Co sądzą Polacy o bojkocie Oleju Kujawskiego? Zapytaliśmy na bazarku

Czy protesty rolników i afera, która rozpętała się wokół produkcji Oleju Kujawskiego może mieć wpływ na wybory polskich konsumentów? Sprzedawcy, których zapytaliśmy o to na jednym ze stołecznych bazarków, mają w tym temacie wyrobioną opinię.

reporter_stock
11.10.2017 Zielona Gora gotowanie N/z Olej oleju olejem roslinny roslinnego kujawski   fot. Piotr Jedzura/REPORTER
Piotr Jedzura/REPORTERZapytaliśmy w sklepach o bojkot Oleju Kujawskiego
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Jedzura/REPORTER

Rolnicy blokują polskie miasta domagając się od rządu zablokowania importu żywności z Ukrainy. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało wręcz, że będzie domagać się wprowadzenie pełnego embarga. PiS twierdzi, że wymaga tego interes polskich producentów, którzy związani regulacjami unijnymi nie są w stanie konkurować z przedsiębiorcami z Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprzedaje auta za miliony! "Tesli mi nie szkoda, traktuję ją jak lodówkę" - Robert Michalski #18

Afera z produkcją rolną ze Wschodu zeszła także na niższy szczebel. W sieci kolejne okrążenia wykonuje lista 500 firm, które miały importować zboże z Ukrainy. Internauci są wściekli, oskarżają firmy o sprowadzanie z zagranicy pszenicy technicznej (wykorzystywanej np. przy produkcji biopaliw) i spleśniałego zboża.

Wiarygodność tego zestawienia pozostaje jednak pod znakiem zapytania. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w odpowiedzi na pytania WP Finanse odpowiedziało, że lista jest przedmiotem analiz.

Firmy tłumaczą się z handlu z Ukrainą

Mimo to w internecie pojawiły się nawoływania do bojkotu Oleju Kujawskiego. Jego producent, firma Bunge Polska sp. z o. o. miał sprowadzać wątpliwej jakości zboże z Ukrainy i znalazła się na wspomnianej "liście 500".

Firma Bunge tłumaczy, że owszem, sprowadzała z Ukrainy, ale nie olej ani rzepak, a kukurydzę i śrutę słonecznikową. Następnie eksportowała ją jednak poza granice Polski.

Na cenzurowanym znalazł się również producent kaszki dla dzieci - firma Helpa Czary Mamy. Przedstawiciele marki zaczęli tłumaczyć, że zboże pochodzi z Ukrainy, ale jest gruntownie sprawdzane i przebadane. Ich zdaniem poddawanie w wątpliwość jakości zboża jest nieuzasadnione. Z handlu z Ukrainą tłumaczą się także inne marki.

- Sprawy kontroli jakości, tego co wpływa do Polski z innych krajów, powinniśmy traktować bardzo poważnie. To jest kwestia zdrowia nas jako konsumentów, to jest także nasz wizerunek i tutaj absolutnie nie może być żadnych nieszczelności, dziur w systemie - powiedział w programie "Newsroom" WP dr. inż. Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Polscy sprzedawcy o towarach z Ukrainy

By sprawdzić, czy polscy konsumenci przejmują się pochodzeniem żywności sprzedawanej w sklepach, odwiedziliśmy warszawską Halę Banacha - jedno z większych targowisk w stolicy. We wtorkowe przedpołudnie na bazarku panował spokój, a nieliczni klienci leniwie przechadzali się alejkami.

Sprzedawcy są w temacie żywności z Ukrainy niemal zgodni: Naszych klientów generalnie pochodzenie jedzenia nie interesuje. Z taką opinią można spotkać się zarówno w "warzywniakach", w sklepach z mięsem jak i stoiskach wielobranżowych.

- Dla moich klientów to naturalne, że wszystko co sprzedaję pochodzi z Polski. Nikt mnie o to nie pyta - przekonuje jedna ze sprzedawczyń.

- Owszem czasem pytają. Ale nie o pochodzenie. Interesuje ich skład, chcą odżywiać się zdrowo - dodaje druga.

Z tego schematu wyłamuje się jedna ze sprzedawczyń handlująca warzywami. Przedsiębiorczyni stwierdziła, że klienci regularnie upewniają się, że jej produkty nie pochodzą z Ukrainy.

- Najczęściej takie pytania padają w kontekście ogórków. Klienci są gotowi zapłacić więcej, by mieć pewność, że to polska produkcja - zastanawia się.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony
Cecha, która odstrasza ludzi w pracy. "Poważna czerwona flaga"
Cecha, która odstrasza ludzi w pracy. "Poważna czerwona flaga"