Zapaść w tych sklepach. Sprzedaż produktów spadła dwucyfrowo
W czerwcu 2025 r. sprzedaż w małych sklepach spadła o niemal 1 proc. w porównaniu do 2024 r., a liczba transakcji zmniejszyła się o 8 proc. - wynika z danych CMR i Polskiej Izby Handlu. W niektórych kategoriach spadki sięgają nawet kilkudziesięciu procent.
Jak podaje portal dlahandlu.pl, powołując się na dane CMR i Polskiej Izby Handlu, czerwiec nie przyniósł poprawy sprzedaży wrażliwych na warunki atmosferyczne kategorii. W porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowano spadki w sprzedaży w sklepach małoformatowych m.in. wody, napojów gazowanych i lodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Słabe wyniki małych sklepów
W czerwcu klienci rzadziej sięgali także po alkohol – piwa sprzedano o 6 proc. mniej (licząc w litrach), czyste wódki zanotowały spadek o 8 proc., podobnie jak whisky i wina. Tegoroczna aura nie sprzyjała też sprzedaży cydrów i drinków, które rok wcześniej notowały wzrosty.
Znaczący spadek (aż o 20 proc.) dotyczył również produktów wykorzystywanych do przetworów, cukru i żelujących miksów, co można powiązać z mniejszą dostępnością oraz wysokimi cenami truskawek. Mniej chętnie niż w czerwcu 2024 r. kupowano także zwykły cukier, sól i ocet.
Spadki sprzedaży objęły również inne podstawowe artykuły spożywcze, takie jak masło (sprzedaż w kilogramach spadła o 20 proc.), olej, a także drożejące w ostatnim czasie kawa, soki oraz czekolady. Liczba transakcji z tym ostatnim produktem była o 15 proc. niższa niż rok temu.
Z danych CMR i Polskiej Izby Handlu wynika, że przeciętna wartość paragonu w czerwcu 2025 r. wzrosła o 8 proc. rok do roku i wyniosła 26,05 zł. Warto dodać, że sklepy małoformatowe w badaniu CMR obejmują placówki o powierzchni do 300 mkw.
Walczą o przetrwanie 100-letniego sklepu
Dla małych sklepów dużym zagrożeniem są duże sieci handlowe, które stanowią mocną konkurencję, kusząc klientów licznymi promocjami. Jednak dla wielu przedsiębiorców uciążliwe są także rosnące koszty prowadzenia działalności.
Niedawno przekonali się o tym właściciele sklepu "Witaminka", który działa w Krakowie od prawie 100 lat. W ubiegłym roku miasto podwyższyło właścicielom sklepu czynsz za wynajem o 2 tys. zł (do 17 tys. zł).
- Podwyżka była bardzo dotkliwa. Jeśli czynsz będzie rósł nadal i miasto nie wypracuje jakiegoś rozwiązania, które będzie realną pomocą, niestety sklep może przestać istnieć. Nie jesteśmy w stanie zachować jakości produktów i konkurencyjnych cen przy takich opłatac - przyznała w rozmowie z WP Finanse córka właścicielki Lidia Cieśla.