Resort zdrowia szykuje rewolucję. Nowe zakazy w sprzedaży alkoholu

Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało nową wersję projektu ustawy, która ma na celu zmniejszenie dostępności i promocji alkoholu w Polsce. Jak podaje portal dlahandlu.pl, projekt uwzględnia uwagi zgłoszone w trakcie pierwszych konsultacji i został skierowany do dalszych uzgodnień międzyresortowych.

Portal dlahandlu.pl zwraca uwagę, że nowe regulacje dotyczą m.in. podniesienia kar za nielegalną reklamę napojów alkoholowych i wprowadzenia sankcji za promocję produktów nawiązujących do alkoholu.

Kary za nielegalną reklamę mają wzrosnąć z przedziału 10-500 tys. zł do 20-750 tys. zł. Dodatkowo, projekt wprowadza możliwość orzekania ograniczenia wolności dla sprawców naruszeń.

Ważnym aspektem jest również uwzględnienie reklam napojów bezalkoholowych, które imitują alkohol, w szczególności wpływających na młodzież. Obecnie w prawie istnieje luka – brak jest kar za takie działania. Nowe przepisy mają to zmienić.

Nowy projekt ustawy przewiduje również zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, który ma być całkowity, a nie ograniczony wyłącznie do godzin nocnych, jak proponowano we wcześniejszych dokumentach.

Wśród propozycji znajdują się także m.in.: uregulowanie sprzedaży alkoholu na odległość; konieczność sprzedaży na "wydzielonych stoiskach" również piwa i napojów alkoholowych do 4,5% czy zakaz sprzedaży napojów alkoholowych po cenie poniżej kwoty należnych podatków (w tym akcyzowego i VAT).

Ministerstwo nie przewiduje jednak wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów bezalkoholowych (0%) osobom niepełnoletnim. Mimo że kwestia ta pojawiała się w debacie publicznej, nie znalazła się w ostatecznej wersji dokumentu skierowanej do ponownych konsultacji.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla priorytetowy charakter prac i ich kontynuację w trybie pilnym. Termin wdrożenia nowych regulacji uzależniony jest od dalszych etapów procesu legislacyjnego i zatwierdzenia przez Komisję Europejską.

Pierwsze głosy sygnalizujące powrót do rozważań na temat zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych pojawiły się w trakcie minionych wakacji. Na te sygnały zareagowali przedstawiciele branży paliwowej.

Zwracali uwagę, że zakaz wpłynie na inne segmenty ich działalności. Marża generowana przez sklep pomaga pokrywać koszty operacyjne funkcjonowania stacji. Jeżeli wpływy ze sklepu spadną, konieczne będzie zwiększenie marży w innych obszarach działalności - w tym również w sprzedaży paliw. A to w praktyce może oznaczać wzrost ich cen dla klientów - stwierdził Andrzej Ruszkowski, zastępca dyrektora operacyjnego Moya ds. sprzedaży pozapaliwowej.

Źródło: dlahandlu.pl