Świecąca wcześniej pustkami restauracja bistro w Saint-Tropez zaczyna pękać w szwach - przynajmniej w środy, bo nietypowy pomysł na przyciągnięcie klientów testowany jest na razie tylko w jednym dniu w tygodniu. Dowolne ceny posiłków mają jednak stać się tam regułą.
Jestem bardzo zadowolony, tym bardziej że paradoksalnie ludzie z własnej, nieprzymuszonej woli płacą średnio tylko 10% mniej, niż powinni - cieszy się właściciel restauracji.