Trwa ładowanie...

Zestawy barowe w kinach, czyli jak multipleksy tną koszty na podatku VAT

Wizyta w multipleksie często okazuje się dużym wydatkiem. Nie dosyć, że ceny biletów na seans oscylują wokół 30 złotych, to drugie tyle zostawimy w barze. Tańszym rozwiązaniem dla naszego portfela są zestawy z napojem i popcornem. Tańsze są również dla samych sieci kin, bo oszczędzają w ten sposób na VAT.

Zestawy barowe w kinach, czyli jak multipleksy tną koszty na podatku VATŹródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński
d349w07
d349w07

Wypad do kina kojarzy się z popcornem. Prażona kukurydza związała się z salami kinowymi pod koniec lat 20. i dzisiaj jest już ich stałym elementem, silnie wtłoczonym w naszą kulturę. Korzystają na tym multipleksy, które wyprażają ją na miejscu. Jednakże konsumentów może odstraszyć cena przysmaku, która w sieciówkach waha się w okolicach 20 złotych. A jeśli najdzie nas ochota na słodki napój gazowany, to będziemy zmuszeni wysupłać z portfela dodatkowe 10 złotych.

Rozwiązaniem są zestawy, które mogą obniżyć łączną cenę obydwu produktów nawet o pięć złotych. Mimo niższej należności zyskują na nich też same sieci. Jak? Przez prostą sztuczkę podatkową. VAT, jaki trzeba odprowadzić od barowego asortymentu, jest różny dla popcornu (8 proc.) i napojów (23 proc.). Dlatego właśnie przy skomponowaniu zestawu firmy decydują się na nieznaczne zwiększenie ceny kukurydzy przy jednoczesnym sporym obniżeniu ceny napoju. Nierzadko ta różnica zmniejsza koszt coli nawet o połowę.

– Wszelkiego rodzaju promocje są oczekiwanym przez konsumentów, a przydatnym z perspektywy przedsiębiorców narzędziem służącym do prowadzenia polityki marketingowej, jak również ukierunkowywania preferencji zakupowych klientów – mówi Łukasz Krasowski, radca prawny kancelarii AXELO Prawo i Podatki dla Biznesu.

Zobacz także: Farmy trolli zacierają ręce. Twoje zdjęcie z FaceApp bardzo im się przyda

– Budzą one jednak wiele wątpliwości organów podatkowych. W przypadku działalności kin, cena napoju, który jest objęty 23-procentową stawką podatku VAT, jest bardzo mocno obniżana, gdyż i tak potencjalna marża sprzedawcy ze względu na stawkę VAT jest niewielka. Natomiast cena towaru, na którym sprzedawca ma największą marżę, jest nienaturalnie zwiększana do wysokości oczekiwanej ceny końcowej zestawu. Zyskuje kupujący, otrzymując towary w cenie niższej od ceny jednostkowej. Zyskuje również sprzedawca, zwiększając swoją marżę, traci jednak Skarb Państwa – tłumaczy Krasowski.

d349w07

Cennik skutecznie ukryty

W teorii wspólny zysk korporacji i konsumenta to sytuacja win-win. W rzeczywistości traci na tym państwo, bo do jego budżetu spływa mniejszy zysk z należności podatkowych. Postanowiłem sprawdzić, czy tak ustalają ceny zestawów największe sieci kin – Cinema City, Helios i Multikino.

Pierwsze co uderza, to trudność w uzyskaniu informacji, jakie są ceny poszczególnych produktów. Nie da się znaleźć cennika na oficjalnych stronach kin. Natomiast przy samym barze cenniki są umieszczone na wystawie. Zapisane są małym drukiem, przez co analiza ich wymaga czasu.

Na "ratunek" przychodzą nam rozwieszone dookoła ekrany, które wyświetlają bieżące propozycje placówki. Jest jednak haczyk, ponieważ pojawiają się na nich… wyłącznie oferty zestawów. Jeżeli stoi się w kolejce, to właściwie nie ma możliwości znalezienia danych o cenach jednostkowych produktów.

