Zapaść na rynku. Zjazd o 50 procent w jeden miesiąc

"W styczniu 2024 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 22,58 tys. potencjalnych kredytobiorców, co przekłada się na wzrost w ujęciu rocznym o 70,3 proc. Jednak w stosunku do grudnia 2023 liczba wniosków spadła o ponad 50 proc." – podało w piątek Biuro Informacji Kredytowej.

Jak powiedział główny analityk grupy BIK Waldemar Rogowski, wzrost liczby wnioskujących w porównaniu do stycznia 2023 r. jest w dużej mierze efektem "zamrożenia" przed rokiem popytu na kredyty mieszkaniowe w wyniku wysokiego poziomu stóp procentowych.

Z kolei spadek o ponad 50 proc. liczby wnioskujących w styczniu 2024 w porównaniu z grudniem 2023 r. jest bezpośrednio następstwem zamknięcia przyjmowania wniosków kredytowych składanych w ramach Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc., który odpowiadał za około połowę akcji kredytowej w drugiej połowie 2023 r. – ocenił Rogowski.

"Od wtorku 2 stycznia 2024 r. banki nie przyjmują już wniosków o udzielenie Bezpiecznego kredytu 2 proc.''– podał na początku roku Bank Gospodarstwa Kredytowego, pilotujący program. Powód? Skończyły się w nim pieniądze.

Nowy rząd już jednak szykuje swoją propozycję, czyli "Mieszkanie na start". Nowy program ma ruszyć w drugiej połowie 2024 r. Ministerstwo Rozwoju i Technologii podkreśla, że jest to program skierowany do polskich rodzin, które chcą kupić dom lub mieszkanie.

BIK podało, że średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w styczniu 2024 r. 426,88 tys. zł i była wyższa o 23,4 proc. niż w styczniu 2023 r. i niższa o 1,9 proc. w porównaniu do grudnia 2023 r.

Potencjalni kredytobiorcy złożyli w styczniu 2024 r. wnioski kredytowe na wartość ponad 90 proc. wyższą niż rok wcześniej.