Złoty mocniejszy. Radość nie potrwa długo?

Kursy euro, dolara i franka od wczesnych godzin porannych spadły o około 3 grosze.

Złoty mocniejszy. Radość nie potrwa długo?
Źródło zdjęć: © Fotolia | whitelook
Damian Słomski

13.01.2016 | aktual.: 14.01.2016 15:45

Dzięki poprawie nastrojów, jakie zafundowały rynkom finansowym Chiny, złoty umacnia się względem najważniejszych walut. Niestety może to nie trwać długo - m.in. za sprawą oczekiwanych obniżek stóp procentowych przez RPP. Wypowiedzi kandydatów do nowej Rady nie dają wątpliwości.

Zarówno polska giełda jak i waluta mają bardzo dobry dzień. Indeks WIG20 zyskuje ponad 1 proc. W podobnej skali umacnia się złoty względem kluczowych walut. Kursy euro, dolara i franka od wczesnych godzin porannych spadły o około 3 grosze.

Notowania amerykańskiego dolara spadły do okrągłych 4 zł. Poniżej tego pułapy jest już szwajcarski frank. W południe kurs wymiany wynosił 3,97 zł. Najwięcej trzeba zapłacić za euro, które kosztuje 4,33 zł.

Kapitał płynie w stronę ryzykowniejszych aktywów, do których zalicza się złoty. Inwestorów do działania pobudziły zaskakująco dobre dane z chińskiej gospodarki. Bilans handlu zagranicznego wzrósł tam w grudniu z 54,1 do 60,1 mld dolarów. To o 7 mld więcej niż oczekiwali analitycy. Na uwagę zasługuje fakt, że bardzo mocno ograniczony został spadek eksportu - z 6,8 proc. w listopadzie do zaledwie 1,4 proc. w grudniu. Również wolniej spada import, który był mniejszy miesiąc do miesiąca o 7,6 proc. wobec prognozowanych 11,5 proc. Czytaj więcej na ten temat...

Lepsze dane odsuwają myśli inwestorów o globalnym kryzysie, który miałyby zapoczątkować Chiny. Oczywiście ta jedna publikacja nie zmienia trudnej sytuacji drugiej największej gospodarki świata, ale daje chwilę na złapanie oddechu inwestorom, którzy w panice uciekali ostatnio przed ryzykownymi aktywami.

W kontekście złotego, ważne jest pytanie - jak długo nasza waluta ma szansę utrzymywać dystans względem euro, dolara czy franka? - Taka tendencja potrwa co najmniej do końca stycznia - uważa Damian Rosiński, analityk walutowy Domu Maklerskiego AFS.

W dłuższej perspektywie obciążeniem dla złotego może być ewentualna obniżka stóp procentowych w Polsce, która będzie osłabiać pozycję naszej waluty względem konkurencji. Jak zauważa Damian Rosiński, rynek obligacji wskazuje na możliwość więcej niż jednego cięcia. To oznaczałoby zejście z obecnych 1,5 proc. do co najmniej 1 proc.

Spekulacje podsyciły wtorkowe wydarzenia wokół wyboru nowych członków RPP - kandydaci byli przesłuchiwani przed komisjami parlamentu. - Podczas przesłuchań dominowały głosy wskazujące na możliwość wspierania przez bank centralny wzrostu gospodarczego oraz obniżenia stóp procentowych - podkreśla analityk DM AFS.

W ocenie Eugeniusza Gatnara, jeżeli zajdzie taka potrzeba, bank centralny i RPP powinny podjąć odpowiednie środki wsparcia kredytów dla małych i średnich firm. Jego zdaniem stopy procentowe są ciągle narzędziem, którego może użyć NBP. W podobnym tonie wypowiedział się Marek Chrzanowski, który jest zdania, iż bank centralny może, jeżeli nie zagraża to stabilności cen, wspierać politykę gospodarczą rządu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)