Trwa ładowanie...

Badanie NPB: Frankowicze to osoby dobrze sytuowane, z buforem finansowym

Poza wyższym poziomem dochodu, cechą wyróżniającą gospodarstwa posiadające kredyty walutowe jest wyraźnie wyższa wartość posiadanych płynnych aktywów finansowych - wynika z badania NBP.

Badanie NPB: Frankowicze to osoby dobrze sytuowane, z buforem finansowymFot: Bartosz Wawryszuk
d38gb3j
d38gb3j

Frankowicze to osoby o ponadprzeciętnych dochodach, ze stosunkowo wysokimi płynnymi aktywami finansowymi, które mogą zapewnić im bufor w razie wzrostu raty, wynika z badania NBP "Zasobność gospodarstw domowych w Polsce". Kredyt walutowy ma około 2 proc. polskich rodzin.

"Poza wyższym poziomem dochodu, cechą wyróżniającą gospodarstwa posiadające kredyty walutowe jest wyraźnie wyższa wartość posiadanych płynnych aktywów finansowych. Gospodarstwo z kredytem mieszkaniowym zaciągniętym w złotych miało przeciętnie płynne aktywa finansowe o wartości nieprzekraczającej dwumiesięcznego dochodu. W przypadku gospodarstw z kredytami walutowymi te bufory są równoważne niemal 5-miesięcznym dochodom i dla jedynie niecałych 30 proc. gospodarstw są niższe niż miesięczny dochód" - czytamy w raporcie.

Badanie miało charakter pilotażowy i zostało przeprowadzone we współpracy z GUS na początku 2014 r., a więc jeszcze przed skokiem kursu franka do złotego. Jego celem było "poznanie szeroko rozumianej sytuacji finansowej Polaków, zwłaszcza zgromadzonych przez gospodarstwa domowe aktywów oraz zaciągniętych zobowiązań".

Z ankiet przeprowadzonych na próbie 7 tys. gospodarstw domowych z całego kraju wynika, że hipoteczne kredyty walutowe ma ok. 2,2 proc. gospodarstw domowych w Polsce, w tym zdecydowana większość kredytobiorców walutowych spłaca kredyt we frankach szwajcarskich. (Jakiekolwiek zadłużenie deklaruje ok. 37 proc. gospodarstw domowych, z czego 12,1 proc. posiada kredyty mieszkaniowe, przy czym 10,1 proc. deklaruje posiadanie kredytu w walucie krajowej, a 2,2 proc. właśnie w walucie obcej). Kredyty te brano przede wszystkim na zakup głównego miejsca zamieszkania - tylko ok. 1,5 proc. dłużników finansowało nim inną posiadaną nieruchomość.

d38gb3j

Z badania wynika, że przeciętny poziom zadłużenia kredytem mieszkaniowym wynosi 104 tys. zł, podczas gdy przeciętny poziom zadłużenia innym rodzajem kredytu to 5 tys. zł.

Według raportu kredyty mieszkaniowe zaciągały głównie gospodarstwa domowe o dochodach powyżej przeciętnej, przy czym kredyty walutowe były zwykle udzielane w wyższej wysokości, ale dostawały je gospodarstwa o znacznie wyższych dochodach - mediana rocznego dochodu netto gospodarstwa z kredytem walutowym to 33,5 tys. zł na osobę (wg dochodu ekwiwalentnego, zgodnie ze skalą ekwiwalentności OECD), a wśród gospodarstw z kredytem hipotecznym zaciągniętym w złotych wynosi niecałe 27 tys. zł na osobę.

Choć - jak wynika z badania - gospodarstwa domowe z kredytami walutowymi są relatywnie silnie obciążone obsługą długu, to jednocześnie znaczna ich część posiada płynne aktywa kilkukrotnie przekraczające bufory płynnościowe innych gospodarstw, a płynne aktywa gospodarstw z kredytami walutowymi pozwalają absorbować nawet znaczne wzrosty raty kredytu przez długi czas.

Jak pokazuje badanie, odsetek wydających na obsługę długu ponad 40 proc. dochodów był wyraźnie wyższy wśród gospodarstw z kredytami hipotecznymi zaciągniętymi w obcej walucie niż dla gospodarstw z kredytami hipotecznymi zaciągniętymi w złotych (ok. 21 proc. vs. 16 proc.) i najprawdopodobniej wzrósł jeszcze po deprecjacji złotego wobec franka szwajcarskiego od początku 2015 r.

d38gb3j

Jednak, mimo że gospodarstwa domowe z kredytami walutowymi są narażone zarówno na ryzyko zmian stóp procentowych jak i kursu walutowego, to ostateczne ryzyko zależy od relacji między zmianą stóp procentowych za granicą a kursem złotego, która w ciągu ostatnich kilkunastu lat była korzysta dla kredytobiorców - słabszemu złotemu towarzyszył zwykle spadek stóp procentowych za granicą i na odwrót - stabilizując wysokość raty kredytowej. Obniżki stóp procentowych dla głównych walut, w których zaciągano kredyty hipoteczne (tj. CHF i EUR) rzeczywiście częściowo zmniejszyły skalę obciążenia kosztów obsługi długu z tytułu deprecjacji złotego od połowy 2008 r., ale per saldo te koszty uległy zwiększaniu.

Autorzy badania podczas wtorkowej prezentacji raportu podkreślali jednak, że nie można porównywać tych kosztów np. z sytuacją kredytobiorców na Węgrzech, gdzie zdecydowana ich większość miała stałe oprocentowanie, przez co nie odczuli oni w ogóle pozytywnego skutku spadku stóp procentowych.

Na tle innych badanych krajów Polacy zadłużają się stosunkowo rzadko. W strefie euro zadłużonych jest ponad 43,7 proc. gospodarstw.

d38gb3j

Autorzy badania zastrzegli, że liczba gospodarstw domowych deklarujących posiadanie kredytu walutowego jest relatywnie mała, tak z uwagi na odsetek tych gospodarstw w populacji jak i wielkość próby, i sugeruje daleko posuniętą ostrożność w generalizowaniu wyniku. Jednocześnie z uwagi na fakt, iż część cech gospodarstw z kredytami walutowymi identyfikowanych w badaniu znajduje swe odzwierciedlenie w innych źródłach danych, informacje unikalne dla tego badania, w tym te o posiadanych aktywach, wydają się uprawdopodobnione.

Badanie miało charakter pilotażowy i zostało przeprowadzone we współpracy z GUS na początku 2014 r., a więc jeszcze przed skokiem kursu franka do złotego. Jego celem było "poznanie szeroko rozumianej sytuacji finansowej Polaków, zwłaszcza zgromadzonych przez gospodarstwa domowe aktywów oraz zaciągniętych zobowiązań".

Zobacz także: Prezes Deutsche Bank Polska ostro o pomocy dla frankowiczów

d38gb3j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38gb3j