Zestawienie wypowiedzi członków RPP od ostatniego posiedzenia

...

03.10.2011 | aktual.: 03.10.2011 07:08

03.10. Warszawa (PAP) - Poniżej wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej od ostatniego posiedzenia we wrześniu.

MAREK BELKA - 25.9 - PAP

"(...) nie powinno być niespodzianki, bo jak wyraźnie powiedzieliśmy, płynny kurs nie oznacza, że Narodowy Bank Polski Polski jeśli uzna za stosowne, nie będzie interweniował. (...) ta interwencja nie miała na celu i nie będzie miała na celu jakiejkolwiek obrony poziomu kursu. Nie zamierzamy interweniować do ostatniej kropli krwi, czy nawet do pierwszej".

"Interwencja miała miejsce dlatego, że widzieliśmy na rynku elementy spekulacji i chodzi o to, by było to trudniejsze, by była ona obciążona ryzykiem. Gdy ci, którzy grają na osłabienie złotego +wiedzą+, że nikt temu nie będzie przeciwdziałał, to właściwie piekła nie ma i nie ma żadnego ryzyka. Można tylko zarabiać pieniądze. Chcieliśmy temu zapobiec. Dzisiaj jak ktoś chce ryzykować, grać na osłabienie złotego, to musi wiedzieć, że może zderzyć się z interwencją Narodowego Banku Polskiego".

====================================================

MAREK BELKA - 24.9 - POLSKIE RADIO PR I

"W założeniach polityki pieniężnej wyraźnie powiedzieliśmy, że cel inflacyjny realizujemy w warunkach kursu płynnego, ale interwencje walutowe są w sytuacji, która by tego wymagała, możliwe. Taka sytuacja właśnie nastąpiła. Sądziliśmy, że pewna gorączka na rynku spowodowała takie odczucie, że gra przeciwko złotemu jest wolna od jakiegokolwiek ryzyka".

"Chciałem zaprzeczyć jakiemukolwiek spekulowaniu, iż bank ma jakiś kurs docelowy, którego chce bronić. Tak zresztą wynikało to błędnie z niektórych wypowiedzi analityków, że jakiś kurs jest uznany za kurs właściwy, będziemy go bronić i że nam się może nie udać, bo przecież takiego rodzaju interwencje mogą się nie udać. Nie. My nie bronimy żadnego kursu, my chcemy, by ci, którzy grają na zniżkę złotego musieli uwzględnić w tej grze czynnik ryzyka. Innymi słowy, żeby to działanie nie było po prostu komfortową jazdą autostradą w jednym tylko kierunku. Tymczasem z przeciwka może coś nadjechać".

"(...) my nie musimy wygrywać żadnego pojedynku ze spekulantami, dlatego, że my nie bronimy żadnego kursu. Naszym celem nie jest obrona konkretnego poziomu kursu, tylko sprawienie, że spekulowanie przeciwko złotówce będzie bardziej ryzykowne. Czyli mówiąc krótko - my możemy przestać na rynku być obecni, czyli przestać interweniować w każdym momencie i w każdym momencie możemy znów na ten rynek wejść. Nic nas jakby nie zmusza z wyjątkiem jednego - żeby życie tym, którzy spekulują przeciwko złotemu utrudnić".

===================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 23.9 - TVN CNBC

"(...) czynniki fundamentalne są nadal bardzo dobre, zwłaszcza na tle innych krajów. Zarówno wzrost gospodarczy, jak i produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna. A więc nie ma powodów do osłabienia złotego".

"Ten okres osłabienia trzeba wykorzystać, to znaczy eksporterzy, z drugiej strony środki unijne, które są wymieniane właśnie w ramach akcji BGK - które są wymieniane dzięki temu po kursie sprzyjającym dla MRR, a zwłaszcza dla beneficjentów".