Napój w Heliosie znacznie tańszy w zestawie

Pierwszym punktem na trasie był Helios zlokalizowany w Centrum Handlowym Blue City. Szybka analiza paragonu i cennika potwierdziła podejrzenia – w połączeniu popcornu i napoju cena pierwszego rośnie, drugiego spada.

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Popcorn w opakowaniu o pojemności 2,4 litra kosztuje 18,50 zł. W zestawie jego cena rośnie o 3 zł. Z kolei za Pepsi w kubku 0,7 litra musielibyśmy zapłacić 11,50 zł – w zestawie tylko 3,40 zł.

d349w07

Różnica dla fiskusa jest spora, bo w przypadku, gdyby klient kupił obydwa produkty oddzielnie, podatek VAT z nich wyniósłby 4,13 zł, ale w zestawie to już tylko 2,23 zł, a zatem o niemal 2 zł mniej.

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Identyczna sytuacja w Cinema City

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Wizyta w Cinema City (w punkcie zlokalizowanym w Galerii Mokotów) wskazała, że firma ta stosuje tę samą praktykę. Zestaw kosztował 24,90 zł, (tyle samo co w Heliosie), a składał się na niego popcorn 2,3 l. (20,55 zł) i Pepsi 0,5 l. (4,35 zł).

d349w07

Cennik dostępny przy barze wskazał różnicę, ponieważ przy pojedynczym zakupie, za popcorn o tej samej pojemności zapłacilibyśmy 18 zł (mniej o 2,55 zł), a za napój 10,90 zł (więcej o 6,55 zł) – razem 28,90 zł.

Jeśli zaś chodzi o kwestie VAT-u, to za zestaw kino odprowadza dokładnie 2,33 zł. Za te same produkty, ale zakupione osobno, już 3,95 zł.

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Multikino zaskoczyło

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Po dwóch poprzednich wizytach spodziewaliśmy się tej samej sytuacji w Multikinie. Tymczasem okazało się, że w placówce kontrolowej przez Vue Internationals wygląda to nieco inaczej.

d349w07

Cena zestawu w warszawskich Złotych Tarasach wyniosła 29,50 zł, z czego, według danych z paragonu, popcorn o pojemności 2,4 l. kosztował 19,10 zł, a Coca-Cola (Multikino nie ma w ofercie napojów Pepsi) 10,40 zł.

WP.PL
Źródło: WP.PL, fot: Krystian Rosiński

Za tę samą przekąskę poza zestawem zapłacilibyśmy 21,90 zł, a za napój 11,90 (łącznie 32,80 zł). A zatem w przypadku obydwu produktów można zaobserwować spadek od ceny jednostkowej.

Jeśli zaś chodzi o VAT, to za "Oscara" kino odprowadza 3,35 zł. Wspólny podatek za te same produkty poza zestawem wynosi 4,49 zł.

d349w07

MF walczy branżą fastfoodową o VAT od jakiegoś czasu

Poprosiliśmy wszystkie wymienione marki o komentarz. Odpowiedziało nam wyłącznie biuro prasowe Agory, czyli właściciela sieci Helios. Odpowiedź jest obszerna i na pierwszy rzut oka, dość skomplikowana.

– Popcorn i nachosy to kluczowe produkty oferowane w barach sieci kin Helios, dlatego też działania sprzedażowe i marketingowe są ukierunkowane na zapewnienie ich maksymalnej sprzedaży. Podczas tworzenia cennika analizowane są różne czynniki, m.in. popyt na danych produkt i chęć jego zakupu przez klienta. Ustalane są zarówno ceny pojedynczych produktów, jak i złożonych (zestawów), a cennik jest odzwierciedleniem wartości, jaką klient przypisuje produktom i ceny, jaką jest gotowy zapłacić zarówno za produkt pojedynczy, jak i złożony (np. zestaw zawierający popcorn i napój) – poinformowało biuro.

– W przypadku produktu złożonego cena jest następnie alokowana do poszczególnych elementów takiego zestawu z uwzględnieniem czynników ekonomicznych oraz wartości tych elementów dla klientów decydujących się na zakup zestawu. Praktyka alokacji ceny ma służyć odzwierciedleniu z perspektywy klientów wartości poszczególnych elementów produktu złożonego – dodało.

d349w07

W dalszej części dowiadujemy się m.in., że polityka cenowa jest tworzona przez firmę indywidualnie dla każdego punktu, zatem ceny mogą się różnić w zależności od kina, które odwiedzimy. Odpowiedź sieci możemy streścić w ten sposób: różne czynniki mają wpływ na końcową cenę zestawu.

