Zadyszka byków

We wtorek inwestorzy jeszcze nie stracili apetytu na ryzyko, chociaż objawiły się symptomy, że ta chwila może się już zbliżać. Giełdy akcji i rynek walutowy pokazywały utrzymanie dotychczasowych, dobrych nastrojów, natomiast pod koniec dnia negatywnie reagował rynek długu – znowu rosły rentowności obligacji hiszpańskich.

Zadyszka byków
Źródło zdjęć: © BM BPH

Tym razem słabsza niż inne giełdy w Europie była GPW. Pierwsze godziny były dość chwiejne w Warszawie – WIG20 startował ok. 0,5% pod odniesieniem, w kilkadziesiąt minut stratę odrobił z nawiązką, a wczesnym popołudniem znowu znalazł się na poziomach z otwarcia. W późniejszym czasie wobec poprawiających się nastrojów na zachodzie kupujący znowu przystąpili do redukowania strat, tym bardziej zdecydowanie wolniej niż w pierwszej fazie sesji. Na pewno w zwyżkach nie pomagały słabe dane o produkcji przemysłowej w Niemczech, która w czerwcu spadła o ok. 1,7% (prognoza -0,9%).

Obraz
© Wykres indeksu WIG20

Inwestorzy jednak nadal kierowali się raczej szansą na stymulację gospodarek przez banki centralne EBC i Fed. Gdzieś w tle jednocześnie może zawiązywać się nadzieja, że ewentualne luzowanie pieniężne pomoże przeczekać giełdom kulminację kryzysu w Europie. Wszystko to oczywiście spekulacje, ale najważniejsze indeksy europejskie wyraźnie zbliżają się w okolice szczytów z pierwszego kwartału tego roku, a ich wykresy próbują kreślić trend wzrostowy od wrześnie 2011, pomimo wyraźnych problemów w gospodarkach Eurolandu. WIG20 jest w zdecydowanie gorszej sytuacji. We wtorek po zamknięciu miał 2267 pkt (+0,2%), od przeceny sprzed roku pozostaje w trendzie bocznym, a do maksimów z tego okresu brakuje przeszło 5%.

W trakcie wtorkowej sesji na wykresie indeksu WIG pojawiła się świeca-szpulka informująca o lekkim niezdecydowaniu inwestorów oraz o wyrównujących się siłach rynkowych. Kurs indeksu dotarł do istotnego oporu na 41 217 pkt, będącego maksimami z 5 lipca. Jeśli kupujący zdołają przełamać tę barierę, to następny przystanek dla wzrostu kursu znajduje się dopiero na poziomie 42 223 pkt, jako maksima z lutego i marca br. Stronie popytowej sprzyjają białe korpusy, jaki ostatnio pojawiły się na wykresie. Jednak oscylator RSI dotarł do miejsca, które odwraca ten indykator w sytuacji panowania głównych trendów spadkowych.

Jeśli dojdzie do przełamania oporu na 41 217 pkt to tym samym RSI wybije się powyżej wspomnianej bariery, a to oznaczałoby (z perspektywy oscylatora RSI) potwierdzenie dla głównego trendu wzrostowego. Równolegle pokonanie przez WIG szczytów z lipca byłoby niezależnym ostrożnym sygnałem poprawy sytuacji technicznej. Po wczorajszej sesji ADX zareagował w postaci wzrostu. Oscylator ten może niebawem wygenerować średnioterminowy sygnał kupna. Wydaje się, że sposób odniesienia się graczy do poziomu 41 217 pkt wskaże dalszy kierunek dla kursu indeksu na najbliższe tygodnie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)