a niekiedy i w nocy, do tego nienadzwyczajnie opłacanego – powinien związać się z policjantem. Taką opinię wypowiadają psychologowie. Z tych też przyczyn policjant, obok strażaka czy dziennikarza, jest wymieniany jako zawód, który trudno pogodzić z życiem rodzinnym. Jeśli kobieta oczekuje, że partner będzie brał czynny udział w budowaniu więzi w rodzinie, może przygotować się na problemy. W dodatku kariera w policji bywa żmudna, a wysokie zarobki to skutek długotrwałej, wytężonej pracy. W ub. roku policjant po szkoleniu zarobił 2,4 tys. zł na rękę, asystent ok. 3,4 tys., ekspert 4,6 tys., komendant wojewódzki 8,8 tys., komendant główny policji 14 tys. zł.

Polityk. Kandydat na żonę/męża z niego marny; w internetowej ankiecie „Gazety Wyborczej” za politykiem głosuje zaledwie 2 proc., czyli 9 razy mniej niż za lekarzem. Z kolei we wspólnej ankiecie Pracodawców RP oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców polityka za męża chciałoby mieć… 0,5 proc. ankietowanych. Według CBOS, osoby zajmujące się polityką nie mają co liczyć na wzrost uznania. Nieźle jeszcze jest w sferze lokalnej, bo np. burmistrzowie mają dobrą opinię u 46 proc. respondentów. Ale im wyżej, tym gorzej. Szacunek dla posła deklarowało 32 proc., dla działacza – 20 proc. Natomiast na zarobki politycy – przynajmniej ci na górze – nie mogą narzekać. Poseł dostaje prawie 10 tys. zł uposażenia, minister od 10 do 20 tys., premier ok. 20 tys. brutto.

*Nauczyciel. *To ciekawy przypadek. Z jednej strony, jako odpowiedni i pożądany kandydat na małżonka nauczyciel jest wymieniany dosyć rzadko. Ma to być spowodowane powszechnym odbiorem tego zawodu, podobno – nie najlepszym. Ale z drugiej, być może, dzieje się tak, bo myślą tak o nim przede wszystkim sami nauczyciele. Otóż według badania wydawnictwa edukacyjnego Operon z września 2012, ponad 40 proc. ankietowanych nie będących nauczycielami oceniło, że to zawód szanowany i poważany. Tymczasem wśród nauczycieli tego zdania było zaledwie 16 proc. 78 proc. badanych uważa, że prestiż tego zawodu jest duży, prawie tyle samo – że nie jest on należycie doceniany. A zarobki nauczycieli? Od 2,2 do 3,3 tys. zł brutto, jedynie co czwarty zarabia więcej. Czyli coś w tym jest…

TK,MA,WP.PL

Tysiące ofert pracy z całej Polski. Kliknij i wybierz interesującą Cię branżę!