Za wcześnie na wskazywanie kandydatów na prezesa NBP

Zdaniem ekonomistów, jest jeszcze za wcześnie, aby wskazywać ewentualnych kandydatów na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ich zdaniem, rynki finansowe w...

Za wcześnie na wskazywanie kandydatów na prezesa NBP
Źródło zdjęć: © AFP | BARTEK WRZESNIOWSKI

12.04.2010 | aktual.: 22.06.2010 15:53

Zdaniem ekonomistów, jest jeszcze za wcześnie, aby wskazywać ewentualnych kandydatów na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ich zdaniem, rynki finansowe w Polsce są stabilne i ani śmierć prezesa NBP Sławomira Skrzypka, ani nazwisko jego sukcesora nie będzie miało wpływu na rynki.

Zdaniem części ekonomistów, nie ma obecnie presji czasu na wybór prezesa NBP, a pełniący obowiązki prezydenta RP Bronisław Komorowski być może wstrzyma się ze wskazaniem następcy Sławomira Skrzypka aż do wyborów prezydenckich.

- Nie jest jeszcze wyjaśnione, kto powoła nowego prezesa NBP - czy zrobi to Bronisław Komorowski, czy będzie on wolał zaczekać, aż prezesa NBP powoła prezydent wybrany w wyborach - powiedział PAP Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.

- Wydaje mi się, że być może marszałek Komorowski nie będzie chciał, by posądzono go o wykorzystanie tej tragicznej sytuacji do politycznego posunięcia - powiedział PAP chcący zachować anonimowość ekonomista banku komercyjnego.

W sobotę NBP poinformował w komunikacie, że po śmierci Sławomira Skrzypka obowiązki prezesa NBP wykonuje pierwszy zastępca prezesa Piotr Wiesiołek, a NBP funkcjonuje w sposób niezakłócony i realizuje wszystkie ustawowe zadania banku centralnego.

- Prawnicy i eksperci muszą teraz wyjaśnić jakie kompetencje po Sławomirze Skrzypku przejmuje Piotr Wiesiołek - czy ma możliwość przejęcia kompetencji przewodniczącego RPP. Do dziś nie jest to jasne. Od tego zależy czy konieczny jest szybki wybór nowego prezesa NBP - powiedział Bielski.

- Jedna możliwość jest taka, że funkcję prezesa mógłby objąć I zastępca prezesa NBP Piotr Wiesiołek. Nie byłoby to jednak optymalne rozwiązanie. Jeśli także bierze się pod uwagę, to dobrym kandydatem, akceptowalnym też dla opozycji, byłby prof. Dariusz Filar - dodał chcący zachować anonimowość ekonomista.

Zdaniem Dariusz Winka, głównego ekonomisty BGŻ nie należy zwlekać z wyborem prezesa NBP, jednak ze spekulacjami na temat sukcesora Skrzypka należy kilka dni odczekać.

- Mianowanie prezesa NBP dopiero przez nowego prezydenta to zbyt odległy okres. Należy jednak odczekać kilka dni ze wszelkimi spekulacjami - przed pogrzebem Sławomira Skrzypka wszelkie spekulacje na ten temat są nietaktowne. Najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby wskazanie kandydata na prezesa NBP po zakończeniu żałoby narodowej - powiedział PAP Dariusz Winek.

- W obecnej sytuacji najważniejsza pozostaje kwestia ingerencji w rynek walutowy, w mniejszym stopniu istotna pozostaje kwestia stóp procentowych. Działania na rynku walutowym podjęte zostały jeszcze w piątek, więc wydaje się, że na razie sytuacja nie wymaga dalszych działań - dodał.

W piątek przed 13.00 źródła rynkowe poinformowały, że Narodowy Bank Polski interweniował na rynku walutowym w celu osłabienia złotego. Krótko po tym Narodowy Bank Polski wydał komunikat, w którym poinformował, że w godzinach południowych dokonał zakupu pewnej ilości walut obcych po korzystnym kursie.

ŚMIERĆ PREZESA NBP ORAZ NAZWISKO JEGO NASTĘPCY NEUTRALNE DLA RYNKÓW

Zdaniem Marcina Mroza, głównego ekonomisty Fortis Banku, nazwisko nowego prezesa NBP nie będzie miało znaczenia dla rynków finansowych.

- Doświadczenia ostatnich dni dobitnie pokazały, że Polska postrzegana jest jako stabilna demokracja. Nawet w sytuacjach kryzysowych procedury są dobrze zorganizowane. Nie ma problemów z sukcesją władzy. Patrząc z tego punktu widzenia, ktokolwiek będzie wyznaczony do pełnienia funkcji prezesa nie będzie to miało wpływu na rynki i zachowanie inwestorów - powiedział PAP Mróz.

- Można mówić o różnych nazwiskach, ale sens takiej dyskusji jest ograniczony. Kandydat będzie kandydatem rządowym. Nie będzie odstawał od poglądów rządowych i nie przechyli szali w postrzeganiu polityki pieniężnej. Nie spodziewam się też rewizji rynkowego scenariusza polityki stóp procentowych - dodał.

- Wydarzenia spod Smoleńska lekko osłabiły złotego. Od rana złoty jest jednak w tendencji do umocnienia, więc te wydarzenia nie wpłynęły negatywnie na walutę. Ważne jest, że na rynku nie ma paniki - dodał Winek.

W sobotę w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem zginęli m.in. Prezydent Lech Kaczyński oraz prezes NBP Sławomir Skrzypek.

Klaudia Torchała, Nikodem Chinowski

Źródło artykułu:PAP
finansekatastrofabanki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)