"Oczywiście tendencje aprecjacyjne pojawią się, bo one się muszą pojawić. Złoty uległ osłabieniu w związku z zewnątrznymi uwarunkowaniami. Sądzę, że ta sytuacja, która dotyczy Grecji powoli będzie się klarowała".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 23.9 - TVN CNBC

"To, co się dzieje na rynkach globalnych ma wpływ na naszą sytuację gospodarczą i walutową i to nie są czynniki wewnętrzne, a czynniki zewnętrzne. Nadal jesteśmy wrzucani do jednego worka rynków wschodzących, gdzie ocena ryzyka jest dosyć wysoka i nie mamy specjalnie na to specjalnie wpływu".

"Trudno oczekiwać, żeby RPP działała chaotycznie. RPP ma swoją strategię i takie jednorazowe wydarzenia nie mogą wpływać na zmianę nastawienia. Nie widzę specjalnie powodu dla raptownych czy chaotycznych działań ze strony RPP".

Zielińska-Głębocka pytana, czy RPP mogłaby pomóc ministrowi finansów poprzez podwyżkę stóp procentowych stwierdziła:

"Osobiście nie widzę powodów do interwencji w tym momencie".

"Stopień niepewności jest bardzo duży. Takie reagowanie na niepewność - jeśli jest potrzebne, to się nie wyprzedza informacją".

"Polskie fundamenty gospodarcze są bardzo mocne i rzeczywiście to co się dzieje z taką pewną awersją do złotego zupełnie nie ma powiązania z fundamentami gospodarki".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 23.9 - TVN CNBC

"Moja opinia jest taka, że nie należy zmieniać naszej dotychczasowej strategii zacieśniania polityki pieniężnej, co nie oznacza, że my natychmiast, na najbliższym posiedzeniu czy na kolejnym mamy podnosić stopy procentowe. Ale pozostajemy w tej samej strategii zacieśniania, czyli nie luzujemy polityki pieniężnej dlatego, że te czynniki inflacjogenne są nadal dosyć mocne".

===================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 22.9 - PAP

"Powinniśmy poczekać jeszcze jakiś czas. Przede wszystkim należy zobaczyć, jak się będzie kształtować sytuacja zewnętrzna - czy będzie szansa na poprawę, czy raczej będzie ryzyko dalszego jej pogorszenia. I wówczas, odpowiednio do tego, reagować. Obecnie nie ma moim zdaniem miejsca na obniżki stóp procentowych - bo po pierwsze wzrost gospodarczy dramatycznie się nie osłabił, a po drugie mamy inflację powyżej celu. Nie ma też w tej chwili powodu, aby nerwowo podnosić stopy procentowe, bo pomijając kurs złotego, w średnim okresie wszystkie czynniki będą działać raczej na rzecz stopniowego obniżania się inflacji".

W opinii Bratkowskiego stabilizacja obecnych parametrów polityki pieniężnej powinna potrwać przynajmniej do końca tego roku.

"Przy czym oczywiście nie oznacza to, że już w styczniu podejmiemy jakąś decyzję odnośnie zmiany poziomu stóp. Natomiast nie spodziewam się, aby miało stać się coś takiego, co by mnie skłoniło, żeby wcześniej wnioskować o podwyższanie lub obniżanie stóp procentowych. Myślę, że dopiero na początku przyszłego roku będziemy mogli ocenić, czy będziemy podążali ze stopami w górę, czy raczej w dół".

===================================================

ANDRZEJ BRATKOWSKI - 22.9 - PAP

"Mamy do czynienia z generalną nerwowością na rynku walutowym. Zawsze jest ryzyko, że przy okazji takiej nerwowości ktoś może chcieć zagrać i im bardziej niepewna jest sytuacja tych potencjalnych graczy co do tego, jak zachowa się bank centralny, tym lepiej".

"Dlatego lepiej pozostać przy stwierdzeniu, że mamy założenia polityki pieniężnej, które określają ramy i w tych ramach bank centralny będzie działał".

