Zarabiali 600 tys. zł miesięcznie na wywozie leków. Grozi im 10 lat
600 tys. zł miesięcznie - to zarobek niektórych członków mafii lekowej, którą od 1,5 roku rozpracowuje warszawska prokuratura. Przestępcy wywozili rzadkie leki za granicę, a później prali tak zarobione pieniądze pod płaszczykiem "usług konsultingowych". Wyprali w ten sposób 136 mln zł.
20.11.2018 | aktual.: 20.11.2018 09:14
Leki onkologiczne, przeciwzakrzepowe czy kardiologiczne zamiast do polskich pacjentów, trafiały za granicę. I to mimo tego, że były na tzw. "czarnej liście", czyli objęte były całkowitym zakazem wywozu z kraju. Stojąca za tym mafia lekowa wyprała w ten sposób 136 mln zł, a zarzuty usłyszało 11 osób - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
W proceder zamieszanych było 120 aptek, ale również hurtownie i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej (tzw. NZOZ-y). Mechanizm był odwrotny do tego legalnego. Normalnie działa to tak: leki idą z hurtowni, przez aptekę do NZOZ-u. Tu było odwrotnie. NZOZ co prawda zamawiał fikcyjnie leki, które jednak trafiały z apteki do hurtowni (tzw. odwrotny łańcuch dystrybucji). A z hurtowni za granicę.
Faktury oszuści wystawiali jednak nie na leki, ale na "usługi konsultingowe". Opiewały one na bardzo wysokie kwoty, co wzbudziło zainteresowanie Głównego Inspektora Informacji Finansowej. To właśnie ta instytucja zaalarmowała prokuraturę.
Wywóz leków za granicę to bardzo intratne zajęcie. Jak informuje "Rz", cena przy sprzedaży z Polski była nawet o 100 proc. wyższa. Rekordziści w ten sposób potrafili zarobić nawet 600 tys. zł miesięcznie.
Co trafiało do innych krajów? Przede wszystkim leki onkologiczne, kardiologiczne, przeciwzakrzepowe czy stosowane w leczeniu depresji. Wiele z nich ratowało życie i bez zgody Głównego Inspektora Farmaceutycznego wywozić ich nie można.
Grupa przestępcza działała w latach 2016-2018, a zarzuty usłyszało 11 osób. W dużej mierze są to kierownicy lub właściciele aptek oraz hurtowni. Jeden z nich został aresztowany, reszta będzie odpowiadać z wolnej stopy po wpłaceniu kaucji. Grozi im do 10 lat więzienia.
W sumie przez odwrócony łańcuch dystrybucji za granicę nielegalnie trafiają leki o wartości nawet 2 mld zł. Od czerwca tego roku ma się to jednak zmienić. Leki bowiem objęto tzw. Rejestrem Zgłoszeń Przewozu Towarów, więc o wywiezienie ich z kraju będzie trudniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl