Założyciel Apple kupił bitcoiny dla zabawy. Teraz kryptowaluta bije rekordy

W niedzielę o godzinie 16.00 cena bitcoina przekroczyła poziom 3 tys. dol. To kolejny milowy krok w historii spekulacji najpopularniejszą kryptowalutą świata. To, co się dzieje na bitcoinie, można uznać za szaleństwo. Formalnie to nic niewart środek płatniczy, wymyślony przez informatyków. Jego kurs wzrósł jednak w tym roku aż o 211 proc. Jeszcze miesiąc temu informowaliśmy o przebiciu poziomu 2 tys. dolarów.

Z takiego obrotu sprawy może się cieszyć Steve Wozniak. Choć w tym przypadku na biednego nie trafiło. Fortuna Wozniaka jest znacznie szczuplejsza od tej, którą zgromadził drugi ze współzałożycieli Apple Steve Jobs, ale i tak jest szacowana na około 100 mln dolarów.

Ten właśnie informatyczny bogacz wyznał w wywiadzie dla CNBC, że kupił bitcoiny, kiedy kosztowały 700 dolarów. - Interesowałem się bitcoinem, gdy był za 70 dolarów. Ale wtedy trzeba było mieć specjalny rachunek w specjalnym banku. Nie mogłem ich kupić i poddałem się - opowiadał w wywiadzie. - Ostatecznie zdobyłem je, kiedy były po 700 dol. I od razu spadły na 350 dol. Nie inwestowałem, to była raczej zabawa - dodał.

Nie ujawnił, ile bitcoinów kupił. Łatwo jednak wyliczyć, że nawet jeśli ma tylko jednego, to zarobek może liczyć w tysiącach dolarów. Jak tłumaczył, chciał zobaczyć, czy bitcoinami będzie mógł zapłacić na przykład w hotelu albo restauracji. - Po prostu grałem, chciałem sprzedawać i kupować rzeczy. Nie przejmowałem się, że tracę mnóstwo pieniędzy. Ale teraz odrabiam - dodał.

Łączna wartość bitcoinów w obrocie to już 50 mld dol. Jeszcze w marcu przekraczała poziom zaledwie 20 mld dol. Popyt bierze się nie tylko z szalonych wycen, ale i z... zainteresowania innymi aktywami wykorzystującymi technologię blockchain.

Nie wiadomo, jak długo Steve Wozniak będzie odrabiał. W poniedziałek kurs bitcoina spadło o około 500 dolarów.