====================================================

MAREK BELKA - 22.9 - OBSERWATOR FINANSOWY

"Kurs złotego oddala się od zdrowych fundamentów polskiej gospodarki. Słabnący złoty wpływa niekorzystnie na ceny utrudniając NBP kontrolę inflacji. Znaczna zmienność kursu złotego zmniejsza zdolność prognostyczną i zwiększa niepewność podmiotów gospodarczych dotyczących przyszłości, przekłada się na zmniejszenie ich skłonności do inwestowania, co osłabia w rezultacie potencjał wzrostowy gospodarki".

"Kurs złotego do walut obcych w znacznym stopniu jest obecnie determinowany przez okoliczności zewnętrzne, które mają negatywny wpływ na polską gospodarkę".

===================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 20.9 - PAP

"Restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej powinno zostać utrzymane. Sytuacja jest niepewna, zagraża procesom inflacyjnym. Nie ma mowy o zmianie nastawienia do momentu, aż ta sytuacja się wyklaruje, uspokoi. Jestem przeciwny obniżkom stóp. Mamy niebezpieczną tendencję, najgorszą z możliwych. Mamy wyraźne sygnały osłabienia wzrostu gospodarczego, a z drugiej strony utrzymują się negatywne procesy inflacyjne".

===================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 16.9 - POLSAT NEWS

"Sytuacja w Polsce jest dobra i jest pod kontrolą. Pod kontrolą rządu, ministra finansów w szczególności, ministra gospodarki i z drugiej strony NBP i RPP".

"Obserwujemy te działania, analizujemy. Instrumentarium jest bardzo szerokie. Myślę, że takiej obrony (kursu złotego - PAP) nie musimy w tej chwili stosować. To nie są poziomy bardzo niebezpieczne. W tej chwili korzystają na tym eksporterzy i tam gdzie można - wykorzystujmy ten okres osłabienia złotego. (...) Rynki grają w ograniczonym zakresie czasowym. Być może, że w przyszłym roku będziemy obserwować tendencje aprecjacyjne, w dłuższym okresie. Więc pozwólmy rynkom działać swobodnie, a więc płynny kurs".

===================================================

MAREK BELKA - 16.9 - DZIENNIKARZOM W KRYNICY

"To co ogłosił wczoraj EBC, to jest dosyć rutynowa rzecz jeżeli weźmiemy pod uwagę, że banki europejskie mają aktywa w dolarach amerykańskich. NBP ma dostęp do linii swapowych na parze euro-złoty, dolar-złoty, cały czas do dyspozycji są też franki szwajcarskie na innych walutach. Ogłosiliśmy dostępność tych instrumentów w czasie kryzysu 2008-2009, mamy to do dyspozycji, kiedy banki będą potrzebowały, to jesteśmy gotowi na warunkach rynkowych udostępnić".

"NBP jest przygotowany na bardzo różne, nawet trudne scenariusze. KNF sprawdzała ostatnio czy mamy (banki - PAP) aktywa greckie, na szczęście nie, generalnie także ekspozycja na skarbowe papiery krajów strefy euro jest znikoma".

===================================================

ELŻBIETA CHOJNA-DUCH - 15.9 - TVN CNBC

Chojna-Duch pytana w TVN CNBC czy widzi w tym roku przestrzeń do obniżek stóp proc. stwierdziła: "w tym roku, tak jak już powiedziałam wcześniej u państwa, nie. (...) Wysoki poziom inflacji tej sierpniowej, bieżącej, powyżej oczekiwań, to jest na pewno taka lekka wskazówka, żeby jeszcze poczekać, poobserwować".

"To (kurs EUR/PLN - PAP) nie jest zagrożeniem, bo trend aprecjacyjny w dłuższym okresie się pojawi, wcześniej bądź później. Mamy problem z zewnętrznymi uwarunkowaniami bardziej niż z krajowymi i teraz trzeba to przeczekać".

"Minister finansów może poprzez BGK sterować (kursem - PAP). Sądzę, że wszystko jest pod kontrolą, ze strony ministra, jak i ze strony NBP. Na pewno stosowne działania, jeśli będzie potrzeba, będą podejmowane".

