Ferie to zysk fiskusa

Do 8 lutego, czyli połowy okresu kontroli, urzędnicy skarbówki wystawili 5235 mandatów za nieprawidłowe rozliczanie się z sum i liczby przeprowadzonych transakcji. Dodatkowo niektórzy przedsiębiorcy nie wydają paragonów. Wartość dotychczas wystawionych mandatów sięga 1,27 mln zł. W ubiegłym roku przez cały okres zimowej kontroli wręczono przedsiębiorcom 7 tys. mandatów na łączną kwotę 1,5 mln zł.

Zdaniem urzędników nieewidencjonowanie sprzedaży nie jest spowodowane nieumiejętnością obsłużenia kas fiskalnych, ale chęcią ukrycia dochodów i zmniejszenia w ten sposób zobowiązań podatkowych. Urzędnicy skarbówki kontrolowali przede wszystkim miejsca najchętniej odwiedzane w okresie ferii zimowych, tj. dworce, lotniska, centra miast, bazary, galerie, pasaże handlowe, stacje paliw, lokale gastronomiczne, ale także stoki i wypożyczalnie sprzętu narciarskiego.

Jak się okazuje, wielu przedsiębiorców tylko do godziny 17, czyli godziny zamknięcia większości urzędów, ewidencjonowała sprzedaż, później już nie nabijali transakcji na kasę. Ich zaskoczenie było ogromne, gdy poza godzinami pracy urzędów, wieczorami, a także w soboty i niedziele zjawiał się u nich przedstawiciel fiskusa.

Alicja Jurkowska z UKS w Warszawie ujawnia, że tylko na Mazowszu 30 z 40 skontrolowanych lokali gastronomicznych nie wywiązywało się z obowiązku ewidencjonowania obrotu. W związku z tym wystawiono 51 mandatów karnych na sumę 39,4 tys. zł. Średnia wartość mandatów nakładanych na przedsiębiorców w całej Polsce wynosi kilkaset złotych. W Wielkopolsce to ponad 360 zł, natomiast np. w Gdańsku zaledwie 210 zł.

- Wysokość mandatu uzależniona jest m.in. od sytuacji majątkowej sprawcy wykroczenia skarbowego - powiedziała "DGP" Teresa Piechowicz z UKS w Rzeszowie.

W razie odmowy przyjęcia mandatu lub w przypadkach rażącego naruszania obowiązków podatkowych kontrolerzy wszczynają podatkowe postępowania przygotowawcze. Jeśli przedsiębiorcy zostanie udowodnione naruszenie przepisów, zostanie na niego nałożona kara finansowa.