Sąsiad się pomyli, ty płacisz. Resort chce zmian w przepisach

Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozważa zmiany w zasadach odpowiedzialności zbiorowej za segregację odpadów w blokach. Nowe przepisy mogą przynieść ulgę uczciwym mieszkańcom, którzy od lat borykają się z problemem nieprawidłowej segregacji ze strony sąsiadów.

Sąsiad się pomyli, ty zapłacisz. Resort chce zmian w przepisach
Sąsiad się pomyli, ty zapłacisz. Resort chce zmian w przepisach
Źródło zdjęć: © money.pl | Rafał Parczewski
Adam Sieńko

Od lat trwa spór między spółdzielniami mieszkaniowymi a gminami dotyczący odpowiedzialności zbiorowej za segregację śmieci. Obecnie mieszkańcy są często karani za błędy popełniane przez innych lokatorów.

Grupa posłów zwróciła się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z prośbą o rozwiązanie tej kwestii - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Ich obawy wiążą się z wprowadzeniem obowiązku segregacji tekstyliów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka w Polsce droższa od słowackiej? Porównaliśmy ceny

Wiele gmin nie zapewniło mieszkańcom odrębnych miejsc do składowania ubrań. Oznacza to, że aby postępować zgodnie z prawem, tekstylia należy zawieźć do najbliższego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). Część osób może jednak tego nie zrobić, a zużyte ubrania znajdą się w pojemniku na odpady zmieszane.

"Spółdzielnie obawiają się nakładania podwyższonych opłat, które mają charakter odpowiedzialności zbiorowej. Działa ona demotywacyjnie, jeśli w budynku jest 100 mieszkań, 99 segreguje, a jeden gość ma to w poważaniu i karani są wszyscy" – dowodzi w rozmowie z DGP Jerzy Jankowski, prezes Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP.

Nowe regulacje mają na celu wyeliminowanie tego problemu i wprowadzenie bardziej sprawiedliwego systemu. Resort klimatu mówi o możliwości odstąpienia od kar, jeżeli błąd w segregacji ma charakter incydentalnej pomyłki.

Apel spółdzielni

Jerzy Jankowski, pełniący funkcję prezesa Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP, skierował pismo do Sejmu i Senatu. W swoim liście wyraził przekonanie, że obowiązek segregacji używanej odzieży nie wpłynie na wzrost poziomu recyklingu. Według niego, w sytuacjach, gdy Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) znajduje się zbyt daleko od miejsca zamieszkania, mieszkańcy mogą decydować się na wrzucanie ubrań do pojemników na odpady zmieszane.

Takie działania mogą jednak skutkować nałożeniem kar finansowych. W przypadku braku segregacji, mieszkańcy muszą być przygotowani na wzrost opłat za wywóz śmieci, który może wynieść od 200 proc. do 400 proc. Jerzy Jankowski podkreślił, że czasami wystarczy jeden udokumentowany przypadek naruszenia przepisów, aby koszty wywozu odpadów znacznie wzrosły.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (20)