===================================================

ADAM GLAPIŃSKI - 14.9 - PAP

"Wchodzimy w niezwykle trudny okres obniżonego rozwoju gospodarczego, a jednocześnie wysokiej inflacji, czyli najgorsze, co się może przydarzyć gospodarce. Mamy do czynienia z wysoką inflacją, znacznie powyżej celu, przy obniżającym się tempie wzrostu".

"Osobiście opowiadam się za nastawieniem restrykcyjnym. Bardziej za wzrostem stóp, niż ich obniżeniem, jeśli inflacja dalej uparcie będzie utrzymywać się na wysokim poziomie. Z pełną świadomością, że to może negatywnie oddziaływać na tempo wzrostu PKB. Ale inflacja powyżej 4,0 proc. to jest najgorsze, co może być dla gospodarki. Przy inflacji powyżej 4,0 proc. obniżki nie wchodzą w grę. Mówienie o obniżkach stóp jest obecnie zupełnie nie na miejscu. Walczymy o to, żeby inflacja przenoszona z zewnątrz nie rozlała się wewnątrz polskiej gospodarki. Nie możemy dopuścić do pojawienia się spirali inflacyjnej".

"Jeśli chodzi o kurs złotego, jest to jeden z parametrów, który trzeba brać pod uwagę. Pozostajemy zasadniczo, trwale, przy zasadzie płynnego kursu"

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 13.9 - PAP

"Uważam, że na razie nie ma powodu do zmiany naszego nastawienia. Nastawienie, które realizujemy, czyli zacieśniania polityki pieniężnej powinno zostać utrzymane. Natomiast nie widzę obecnie powodu, żeby zmieniać wysokość stóp procentowych. Perspektywa stabilnych stóp, przynajmniej do końca tego roku, jest prawdopodobna. Jest zdecydowanie za wcześnie na obniżki. Inflacja jest nadal bardzo wysoka, co jest także szkodliwe dla wzrostu gospodarczego".

"Wskaźnik inflacji jest znacznie powyżej celu inflacyjnego na poziomie 2,5 proc. Widzimy, że presja inflacyjna nadal się utrzymuje i nie możemy w tej chwili jeszcze powiedzieć, że ona słabnie, choć projekcja NBP jak i inne prognozy pokazują, że ona stopniowo będzie się osłabiać. Osobiście wydaje mi się, że na koniec tego roku inflacja znajdzie się w przedziale 3,8 - 4,0 proc. rdr.".

====================================================

ANNA ZIELIŃSKA-GŁĘBOCKA - 13.9 - PAP

"Jeśli chodzi o kurs złotego, na razie nie widzę jeszcze powodu do paniki. Prawdopodobnie jest to próba ataku spekulacyjnego, która mam nadzieję, się nie powiedzie. Myślę, że działania BGK są działaniami łagodniejszymi, które nie mają charakteru interwencji, a pomagają stabilizować kurs".

"Nie widzę w tej chwili potrzeby dla interwencji ze strony NBP".

====================================================

MAREK BELKA - 9.9 - TVN CNBC

"Wyniki gospodarcze na II kwartał są znakomite. I to nie tylko chodzi o te 4,3 proc., ale tak naprawdę o te 4,5 proc. wyrównane sezonowo, ale i struktura tego wzrostu. Po drugie chciałem powiedzieć, że nasza projekcja inflacyjna z lipca przewidywała właśnie osłabienie koniunktury w kolejnym roku, a więc dla nas akurat nie jest to niespodzianka. Jeżeli więc będzie jakaś modyfikacja, to na pewno nie będzie wielka".

