Zwykły pracownik zarabia 1,8 tys. zł brutto. Obławiają się prezesi. Będzie protest!

Około 6 tys. pracowników Poczty Polskiej zapowiada protesty przed Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji. W ten sposób zatrudnieni zamierzają wyrazić sprzeciw wobec nowego planu wynagrodzeń i walczyć o lepsze zarobki

Obraz
Źródło zdjęć: © fotolia.pl

Niezadowolenie pracowników wynika z planów kierownictwa firmy, które chce wprowadzenia od 2015 roku nowego regulaminu wynagrodzeń. Ma z niego zostać wyłączona kadra menedżerska. Obowiązujący od 2011 roku zakładowy zbiorowy układ pracy, zarząd Poczty Polskiej wypowiedział w lipcu tego roku.

Związkowcy uważają nowe rozwiązania za wysoce niesprawiedliwe. Mówią, że jest to kolejne szukanie oszczędności kosztem pracowników i nie chcą dopuścić do ich wejścia w życie. Wskazują, że od podpisania poprzedniego układu w 2011 roku, Poczta Polska zaoszczędziła na pracownikach ok. 250 mln zł rocznie. Kolejne 150 mln oszczędności w ciągu każdego roku pochodziło z redukcji etatów w oparciu o programy dobrowolnych odejść. Dziś w firmie pracuje ok. 78 tys. osób, podczas gdy w 2010 r. było to ponad 100 tys.

- Zdecydowaliśmy, że jeżeli pracodawca, który za zachętą właściciela, ówczesnego ministra cyfryzacji i administracji pana Rafała Trzaskowskiego, wypowiedział pracownikom układ zbiorowy, jeżeli nie odstąpi od tego wypowiedzenia, jeżeli konsekwentnie będzie trzymał się prześladowania pracowników i nie przyjmie też naszych pojednawczych propozycji, które zostały przedstawione – wtedy (18 października) postaramy się zorganizować dla pracowników Poczty Polskiej, którzy będą chcieli wyrazić swoje niezadowolenie z polityki rządu wobec firmy i bronić swoich uposażeń, manifestację – zapowiedział w „Radiu Maryja” Bogumił Nowicki, przewodniczący „Solidarności” pracowników Poczty Polskiej. Początek manifestacji jest zaplanowany na godzinę 13.

NSZZ "Solidarność" podkreśla także problem ogromnych dysproporcji między szeregowymi pracownikami a administracją Poczty Polskiej. Podstawa dla listonosza, w przypadku całego etatu, wynosi 1,8 tys. zł brutto, ale coraz częściej są oni zatrudniani w mniejszym wymiarze czasu (pół lub 3/4 etatu). Zarząd uznaje jednak obecne stawki za zbyt wysokie i uważa za konieczne ich „urynkowienie”.

Jak mówią związkowcy, zarząd firmy szuka oszczędności kosztem pracowników, a nie swoim. W centrali Poczty Polskiej w Warszawie zatrudnienie i pensje stale rosną. Zarobki każdego z sześciu prezesów oscylują wokół 60-90 tys. zł, a do tego dochodzi jeszcze zapewnione 2 mln zł odprawy w razie odejścia.

Miliony pochłaniają także zarobki 17 prezesów i 47 członków rad nadzorczych powstałych w oparciu o Pocztę Polską. Do tego dochodzi także 30 dyrektorów central i ok. 500 menedżerów różnego szczebla w całym kraju.

Władzę Poczty Polskiej bronią się przed zarzutami związkowców, mówiąc że nowy plan wynagrodzeń to element dostosowania się do panujących realiów biznesowych. Firma musi utrzymać swoją efektywność, a ich zdaniem, bez proponowanych zmian będzie to niemożliwe.

Oto komentarz rzecznika Poczty Polskiej Zbigniewa Baranowskiego dla IAR:

"Z organizacjami związkowymi Poczta Polska prowadzi rokowania w sprawie zawarcia nowego układu zbiorowego pracy. Poprzedni, który wszedł w życie niespełna 4 lata temu, był już renegocjowany po roku. Obecne zmiany to skutek koniecznego dostosowania się do zmieniającego się otoczenia biznesowego. Nie powinno to być zaskoczeniem dla pracodawcy, jak i związków, prace nad tym trwają od 2012 roku.

(...) Dlatego wypowiedzieliśmy układ zbiorowy pracy i przedstawiliśmy propozycję nowego systemu wynagradzania pracowników, dostosowanego do konieczności osiągania większych efektów, jednakże w oparciu o umowy o pracę, ubezpieczenie społeczne, prawo do urlopu. Co nie zmienia faktu, że aby odnieść sukces powinniśmy wynagrodzenia w Poczcie Polskiej w największym możliwym stopniu uzależnić od efektów wypracowanych przez Spółkę. (...)"

Wybrane dla Ciebie

Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega