Zobacz, ile kasy dostanie poseł. To są twoje pieniądze!

Grzech z nich nie korzystać i nie dać zarobić rodzinie. Baw się, żyj jak król i zwiedzaj świat. Podpowiadamy, co Ci się należy jak psu kość, żebyś o niczym nie zapomniał. Płacą ci, którzy Cię do Sejmu wybrali.

Zobacz, ile kasy dostanie poseł. To są twoje pieniądze!
Źródło zdjęć: © Flickr | bundu

10.11.2011 | aktual.: 10.11.2011 08:17

Po pierwsze pensja. Za co dostajesz ok. 12,5 tys. zł? Praktycznie za nic, bo nie masz obowiązku przesiadywania na obradach Sejmu. Za nieobecność potrącą ci marne grosze – ok. 400 zł, i to tylko jak się nie usprawiedliwisz. W tym czasie możesz pograć w piłkę, w tenisa, popływać w nowym sejmowym basenie i zrelaksować się w saunie. Możesz też w pracy pić alkohol, tylko nie rzucaj się wtedy w oczy wścibskim gryzipiórom-dziennikarzom. Po drugie – pieniądze na biuro. Co miesiąc ponad 11 tysięcy. Wyposażenie biura „od zera” trochę kosztuje, ale jak już kupisz telewizory, meble i komputery, kolejne miesiące to sama przyjemność. Sporo zostanie nawet po opłaceniu czynszu i pensji asystentów (uwaga! w biurze możesz zatrudnić znajomka albo kogoś z rodziny).

W sumie, podliczając wypłaty i równowartość bonusów, dostaniesz co miesiąc około 30 tysięcy złotych. Nie licząc bezcennego immunitetu, popularności i splendoru.

Ale pamiętaj: Narzekaj! Nie przestawaj zrzędzić na nawał pracy i skandalicznie niskie zarobki w Sejmie, jak choćby Ryszard KaliszKalisz (54 l.) z SLD, który właśnie przesiadł się z jaguara do nowego audi. Wyborcy, którzy płacą za Twoje wygodne życie, nie powinni się zorientować, że w Sejmie jest jak u Pana Boga za piecem.

9892,30 zł – poselskie uposażenie
Co miesiąc, bez względu na liczbę przepracowanych dni, tyle dostaniesz z sejmowej kasy. Możesz się spóźniać, pić alkohol w pracy, czytać gazety i bawić się grami w swojej komórce, gdy jesteś na sali posiedzeń.

2473 zł – dieta
Do pensji doliczana jest dieta na pokrycie kosztów związanych z wydatkami poniesionymi w związku z wykonywaniem mandatu. Ale to wersja dla naiwnych wyborców. Prawda jest taka: wydajesz, na co chcesz i ile się da.

11 650 zł – prowadzenie biura
Z tych pieniędzy zapłacisz za telefon i wynajem biura poselskiego. Kup sobie ładne meble, plazmowy telewizor, dvd, a nawet kamerę wideo. Daj pracę w biurze żonie albo kochance. I co miesiąc ciesz się z kolejnego przelewu na koncie.

Bezcenne – immunitet
Od kiedy zostałeś posłem, policjantom z drogówki możesz pokazywać gest Kozakiewicza. I drwić z przepisów. Immunitet chroni od wszelkiej odpowiedzialności za łamanie prawa. Bez zgody kolegów posłów nie można ci go odebrać.

300 zł – boisko do piłki nożnej
Bądź jak pan premier i jego koledzy. Gdy cię znudzi posiedzenie, wyskocz pograć w piłkę nożną. Nawet w czasie głosowań. Boisko (jego wynajęcie kosztuje w stolicy ok. 300 zł za godzinę) masz za darmo.

140 zł – kort tenisowy
Nie jesteś amatorem piłki? Idź za friko na kort tenisowy. Godzinka raz w tygodniu pozwoli zachować kondycję i urozmaici nudne sejmowe życie.

40 zł – basen
Nie po to na remont sejmowego basenu poszedł milion złotych, by z niego nie korzystać. To miejsce ma wiele zalet – jest komfortowe i nie uświadczysz tu ludzi z hałaśliwymi bachorami. A przede wszystkim jest na miejscu – w sejmowym kompleksie.

