Złoty pod wpływem czynników "zewnętrznych"

Wczorajsza paniczna wyprzedaż na rynku złotego, w handlu przedsesyjnym przynosi nam kilkugroszowe odreagowanie.

18.02.2009 09:24

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

Wczoraj para EUR/USD po przebiciu średnioterminowej linii wsparcia zanurkowała w kierunku 1,2550, po czym nastąpiło odbicie i powrót w kierunku poziomu 1,2600. Sentymentu na rynku nie poprawiło zatwierdzenie planu pomocowego Baracka Obamy podliczonego w sumie na blisko 800 miliardów USD. Informacja ta pozostała w cieniu słabych danych makro oraz kolejnej prośby koncernu motoryzacyjnego GM o zastrzyk kapitałowy od administracji amerykańskiej. Obawy te przeniosły się na handel na parkietach akcyjnych za Oceanem, gdzie główne indeksy kończyły dzień na poziomach przeszło 4% niższych w stosunku do ostatniego zamknięcia. Tym samym S&P500 znajduje się już poniżej poziomu 800 punktów, którego trwałe przebicie będzie implikowało mocną przeceną. Dzisiaj do publicznej wiadomości zostaną podane protokoły z ostatniego posiedzenia Banku Anglii oraz FED. Z ważniejszych figur makro, które ujrzą światło dzienne będzie produkcja przemysłowa za styczeń z USA, gdzie szacuje się spadek o 1,2% m/m. Na koniec przewidziane jest
wystąpienie publiczne szefa FED Bena Bernanke.

O godzinie 08.03 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,2615 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: wczorajsze dane makroekonomiczne zza Oceanu pomimo swojej wagi niewiele wniosły do dotychczasowego obrazu tej pary. Notowania cały czas poruszają się w dolnym zakresie ostatnich zmian, co potwierdza silną pozycję strony podażowej - zainteresowanej mocniejszym dolarem. Wczorajsza sesja przyniosła naruszenie figury 1,2600 nie zdołała jednak ostatecznie zanegować tego obszaru jako lokalnego wsparcia. Biorąc pod uwagę poranny układ na wskaźnikach technicznych trudno przyjąć, aby bykom udało się jeszcze w pierwszej części sesji wyjść powyżej najbliższego oporu 1,2710. Kluczowe dla dzisiejszego kierunku mogą być w związku z tym popołudniowe dane o stanie amerykańskiej gospodarki.

RYNEK KRAJOWY

Wczorajsza paniczna wyprzedaż na rynku złotego, w handlu przedsesyjnym przynosi nam kilkugroszowe odreagowanie. Silna przecena polskiej waluty podtrzymywana jest przez fatalny klimat inwestycyjny na świecie oraz dodatkowo stymulowana zaangażowaniem polskich przedsiębiorstw w spekulacyjne struktury opcyjnie. W odpowiedzi na dynamiczną i niekontrolowaną przecenę złotego, głos zabrał wczoraj Premier Donald Tusk, który zapowiedział gotowość wymiany środków unijnych (wstępnie kwota 7 miliardów EUR), jeśli kurs EUR/PLN osiągnie poziom 5,00 złotych. Dzisiaj nie poznamy z rodzimej gospodarki żadnych publikacji makro, zatem rynek pozostanie pod wpływem czynników zewnętrznych. Indeks WIG20 kończył wtorkową sesję silną 7,5% przeceną, przy zwiększonych obrotach blisko 1,5 mld zł. Tym samym indeks blue chipów jest już na poziomie 1 327 pkt.

O godzinie 08.36 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,8643, a za dolara 3,8488 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: wczorajsza sesja przyniosła zatrzymanie deprecjacji polskiej waluty. Na rynku pary EUR/PLN pomimo kilkakrotnych prób nie doszło do wyjścia kursu powyżej linii górnego ograniczenia kanału wzrostowego: 4,9200 - 4,9400. Początek dzisiejszego handlu przynosi potwierdzenie wagi tego miejsca charakterystycznego (oporu) - ceny wycofały się w rejon 4,8500. Z technicznego punktu widzenia pojawia się zatem możliwość skorygowania przynajmniej części wczorajszej fali wyprzedaży złotego. Najbliższe wsparcie zlokalizowane jest w przestrzeni 4,7860 - 4,8080. Spadek cen poniżej tego rejonu potwierdzi trwałość ewentualnej korekty. Podobny obraz rysuje się na rynku pary USD/PLN. Tutaj po wczorajszym szczycie w rejonie 3,9000 ceny na początku dzisiejszego handlu cofnęły się o ponad 7 groszy. O trwałości zarysowanych rano zmian mówić jednak będzie można dopiero po spadku poniżej najbliższego wsparcia technicznego 3,7860 - 3,8000. Poranny obraz na wskaźnikach technicznych oraz
towarzysząca im dynamika zmian zdaje się sprzyjać scenariuszowi powrotu do niższych cen. Osuwaniu się cen przynajmniej w rejon wsparcia sprzyjać powinna (w pierwszej części dzisiejszego handlu) korelacja z rynkiem eurodolara.

Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki
ECM S.A.

| Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. ECM S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody ECM S.A. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej. |
| --- |

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)