Złoty rekordowo słaby do dolara po konferencji RPP. Tak nisko nie był od jedenastu lat
Rada w komunikacie uznała, że w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz makroekonomicznej równowagi. Nie poprawiło to notowań złotego, który traci dzisiaj do dolara 0,4 proc.
02.12.2015 | aktual.: 09.12.2015 16:36
Rada Polityki Pieniężnej, obradująca ostatni raz w składzie przed zmianami przez nowe władze z PiS, po dwudniowym posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych. Ostatni raz RPP zmieniła koszt kapitału w Polsce w marcu tego roku. Rada w komunikacie uznała, że w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz makroekonomicznej równowagi. Nie poprawiło to notowań złotego, który traci do dolara 0,5 proc.
Spadek złotego przyśpieszył przed godziną 16:00, czyli przed konferencją RPP. Kurs wspiął się potem powyżej poziomu 4,05, przebijając jedenastoletnie maksimum ustanowione 30 listopada. Ostatnio takie poziomy widziano w kwietniu 2004 roku. Kilka dni temu kurs przekroczył poziom 4 zł za dolara, co uznawano za kluczową barierę psychologiczną.
Notowania tygodniowe dolara względem złotego src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1448467070&de=1449072600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Jednocześnie złoty umocnił się o 0,1 proc. względem euro. To silny związek naszej gospodarki ze Strefą Euro powoduje więc tak istotne zmiany złotego. Planowane na jutro decyzje Europejskiego Banku Centralnego i oczekiwane ruchy w kierunku osłabiania wspólnej waluty, np. w postaci zwiększenia jej dodruku, zbijają kurs euro a razem z nim i złotego.
Dodatkowo w najbliższym czasie dojdzie do wymiany składu RPP na bardziej skłonny do obniżek stóp procentowych, co powinno osłabić naszą walutę. To jednak prawdopodobnie dopiero pod koniec pierwszego kwartału.
10 stycznia 2016 r. upływają kadencje Andrzeja Bratkowskiego oraz Elżbiety Chojny-Duch powołanych przez Sejm. Do posiedzenia lutowego wygaśnie kadencja trzech członków powołanych przez Senat (Jerzego Hausnera, Andrzeja Rzońcy i Jana Winieckiego). Na posiedzeniu w marcu do RPP dołączy trzech kolejnych nowych członków i będzie to pierwsze posiedzenie w pełnym, nowym składzie. Dopiero wtedy lub w kwietniu według wielu analityków można oczekiwać obniżki stóp.
Ostatnie słowa starej Rady
Prezes Marek Belka wyraził na konferencji po posiedzeniu przekonanie, że przyszła Rada nie będzie podejmowała swoich decyzji bez patrzenia na sytuację gospodarczą.
W ocenie Rady, w najbliższych kwartałach dynamika cen będzie powoli rosnąć. Jej wzrostowi będzie sprzyjać stopniowe domykanie się luki popytowej. Luka popytowa mówi o tym, czy popyt w gospodarce przewyższa jej możliwości wytwórcze, czy nie.
Przyczyną ma być poprawa koniunktury w strefie euro i dobra sytuacja na krajowym rynku pracy.
"Jednocześnie źródłem niepewności dotyczącej szybkości powrotu inflacji do celu pozostaje ryzyko silniejszego spowolnienia w gospodarkach wschodzących i wpływ tego na światową koniunkturę, a także możliwość utrzymania się niskich ceny surowców i w efekcie również niskiej inflacji w otoczeniu polskiej gospodarki" - podała Rada. RPP postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie, uznając że w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz makroekonomicznej równowagi - podano w komunikacie. Według RPP, w Polsce utrzymuje się stabilny wzrost gospodarczy, a dynamika wzrostu PKB w trzecim kwartale była nieco wyższa niż w kwartale poprzednim. Głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego pozostaje popyt konsumpcyjny wspierany przez korzystną sytuację na rynku pracy, dobre nastroje konsumentów, oraz wzrost kredytów dla gospodarstw domowych. Do wzrostu PKB przyczynia się także dalszy wzrost inwestycji, choć ich
dynamika obniżyła się w trzecim kwartale.
"Mimo poprawy sytuacji na rynku pracy dynamika wynagrodzeń pozostaje umiarkowana. W tych warunkach i przy wciąż ujemnej luce popytowej, w gospodarce brak jest obecnie presji inflacyjnej. Roczna dynamika cen konsumpcyjnych oraz cen produkcji pozostają ujemne. Główną przyczyną utrzymywania się deflacji pozostaje silny spadek cen surowców energetycznych na rynkach światowych. Oczekiwania inflacyjne pozostają bardzo niskie" - czytamy dalej.
Rada podała również w komunikacie, że spadek cen surowców w ostatnich miesiącach przyczynił się do obniżenia inflacji w wielu gospodarkach, w tym w Stanach Zjednoczonych i strefie euro. "W tych warunkach Rezerwa Federalna i EBC utrzymują stopy procentowe w pobliżu zera, choć Rezerwa Federalna zapowiada ich podwyższenie w najbliższej przyszłości. Natomiast EBC kontynuuje program zakupu aktywów i sygnalizuje możliwość dalszego poluzowania polityki pieniężnej" - czytamy również.
Zgodnie z dzisiejszą decyzją, stopa lombardowa będzie nadal wynosić 2,5 proc., stopa depozytowa - 0,5 proc., a stopa redyskonta weksli - 1,75 proc.
Analitycy bankowi spodziewają się, że zmiany poziomu stóp procentowych może wprowadzić dopiero RPP w nowym składzie, zmienionym w pierwszych miesiącach 2016 r.
Według szczegółowych zapisków z poprzedniego posiedzenia Rady (tzw. minutes), część jej członków nie wykluczała potrzeby ich niewielkiego obniżenia w najbliższych miesiącach. Z kolei prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka uznał ostatnio, że obniżka stóp byłaby niewłaściwa, choć nie byłaby katastrofą.