Amerykański gigant motoryzacyjny ogłosił masowe zwolnienia
Amerykański gigant motoryzacyjny General Motors zapowiedział masowe zwolnienia. Pracę ma stracić ponad tysiąc osób z dwóch fabryk na terenie USA. Decyzja jest bezpośrednio związana z planowanym przekształceniem produkcji w tych zakładach.
General Motors, czołowy producent samochodów w Stanach Zjednoczonych, podał do publicznej wiadomości, że na początku stycznia zamierza zredukować liczbę pracowników w dwóch swoich fabrykach samochodów zlokalizowanych w stanie Michigan o 1,3 tys. osób. Ta decyzja jest bezpośrednio związana z planowanym przekształceniem produkcji w tych zakładach – pisze Reuters.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyjść z kryzysu? Co dalej z rynkiem fotowoltaiki w Polsce? - Dawid Zieliński - Biznes Klasa #8
General Motors zwalnia w Stanach
Jak pisze Reuters, 945 pracowników zostanie zwolnionych z zakładu Orion Assembly. Zakład ten kończy obecnie produkcję popularnego modelu Chevroleta Bolt EV i jest przekształcany w celu rozpoczęcia produkcji elektrycznych ciężarówek. Nowa produkcja ma ruszyć pod koniec 2025 roku. GM poinformował, że końcowa produkcja modelu Bolt w zakładzie Orion jest zaplanowana na najbliższy tydzień.
Natomiast 350 z 1400 pracowników zakładu Grand River w Lansing zostanie zwolnionych z powodu zakończenia produkcji modelu Chevroleta Camaro. Mimo to fabryka ta będzie kontynuować produkcję modeli Cadillaca CT4 i Cadillaca CT5. GM zapewnił, że pracownicy godzinowi, których decyzja dotyczy, otrzymają oferty pracy w innych fabrykach – pisze Reuters.
Kłopoty z elektryczną ciężarówką
W październiku GM ujawnił, że produkcja elektrycznych pickupów w fabryce Orion zostanie opóźniona o rok. W związku z tym, zwolnienia dotyczą wszystkich pracowników produkcyjnych w tym zakładzie. Producent samochodów z Detroit planował pierwotnie rozpocząć produkcję elektrycznych modeli Chevroleta Silverado i GMC Sierra pod koniec 2024 roku w fabryce na przedmieściach Detroit.
Prezeska GM, Mary Barra, wyjaśniła, że opóźnienie pozwoli producentowi samochodów na wprowadzenie zmian inżynieryjnych i innych, które sprawią, że ciężarówki będą bardziej wydajne i tańsze w produkcji, a tym samym bardziej opłacalne – pisze Reuters.