Strona polska przygotowuje wniosek w tej sprawie, jednak zostanie on złożony dopiero po oszacowaniu strat. Poza tym zgodnie z prawem, uruchomienie funduszy następuje 10 tygodni od zaistnienia pierwszych strat. Jak zapewnił komisarz do spraw budżetu, pieniędzy dla Polski nie zabraknie.
Polska jest jednym z nielicznych państw Unii, które dotąd nie skorzystały z funduszu. Przy stratach ocenianych na 3 miliardy euro, wypłata na konto Polski będzie jedną z wyższych w historii. Jak dotychczas, procedura przepływu środków finansowych trwała od czterech do sześciu miesięcy.
Janusz Lewandowski dodał, że powinniśmy się raczej nastawić na profilaktykę. Tu na pomoc UE również możemy liczyć - przekonuje komisarz. Polskie samorządy mogą otrzymać duże środki na inwestycje strukturalne z innych funduszy europejskich, które w przyszłości pozwolą uniknąć powodzi na podobną skalę.
Premier Donald Tusk przewiduje, że przekroczymy minimum niezbędne do uruchomienia Funduszu. Dla Polski kwota ta wynosi 2 miliardy 125 milionów euro.