====================================================

MAREK BELKA - 9.9 - POLSKIE RADIO PR I

"To co się dzieje ze złotym nie ma swoich źródeł w polskiej gospodarce. To jest oczywiście odprysk międzynarodowej sytuacji finansowej na rynkach. Szczególnie w Europie jest rzeczywiście podwyższona temperatura i inwestorzy, którzy realizują straty w różnego rodzaju krajach zamykają pozycje tam, gdzie mogą zarejestrować zyski, czyli w Polsce. Po to, żeby się zrównoważyć. Stąd uciekają, wycofują swoje zasoby z Polski i przenoszą do miejsc, które są uważane za wprawdzie mniej rentowne, ale za pewniejsze".

W odpowiedzi na pytanie, czy sytuacja ta wymaga interwencji na rynku walutowym powiedział: "Nie, nie wymaga. To nie jest jeszcze cokolwiek, co by mogło grozić polskiej gospodarce. A poza tym spodziewamy się, że - tak jak w kołowrotku - jak coś do góry idzie, to potem spadnie".

====================================================

MAREK BELKA - 9.9 - KONFERENCJA W KRYNICY

"Kredyty w walutach obcych są destabilizującym czynnikiem dla polskiej gospodarki. To zatruwa rynek, podważa stabilność sektora bankowego i jak widzimy teraz, to podważa stabilność polskiej waluty".

"Postaramy się to ograniczyć".

====================================================

ANDRZEJ KAŹMIERCZAK - 9.9 - TV TRWAM

"Rzeczywiście inflacja jest jeszcze wysoka, przekracza 4,0 proc. Ale prawdopodobieństwo, że nastąpi dosyć wyraźne spowolnienie gospodarcze i fakt, że jednak dochody społeczeństwa nie rosną - bo rzeczywiście dochody nominalne rosną bardzo powoli, a przy uwzględnieniu dosyć jeszcze wysokiej inflacji, w ujęciu realnym one rosną tylko śladowo albo wcale - to sprawia, że jest nadzieja, że inflacja powinna ulec złagodzeniu, że jednak powinna spaść poniżej 4,0 proc., a już na pewno nie powinna wzrosnąć".

"Chyba, że wystąpią jakieś nadzwyczajne wydarzenia zewnętrzne, tzw. szoki podażowe zewnętrzne, które mogą spowodować wzrost cen. Może to być wzrost cen surowców, energetycznych, żywnościowych. Tego się oczywiście nie da przewidzieć".

"Tym niemniej jeżeli chodzi o te czynniki popytowe, tutaj presji na jakiś wzrost cen nie ma i stąd nie ma podstaw do podnoszenia stóp procentowych, zwłaszcza, że one by temu słabnącemu wzrostowi gospodarczemu zaszkodziły. A osłabienie w sferze realnej jest już bardzo widoczne".

====================================================

MAREK BELKA - 7.9 - KONFERENCJA PO POSIEDZENIU RPP

"Ta Rada nigdy nie formułuje swojego poglądu na przyszłą ścieżkę stóp procentowych w kategoriach tzw. nastawienia. Natomiast staramy się nakreślić pewien bilans ryzyk, pro- i antyinflacyjnych. On się niewątpliwie zmienił w ostatnim czasie i on jest chyba dobrze w komunikacie zaprezentowany".

"Zmienił się w tym sensie, że pojawiły się zwielokrotnione i nasilone argumenty za możliwym zwolnieniem gospodarczym w Polsce. One płynął przede wszystkim z zewnątrz. Stąd też oczywiście, że ten zmieniony bilans ryzyk pokazuje, że jakbym dzisiaj sytuację naszą porównywał z sytuacją sprzed kilku miesięcy, to na pewno dzisiaj bardziej prawdopodobne jest utrzymanie poziomu obecnego stóp, tak jak kilka miesięcy byliśmy w takiej serii podwyżek. Na pewno więć się sytuacja pod tym względem zmieniła".

"Natomiast za wcześnie jest mówić o możliwościach czy perspektywach obniżek stóp. Inflacja w dalszym ciągu jest na bardzo podwyższonym poziomie".(PAP)

jba/

Źródło artykułu:PAP
inflacjafinansestopy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)