Zbigniew Bojanowicz sprzedaje produkującego napoje Zbyszka
Właściciel wytwarzającej napoje bezalkoholowe firmy Zbyszko zatrudnił firmę brokerską zajmującą się też bankowością inwestycyjną do znalezienia chętnych na zakup 100 proc. udziałów w swoim przedsiębiorstwie.
06.03.2009 09:41
Właściciel wytwarzającej napoje bezalkoholowe firmy Zbyszko zatrudnił firmę brokerską zajmującą się też bankowością inwestycyjną do znalezienia chętnych na zakup 100 proc. udziałów w swoim przedsiębiorstwie.
Firmą reprezentującą Zbyszka w transakcji sprzedaży udziałów jest najprawdopodobniej Ipopema Securities. Nie udało nam się potwierdzić tej informacji u Jacka Lewandowskiego, szefa i założyciela Ipopemy.
Firma reprezentująca Zbyszka rozesłała już potencjalnym inwestorom wstępne informacje i zaproszenia do negocjacji w sprawie zakupu udziałów. Należąca do Bojanowicza spółka posiada dwa zakłady produkcyjne, w Białobrzegach koło Radomia i w samym Radomiu. Drugi z tych zakładów działa w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Fabryki mają sześć linii produkcyjnych, w tym dwie nowoczesne, przystosowane do produkcji aseptycznej. W Polsce niewielu jeszcze producentów napojów zainwestowało w takie linie. Poza Zbyszkiem ma je jeszcze Maspex z Wadowic (wykorzystywane do produkcji wód Źródło Tymbark) i Coca-Cola HBC Polska. W przypadku Zbyszka owe aseptyczne linie były pośrednio sprawcą kłopotów. Jesienią 2007 r. znana aktorka Anna Przybylska w reklamie wody smakowej Veroni Mineral Fit zachwalała jej walory, porównując Veroni do wód zawierających konserwanty, po spożyciu których konsument ponoć świeci. Reklama rozdrażniła konkurentów Zbyszka, Rada Etyki Reklamy nakazała firmie usunąć z promocyjnego filmu kontrowersyjne
fragmenty. Sprawą zajmował się też UOKiK. Pisaliśmy o tym szerzej w serwisie Handel-net z 3 października 2007 r.
Zbyszko nie ucierpiało w tym starciu. Firma konsekwentnie zwiększa sprzedaż swoich produktów. Większość, około 70 proc. jej produkcji stanowią owocowe napoje gazowane (cytrynowy, pomarańczowy i inne) pod marką „3”. Inne produkty Zbyszka to napoje niegazowane „3”, wody mineralne Veroni, Polo Cola, herbaty mrożone Ariva i napoje energetyczne Matrix. Firma produkuje też od 2008 r. napoje pod markami własnymi dla JM Dstrybucji (sieć sklepów Biedronka)
, Carrefoura i Eurocashu. Udziały rynkowe Zbyszka w napojach gazowanych są szacowane na około 10 proc., co daje tej firmie czwarte miejsce na ryku po Coca-Coli, PepsiCo i Kofoli-Hoop (dane na podstawie Nilesana). Według informacji zamieszczonej w grudniu ub. r. w Parkiecie roczne przychody Zbyszka ze sprzedaży wynoszą około 250 mln zł. Firma osiąga wysoką, nawet ponad 20 proc. rentowność netto, co pozwala szacować jej zyski na ponad 50 mln zł.
Kto może kupić Zbyszka
Pierwsze informacje o tym, że Zbigniew Bojanowicz może wystawić swoją spółkę na sprzedaż pojawiły się w prasie już w grudniu ub.r. (m.in. w Parkiecie). Padały wtedy różne wyceny Zbyszka, od ponad 600 mln zł według właściciela, do ponad 300 mln zł zdaniem analityków. Wśród potencjalnych nabywców wymieniani byli producenci napojów tacy jak Kofola-Hoop, Hellena (obecnie Jutrzenka Colian) czy fundusze z grupy Enterprise Investors. Rzeczniczka Kofoli-Hoop zaprzeczała jakoby jej firma była zainteresowana zakupem Zbyszka. Jutrzenka podała niedawno wyniki finansowe za 2008 r., a w nich stratę netto prawie 35 mln zł. Jutrzenka kontrolowana przez Jana Kolańskiego może mieć obecnie kłopot z finansowaniem przejęcia kolejnej po zakupie Helleny (producent oranżad) spółki. Z kolei Enterprise Investors (EI) zapowiada, że wybiera się w Polsce na zakupy. Czas po temu jest właściwy, bo w okresie spowolnienia gospodarczego może się pojawić wiele niezłych okazji. Według EI szczególnie atrakcyjny jest sektor spożywczy, bardziej
odporny na kryzys od innych. Ale Zbyszkiem mogą być też zainteresowane inne fundusze i zagraniczni inwestorzy branżowi, dla których taki zakup byłby sposobem na wejście na polski rynek. Czas pokaże kto ostatecznie złoży najlepszą ofertą, czy będzie to inwestor branżowy czy finansowy.
JS