Magda Mołek
Propozycja: 300 tys. zł
Magda Mołek na razie konsekwentnie odmawia nagiej sesji w jakimkolwiek piśmie. Czy jest to naturalna reakcja prezenterki czy jedyne chytra gra? Branie wydawców pism dla panów na przetrzymanie to bowiem znana strategia celebrytek chcących wyciągnąć większą gażę za sesję.
Im bardziej niedostępna wydaje się przyszła bohaterka sesji, tym większą ciekawość wzbudza w czytelnikach. A tym samym pismo jest w stanie zapłacić za sesję więcej.
Czy jednak 300 tys. zł, które zaproponował "Playboy", naprawdę Mołek nie wystarczą? Może naprawdę ceni swoją intymność.