Wyrzucili dłużnika. W mieszkaniu przeżyli szok
"Materiał dla ludzi o mocnych nerwach" - tak swój wpis na Facebooku zaczyna Zakład Gospodarki Lokalowej z Białej Podlaskiej. I pokazuje, co z miejskim mieszkaniem zrobił jeden z lokatorów, który zalegał z czynszem i został eksmitowany.
11.12.2023 | aktual.: 11.12.2023 18:22
Zakład Gospodarki Lokalowej z Białej Podlaskiej odzyskał mieszkanie od zalegającego z opłatami lokatora. Najemca nie płacił od lat i nazbierało mu się 14 tys. zł długu, choć miesięczny czynsz za ten lokal to tylko 163,62 zł plus media. Jak przyznaje ZGL, pieniędzy tych prawdopodobnie nie będzie z czego odzyskać.
"Bywa, że mieszkania musimy odzyskiwać poprzez eksmisję komorniczą, bo najemcy uchylają się od płacenia czynszu i dodatkowych opłat (podatek za wywóz śmieci, woda, ogrzewanie)" - pisze ZGL na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I dodaje: "To, co zastajemy przy wejściu do lokalu w asyście policji, straży miejskiej i komornika sądowego, niejednokrotnie przyprawia nas o dreszcze". Tak było w opisywanym przypadku. ZGL opublikował bogatą galerię zdjęć z odzyskanego lokalu, pokazując, do jakiego stanu doprowadził mieszkanie eksmitowany najemca.
Na zdjęciach widzimy kuchnię, która dosłownie tonie w śmieciach. Puste puszki po konserwach, słoiki, butelki i inne opakowania i worki walają się po podłodze i blatach, a na stole stworzyła się z nich już pokaźna góra. Aż trudno uwierzyć, że po takim pomieszczeniu w ogóle da się poruszać.
Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w łazience. Śmieci szczelnie wypełniają wannę, leżą też na posadzce i w okolicach toalety. Muszla klozetowa i ściany są brudne.
Wysokie koszty remontu
Zakład Gospodarki Lokalowej tłumaczy, że po tym, jak lokator został eksmitowany, doprowadzenie mieszkania do stanu ponownej używalności kosztowało 8,7 tys. zł. Za sam remont trzeba było zapłacić niemal sześć tysięcy złotych, a do tego doszło m.in. uprzednie posprzątanie lokalu i koszty komornicze.