Złoty nie reaguje na dobre dane z gospodarki
Początek tygodnia jest w zasadzie przeciwieństwem poprzedniego, kiedy to mieliśmy do czynienia z solidnymi zwyżkami. I tak prawie wszystkie europejskie indeksy tracą mocno na wartości, a spadki nie rzadko przekraczają 2,5%.
20.04.2009 16:32
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Początek tygodnia jest w zasadzie przeciwieństwem poprzedniego, kiedy to mieliśmy do czynienia z solidnymi zwyżkami. I tak prawie wszystkie europejskie indeksy tracą mocno na wartości, a spadki nie rzadko przekraczają 2,5%. W analogicznych nastrojach rozpoczynają handel inwestorzy za Oceanem, gdzie kolor czerwony jest widoczny na wszystkich tamtejszych indeksach. Ciekawie rysuje się obraz na parze EUR/USD, gdzie brak chęci i jakichkolwiek prób w kierunku rozpoczęcia wzrostów został wykorzystany przez niedźwiedzie. Tym samym najpłynniejsza para walutowa na świecie przełamuje wsparcie zlokalizowane w rejonie okrągłego poziomu 1,3000 i znajduje się obecnie nieco powyżej 1,2900. Światło dzienne ujrzała dzisiaj decyzja Banku Centralnego Węgier w sprawie stóp procentowych. I tak zdecydowano się na pozostawienie kosztu pieniądza na dotychczasowym poziomie, tj. utrzymując stopę referencyjną w wysokości 9,5%. Choć „na pierwszy rzut oka” mogłoby się wydawać, że stopa benchmarkowa jest na podwyższonym poziomie,
niemniej należałoby pamiętać o wysokiej inflacji w tamtym regionie oraz wzroście wartości „risk premium” tego kraju jako bezpośredniego kosztu słabnącej kondycji węgierskiej gospodarki.
O godzinie 15.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,2974 dolara.
*Sytuacja techniczna eurodolara: *dzisiejsza sesja nie była zdecydowanym potwierdzeniem zeszłotygodniowego bardzo dobrego sentymentu do dolara. Notowania co prawda wygenerowały nowe lokalne minimum (rejon 1,2950) i do tego poniżej psychologicznej bariery 1,3000, nie mniej jednak znamienne było znaczące ograniczenie skali aprecjacji dolara. Można zatem powoli mówić o sygnałach zapowiadających zatrzymanie spadków i korektę. W ujęciu technicznym takim sygnałem będzie wyjście cen powyżej linii 1,3020. Popołudniowy układ na wskaźnikach technicznych typu intra day zdaje się sprzyjać scenariuszowi wejścia notowań w fazę korekty. Z technicznego punktu widzenia istotny będzie przebieg jutrzejszej sesji.
RYNEK KRAJOWY
Silne spadki na warszawskiej GPW w ostatnim dniu ubiegłego tygodnia, jak pokazuje poniedziałkowa sesja nie były jednorazową demonstracją siły obozu niedźwiedzi, bowiem przecena jest kontynuowana również dzisiaj. I tak główny indeks Warszawskiej Giełdy WIG20 znajduje się po czerwonej stronie rynku, tracąc blisko 2%. Małym pozytywem w tym wszystkim mogą być bardzo skromne obroty, które na 30 minut przed zamknięciem podliczono na niecały miliard złotych. Inwestorzy z dużą niecierpliwością wyczekiwali na dzisiejszą publikację GUS-u na temat produkcji przemysłowej. I tak w marcu skurczyła się ona o 2% r/r, podczas gdy oczekiwano spadku rzędu 5,9% r/r. Zważywszy na wcześniejsze dwucyfrowe spadki, dzisiejszy odczyt wydaje się nie do przecenienia i daje światełko nadziei na to, że najgorsze mamy za sobą. Tymczasem zupełnie innego zdania byli inwestorzy handlujący na krajowym rynku walutowym, gdzie było to świetnie widoczne poprzez pryzmat zachowania pary EUR/PLN. Po silnym osłabieniu złotego, wbrew pozorom bardzo
dobra publikacja GUS-u nie sprowokowała żadnego ruchu korekcyjnego, co więcej polska waluta kontynuowała poranne spadki. Dlatego też z przedwczesnym huraoptymizmem należy się wstrzymać i szukać potwierdzenia ewentualnego zwrotu negatywnej tendencji w następnych raportach. W tym samym czasie dowiedzieliśmy się również jak rosły ceny producentów w Polsce. I tak w marcu inflacja producencka PPI wyniosła 0,1% m/m oraz 5,6% r/r. Dzisiejszy raport w połączeniu z ostatnim odczytem inflacji konsumenckiej CPI (3,6% r/r) wskazują na ograniczone tempo spadku presji inflacyjnej i fakt ten z całą pewnością będzie brany pod uwagę przy najbliższym posiedzeniu RPP w sprawie stóp procentowych.
O godzinie 15.31 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,3730, a za dolara 3,3730 złotego.
*Sytuacja techniczna na rynku złotego: *polska waluta w trakcie dzisiejszego handlu wyraźnie potaniała. Na rynku pary USD/PLN notowania dynamicznie podeszły w rejon 3,3855. Brak bezpośredniej reakcji rynku na dzisiejsze bardzo dobre dane o stanie polskiej gospodarki pokazują, że przewagę na rynku ma wciąż strona zainteresowana słabszym złotym. Można w związku z tym oczekiwać w ciągu najbliższych godzin pojawienia się nowych lokalnych szczytów. Najbliższy opór zlokalizowany jest w rejonie 3,4150 – 3,4280. Zanegowaniem scenariusza wzrostów cen byłby spadek poniżej zarysowanej popołudniu konsolidacji 3,3610. Analogiczny obraz rysuje się na rynku pary EUR/PLN. Tutaj również mamy do czynienia z utrzymaniem się cen w górnym obszarze zmian do końca dzisiejszego handlu. Najbliższy rejon oporu technicznego możliwy do przetestowania w najbliższym czasie umiejscowiony jest w pobliżu figury 4,4000.
Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki
ECM S.A.
| Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. ECM S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody ECM S.A. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej. |
| --- |