Złoty oberwał rykoszetem, pomógł mu Tusk

Kryzys długu w jakim od wielu miesięcy pogrąża się Strefa Euro, pozostaje tematem numer jeden na rynkach finansowych. Aktualnie cała uwaga koncentruje się na zmianach rentowności 10-letnich obligacji Włoch i Hiszpanii. Tylko dzięki zakupom obligacji przez Europejski Bank Centralny (ECB) udało się na koniec tygodnia utrzymać ich rentowność poniżej bariery 7%.To jednak nie rozwiązuje problemu.

Złoty oberwał rykoszetem, pomógł mu Tusk
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

18.11.2011 18:44

W sytuacji gdy powstanie nowego rządu we Włoszech i Grecji nie zdołało poprawić nastrojów na rynkach finansowych, zakupy długu w obecnej skali przez bank centralny, mogą co najwyżej zatrzymać trend wzrostowy na jakiś czas, ale nie zdołają go zawrócić. To będzie wymagało stworzenia przez ECB nowego, nielimitowanego programu skupu. Na to się jednak nie zanosi. Opór polityczny Niemiec, ale też brak uregulowań prawnych sprawia, że bank ma związane ręce. Przynajmniej chwilowo. Trudno sobie wyobrazić, że w przypadku dalszego pogorszenia sytuacji, a to obecnie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, nie zapadnie decyzja o skupie obligacji. Prawdopodobnie zostanie ona uwarunkowana twardymi reformami.

Obawy związane z przyszłością Strefy Euro i brakiem perspektyw na rozwiązanie kryzysu długu, wsparte przez przecenę na Wall Street, przeceniły złotego. To był trzeci kolejny tydzień jego osłabienia. Przecena byłaby głębsza, gdyby nie odważne expose premiera Donalda Tuska. Zapowiedź długo oczekiwanych reform, prowadzących do zmniejszenia długu, w piątek poprawiła nastroje na rynkach. I to na tyle, że inwestorzy nie zwrócili uwagi na kolejne już słabe dane z rynku pracy. Widać po nich dokładnie, że ten segment polskiej gospodarki wyraźnie kuleje. Sytuacja pogorszy się jeszcze bardziej, jak wzrost gospodarczy wyhamuje w przyszłym roku. Rząd powinien to uwzględnić w swoich planach.

W piątek o godzinie 18:33 kurs USD/PLN testował poziom 3,27442 zł, a EUR/PLN 4,4257 zł. W przyszłym tygodniu rynki światowe, a wraz z nimi rodzimy rynek walutowy, będzie pozostawał pod wpływem sytuacji w Europie. Marginalne znaczenie będą natomiast miały licznie publikowane dane makroekonomiczne z Polski. W poniedziałek zostaną opublikowane raporty o produkcji i cenach produkcji, a we wtorek o inflacji bazowej i koniunkturze gospodarczej.

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)