Zwiększa się zatrudnienie i wynagrodzenie. Co jest tego przyczyną?
Przeciętne wynagrodzenie brutto w marcu wyniosło 4 tys. 17,75 zł
17.04.2014 | aktual.: 17.04.2014 15:20
- Przeciętne wynagrodzenie brutto w marcu wyniosło 4 tys. 17,75 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 4,8 proc., a w ujęciu mdm o 4,2 proc. - podał GUS. Zdaniem ekspertów dzięki ożywieniu w gospodarce firmy coraz chętniej zwiększają zatrudnienie i wynagrodzenia.
Ekonomiści szacowali, że wynagrodzenie w marcu rok do roku wzrosło o 4,1 proc., a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 3,5 proc.
Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło 4 tys. 17,38 zł i rok do roku wzrosło o 4,8 proc., a wobec poprzedniego miesiąca wzrosło o 4,2 proc.
GUS poinformował ponadto, że w przedsiębiorstwach w marcu było zatrudnionych 5 mln 515,4 tys. osób, czyli rok do roku zatrudnienie wzrosło o 0,5 proc., a w ujęciu miesięcznym o 0,1 proc. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w marcu rok do roku wzrosło o 0,4 proc., zaś miesiąc do miesiąca o 0,1 proc.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek podkreśliła, że dane GUS dotyczące zatrudnienia i płac w marcu są lepsze od prognoz. "Rynek pracy ewidentnie podąża za ożywieniem w gospodarce, dzięki czemu stopniowo rośnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw, jak również zwiększa się przeciętne wynagrodzenie" - podkreśliła. Co więcej - jak dodała - dzięki bardzo niskiej inflacji, zwiększa się siła nabywcza płac. Według niej w kolejnych miesiącach tendencje te powinny się utrzymać.
W opinii Kurtek dzięki rosnącym zamówieniom krajowym i zagranicznym, firmy coraz chętniej chcą zatrudniać nowych pracowników. "Tempo wzrostu wynagrodzeń także powinno się utrzymać co najmniej na obserwowanych ostatnio poziomach, zwłaszcza że coraz częściej słyszy się o negocjacjach i sporach zbiorowych dotyczących podwyżek płac - przede wszystkim w przedsiębiorstwach z udziałem Skarbu Państwa" - dodała.
Kurtek zaznaczyła, że brak presji inflacyjnej będzie zachęcać gospodarstwa domowe do zwiększania wydatków konsumpcyjnych, co m.in. powinno przyczynić się do wzrostu PKB, przekraczającego 3 proc. rok do roku.
"Poprawa sytuacji na rynku pracy na pewno nie jest obecnie postrzegana przez Radę Polityki Pieniężnej jako czynnik, który mógłby ją zachęcić do rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych. Dla Rady najważniejszy jest poziom inflacji, a ponieważ znajduje się ona od kilku miesięcy na poziomach najniższych od 2006 r., stopy z dużym prawdopodobieństwem utrzymywane będą na niezmienionym poziomie co najmniej do końca br." - dodała.
MA