Ministerstwo Finansów odmówiło w tej sprawie komentarza, powołując się na tajemnicę podatkową. Odesłało nas do komunikatu o nieprawidłowym określeniu podstawy opodatkowania VAT dla towarów sprzedawanych w formie zestawów.

Resort ostrzega w nim, że praktyka nieproporcjonalnego obniżania podstawy "naraża podatnika na ryzyko sporu z organem podatkowym". Jak informowaliśmy w money.pl, Ministerstwu Finansów już od dawna nie podoba się "optymalizacja" podatkowa na napojach i zapowiadało ono kontrole punktów je sprzedających. Uważało, że jest to manipulowanie podstawą podatkową VAT.

– Trzeba podkreślić, że ustawa o VAT, nie ogranicza sprzedawców w swobodzie ustalania ceny sprzedaży. W szczególności nie narzuca jakie towary mogą podlegać rabatowaniu, nie określa maksymalnego pułapu udzielanych rabatów czy ceny. Katalog możliwych preferencji cenowych jest bardzo szeroki i obejmuje również tworzenie zestawów, gdzie końcowa cena poszczególnych towarów jest obniżona. Sprzedawca może stosownie do swojej polityki marketingowej ustalić, czy tylko jeden z towarów w zestawie promocyjnym podlega rabatowaniu i dowolnie ustalić wysokość takiego rabatu – doprecyzował Krasowski.

– Mimo że według Ministerstwa Finansów prawidłowym postępowaniem przy tworzeniu zestawów jest proporcjonalne obniżenie ceny każdego z towarów wchodzących w jego skład, to niekiedy stanowisko organów podatkowych szło o krok dalej i kwestionowano obniżenie ceny tylko jednego z nich. Takie praktyki hamują jednak sądy administracyjne, które jednolicie wskazują, że nie ma przeszkód by sprzedając towary w korzystnym cenowo zestawie rabatować tylko jeden z produktów wchodzących w jego skład – wyjaśnił nam ekspert.

– Kluczowe jest to, by ocenić, czy działanie przedsiębiorcy nie będzie prowadziło do manipulowania cenami i rażącego zaniżenia ceny jednego z towarów i podniesienia jej względem drugiego, do którego dodatkowo zastosowanie znajduje obniżona stawka podatku VAT. W takiej sytuacji istnieje realne ryzyko, że fiskus stwierdzi, że zasadniczym celem jest uzyskanie korzyści podatkowej – zakończył radca prawny.

Praktyka oszczędzania na zestawach nie jest jedynym utrapieniem fiskusa. Ministerstwo wypowiedziało walkę branży fastfoodowej, której zarzuciło oszczędzanie na VAT w inny sposób. Lokale uznawały swoje posiłki za gotowe dania i naliczały stawkę 5 proc. dla nich przewidzianą. Jednak zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa, ich produkty nie mogą uznawane za gotowe dania, więc muszą się dostosować się do obowiązującego podatku za usługi gastronomiczne w wysokości 8 proc.

Ministerstwo domagało się zwrotu brakujących 3 proc. podatku za wszystkie lata stosowania niższej stawki, pomimo tego, że wcześniej akceptowało rozliczenia punktów gastronomicznych. Nad firmami wisiała groźba nieprzyjęcia ich rozliczeń podatkowych, a także zwroty wielomilionowych długów, które, zdaniem skarbówki, miały wobec niej. Fast foody cały czas podkreślają, że walczą w sądzie o to, żeby prawo podatkowe nie działało wstecz.

Nowej polityce ministerstwa najmocniej opierał się AmRest - gigant na polskim rynku, który w swoim portfolio posiada m.in. KFC, Burger Kinga, Pizzę Hut czy Starbucksa. Finalnie spółka przeniosła swoją główną siedzibę z Wrocławia do Madrytu i to w Hiszpanii uiszcza swoje podatki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d349w07
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d349w07