Złoty w czwartek nieco słabszy

Złoty w czwartek nieco osłabł względem głównych walut (z wyjątkiem dolara), co analitycy przypisują m.in. pogorszeniu globalnych nastrojów na rynkach. Ok. godz. 18 za euro trzeba było zapłacić 4,34 zł, za dolara 3,97 zł, a za franka szwajcarskiego 4,00 zł.

03.03.2016 18:15

Kamil Maliszewski z DM mBanku przyznał, że czwartkowa sesja była nienajlepsza dla złotego.

"Pogorszenie się globalnych nastrojów i korekta, którą widzimy na najważniejszych giełdach spowodowała, że złoty był słabszy w stosunku do euro, funta oraz franka szwajcarskiego. PLN umocnił się jedynie wobec bardzo słabego dolara, który tracił dziś pomimo całkiem dobrych danych z amerykańskiej gospodarki" - zwrócił uwagę Maliszewski.

Zdaniem tego analityka rynek przygotowuje się do piątkowych danych o bezrobociu w USA i "należy spodziewać się silnej zmienności na rynku dolara podczas piątkowej sesji".

"EUR/PLN zanotował w czwartek wyraźne wzrosty ze względu na pogorszenie się rynkowych nastrojów. Podejście w okolice 4.34 nie zmienia jednak w żaden sposób obrazu rynku, nadal należy więc zakładać, że rynek będzie się konsolidował w przedziale 3.30-3.40 do posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. Wydaje się, że jedynie silne luzowania polityki monetarnej w strefie Euro mogłoby zmienić patrzenie RPP na kwestię stóp procentowych i dać szansę na ich obniżenie. W takiej sytuacji złoty nadal powinien pozostawać względnie silny wobec euro, mógłby natomiast tracić wobec pozostałych głównych walut" - wskazał Maliszewski.

Konrad Ryczko z DM BOŚ podkreślił, że w trakcie czwartkowej sesji można było zaobserwować ok. 0,5 proc. spadek wyceny złotego wobec zagranicznych walut, choć - jak zwrócił uwagę - "ruch ten był wyizolowany" w koszyku krajów Europy Środkowej i Wschodniej.

"W konsekwencji należy założyć, iż dzisiejsze spadki na PLN były lokalną realizacją zysków z ostatniego umocnienia złotego (test 8-tygodniowych minimów na EUR/PLN). Generalne nastroje wokół polskich aktywów pozostawały pozytywne - warszawski parkiet zachowywał się lepiej od zagranicy, a aukcja długu przeprowadzona przez MF spotkała się ze sporym popytem" - zaznaczył Ryczko.

Dodał, że rynki czekają na piątkowe dane o amerykańskim rynku pracy, a przede wszystkim "na marcowe posiedzenie EBC, gdzie oczekuje się, iż M. Draghi zwiększy program QE oraz obniży stopę depozytową, co może lokalnie podbić popyt na bardziej ryzykowne aktywa jak np. waluty CEE (krajów Europy Środkowej i Wschodniej - PAP)".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)