Trwa ładowanie...
finanse
12-12-2012 14:54

Zarabiasz mniej niż kolega? Pomyśl dlaczego!

To samo stanowisko, różne płace. Nie brakuje firm, w których koledzy siedzący obok siebie, zarabiają diametralnie różnie. Trudno w takich przypadkach mówić o sprawiedliwości, choć przyczyn podobnego stanu rzeczy może być wiele

Zarabiasz mniej niż kolega? Pomyśl dlaczego!
d1gguto
d1gguto

Być może wyższa płaca uzależniona jest od przepracowanych na danym stanowisku lat lub od jakiś szczególnych talentów, o jakich nie wiemy, a które wykorzystuje firma. Zróżnicowanie płac na tych samych stanowiskach zależy też od miejsca, w którym wykonujemy pracę. Co jeszcze sprawia, że zarabiamy inaczej niż nasi koledzy i czy warto szukać pracy w innym mieście tłumaczy Artur Ragan rzecznik prasowy Work Express.

- Skąd się biorą takie różnice płacowe?

- W ramach tych samych stanowisk można wykonywać różne obowiązki, osiągać różne rezultaty, więc wynagrodzenia powinny być adekwatne. Polityka płacowa w polskich firmach jest z reguły poufna, stąd brak wiarygodnych danych, ale sporo zależy od wartości pracy, jaką wykonujemy i umiejętności negocjacyjnych. Jeśli umiemy dowieść szefowi, że generujemy większy przychód dla firmy, wykonując podobne zadania co kolega na równorzędnym stanowisku, to nasze wyższe zarobki są po prostu naszym udziałem w tym sukcesie.

- Weźmy więc pod lupę te same stanowiska w różnych miastach. Czy koszt utrzymania pracownika np. w Katowicach jest inny niż w Warszawie?

- Zdecydowanie tak. Dopóki człowiekowi będzie do życia konieczne mieszkanie i jedzenie, koszty pracy w stolicy (i w ogóle - w dużym mieście) będą znacznie przewyższały te „z interioru”. Ta reguła dotyczy większości cywilizowanych państw. Wiadomo od dawna, że Warszawa jest najdroższym polskim miastem, więc i oczekiwania płacowe kandydatów są coraz wyższe.

d1gguto

Z danych GUS wynika wprawdzie, że najwięcej zarabia się w Katowicach (nota bene, wyniki nieco wypaczone m.in. przez niebotyczne zarobki w spółkach z sektora wydobywczego i przemysłu, zarejestrowanych w stolicy Górnego Śląska i tu deklarujących swoje wyniki finansowe), jednak życie (a więc i koszty pracy) w Aglomeracji Śląskiej są znacznie niższe niż w Warszawie. Najdobitniej pokazują to właśnie ceny mieszkań. Na początku 2011 roku w Warszawie płaciliśmy średnio 9 tys. zł za metr kwadratowy, a w Katowicach ok. 4 tys. Słowem - za równowartość kawalerki na Bemowie można kupić duże mieszkanie o dobrym standardzie blisko centrum Katowic.

Kolejny czynnik to bieżące koszty utrzymania - opłaty za wynajem, koszty eksploatacji lokalu i dojazdów do pracy - to wszystko sprawia, że Warszawa przyciąga głównie ludzi spragnionych awansu zawodowego, gotowych na długie lata wyrzeczeń i mozolne budowanie własnej kariery. Sęk w tym, że kiedy osiągną już upragnione stanowisko i pozycję, nadal będą mieszkać w wynajętej kawalerce o niskim standardzie.

- Czyli, gdy praca nie satysfakcjonuje, warto szukać pracy na tym samym stanowisku w innym mieście?

- Zawsze warto zbadać możliwości zatrudnienia w innym mieście. Daleko nam do mobilności Amerykanów czy Brytyjczyków, ale od dłuższego czasu widać, że stolica przyciąga głównie młodych żądnych kariery a dojrzali specjaliści z dorobkiem coraz częściej wybierają Poznań, Wrocław i Trójmiasto. Ci pierwsi są gotowi przez lata godzić się na niski standard życia pracę po 12 godzin, niemniej napór na stołeczne mury trochę osłabł w ostatnich latach. Teraz znowu przybiera na sile, bo w mniejszych ośrodkach miejskich w ogóle trudno o pracę, a karierę - jak się powszechnie sądzi - i tak robimy tylko w stolicy. Druga grupa ma zwykle spory dorobek zawodowy, stabilną sytuację materialną i - świadoma swojej wartości - może twardo negocjować wynagrodzenia.

ml,JK,WP.PL

d1gguto
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gguto