30 zł – sauna
Posłanki mają do dyspozycji swoją saunę, posłowie swoją. Po pływaniu wskocz na gorący odpoczynek, a potem zrelaksuj się na wygodnym leżaku.

360 zł – darmowe przejazdy pociągami
Koniec podróżowania drugą klasą i w tłoku! Za twoje i kolegów posłów bilety kolejowe w pierwszej klasie Polacy płacą około dwóch milionów złotych rocznie. Miesięcznie wychodzi po ok. 360 zł na posła. Żal nie korzystać!

24 zł – darmowe przejazdy PKS
Szkoda się tłuc po Polsce PKS-em, gdy drogi dziurawe, objazdy, korki itd. Jeśli jednak zdecydujesz się na ten horror, bądź spokojny. Za autobus też Ci zapłacą podatnicy. Rocznie na bilety PKS dla posłów idzie jakieś 130 tys. zł.

1000 zł – darmowe loty po kraju
Każdy musi sobie w życiu polatać! Dlatego z pracy i do pracy najlepiej podróżuj samolotami. Nic nie płacisz i nie ma tu żadnych ograniczeń. Pamiętaj, że średnio twój bilet kosztuje podatników 500 zł, więc to nie lada gratka. Lataj, póki możesz!

300 zł – darmowe wysyłanie listów
Od dziś kartki na święta możesz wysyłać wszystkim krewnym, znajomym, a jeśli fantazji ci nie zabraknie, to znajomym znajomych. Masz prawo wysłać co roku 2,5 tys. listów albo pocztówek. Bez obaw! Nikt nie kontroluje, do kogo piszesz.

2200 zł – noclegi w Warszawie
Możesz spać w hotelu poselskim – nie jest zbyt komfortowy, ale są tam fajne nocne imprezy w poselskim gronie. Ale jeszcze lepiej wynająć w Warszawie mieszkanie. Dostaniesz na to ekstra pieniądze. Będziesz mógł sprowadzić do stolicy rodzinę i brać pieniądze za wynajem własnego mieszkania.

*630 zł – noclegi w hotelach poza Warszawą *
Weekend z Zakopanem? Czemu nie! Na noclegi w hotelach możesz wydać co roku 7600 zł. Nikt nie sprawdzi, czy pojechałeś spotkać się z wyborcami czy zbijać bąki.

172 zł – darmowe limuzyny
Zapomnij o taksówkach! Najważniejszy numer telefonu w Sejmie, który musisz znać, to numer do sejmowego dyspozytora. U niego zamówisz limuzynę, gdy potrzebujesz podjechać do knajpy, na dworzec czy gdziekolwiek.

100 zł – dyżur karetki i lekarza
Karetka, którą mijasz wchodząc do Sejmu, nie sterczy tam dlatego, że się zepsuła. W czasie posiedzeń jest do Twojej dyspozycji, gdy tylko się kiepsko poczujesz. Tak samo jak sejmowy lekarz. Nie korzystaj z prywatnych wizyt, bo w stolicy wydasz co najmniej 100 zł.

3000 zł – tablety
Poseł mówi, poseł dostaje. Jak parę razy pokrzyczysz podczas obrad Komisji Regulaminowej, że ciężko Ci się w Sejmie pracuje, że brakuje tego czy owego, to po jakimś czasie dopniesz swego. Twoi poprzednicy zażądali tabletów, czyli przenośnych komputerów i Sejm właśnie je zamawia.

350 zł – zagraniczne delegacje
Nie ma na Ziemi takiego miejsca, do którego nie możesz teraz pojechać! Tajwan, Chile, Australia – masz to za darmo! Żeby z takich wyjazdów jak najczęściej korzystać, warto zapisać się do Komisji Spraw Zagranicznych albo założyć w Sejmie jakąś dziwaczną grupę, np. Owocnej Współpracy między Polską a Krajami Pacyfiku. Wówczas łatwiej znaleźć pretekst do „służbowego” wyjazdu.

SUMA

30 000 zł

posełfinansepieniądze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)