Złoty najsłabszy od miesięcy, MF nie widzi powodów do niepokoju
Czwartek był kolejnym dniem, w którym złoty tracił na wartości do głównych walut. Według analityków, to efekt złych nastrojów na globalnych rynkach finansowych. Słabnięcie złotego nie niepokoi Ministerstwa Finansów.
16.10.2014 17:20
Ok. godz. 17 euro kosztowało 4,23 zł, dolar 3,31 zł, a frank szwajcarski 3,50 zł.
"Polska waluta nie była tak słaba wobec euro od siedmiu miesięcy, a wobec franka szwajcarskiego od ponad roku. Wpływ na taki stan rzeczy bynajmniej nie mają czynniki wewnętrzne, a nastroje na globalnych rynkach finansowych, w tym przede wszystkim obawy o światowy wzrost gospodarczy" - ocenił Szymon Zajkowski z Domu Maklerskiego mBanku.
Jak dodał, o nastrojach świadczą wyniki giełd europejskich i amerykańskich, gdzie główne indeksy spadały oraz na rynkach długu, gdzie kupowane były uznawane za bezpieczne obligacje USA a wyprzedawane bardziej ryzykowne, czyli Polski oraz Włoch i Hiszpanii.
"Wydaje się jednak, że w ostatnich dniach nie było powodów do aż tak silnych ruchów na rynkach, dlatego też w przyszłym tygodniu sytuacja może się ustabilizować, a złoty odrobić przynajmniej część strat" - dodał Zajkowski.
"Wszystko zależy od nastawienia. Jeśli sytuacja na rynku akcji i długu się nie ustabilizuje, to nie ma szansy na umocnienie i pozostaniemy powyżej 4,2 zł za euro" - dodał Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
Dalsze osłabienie złotego nie budzi obaw Ministerstwa Finansów - ocenił z kolei główny ekonomista resortu Ludwik Kotecki. Dodał, że im słabszy złoty, tym lepiej dla gospodarki.
"Naszym celem nie jest mocny złoty. Osłabienie polskiej waluty pozytywnie wpływa na eksport, a tym samym na gospodarkę i jej wzrost. Im słabszy złoty, tym lepiej dla sytuacji gospodarczej. Dalsze osłabienie złotego nie budzi naszej obawy" - powiedział dziennikarzom Kotecki.