Złoty w środę nieco w dół, przyczyny osłabienia nie leżą w kraju
Złotówka w środę nieco osłabła, ze względu - jak oceniają analitycy - na globalną awersję do większego ryzyka. O godz. 16.30 euro kosztowało ponad 4,16 zł, dolar 3,35 zł, a frank szwajcarski ponad 3,46 zł.
10.12.2014 17:15
"Jest lekkie osłabienie, ale nie ma nerwowości. Apetyt na ryzyko osłabł, choćby w związku z Grecją. Słabszy apetyt na ryzyko widać na giełdach i złoty też trochę traci" - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy BPH. "W kraju istotne dla złotego dane zaczną się pojawiać dopiero w przyszłym tygodniu, więc do końca tego tygodnia kluczowy będzie sentyment światowy" - dodał.
Złoty tracił do euro podobnie jak waluty innych rynków wschodzących. "Kurs dotarł dziś praktycznie w okolice 4,17 zł, które powinny okazać się silnym oporem w bieżącym tygodniu" - powiedział Kamili Maliszewski z mBanku.
Maliszewski przypomniał, że w czwartek uwaga inwestorów powinna być głównie skupiona na rynku franka szwajcarskiego, ze względu na posiedzenie Banku Szwajcarii. "Nie powinien on zmienić swojej polityki monetarnej, jednak zapowiedź przyszłych działań może prowadzić osłabienia szwajcarskiej waluty, także w stosunku do złotego" - powiedział.
Wskazał też na czwartkowe wyniki przetargu w ramach programu TLTRO, który może jutro wywierać presję spadkową na euro i sprowadzić notowania wspólnej waluty ponownie poniżej 4,16 zł.
TLTRO to przetarg tanich pożyczek z EBC dla banków komercyjnych, które mają służyć pobudzeniu akcji kredytowej. Na podstawie ankiet oczekuje się zainteresowania w wysokości 150 mld euro, więcej niż w pierwszym przetargu - 82,6 mld euro - ale mniej niż w założeniach EBC, który oczekiwał popytu na poziomie 400 mld euro - wskazał główny analityk walutowy BOŚ Marek Rogalski. "Teoretycznie im mniejsze zainteresowanie, tym większe szanse na użycie innych niekonwencjonalnych metod i to w szerszej skali" - ocenił. Jak dodał, im większe prawdopodobieństwo ich użycia, tym tańsze euro.