Europejska gospodarka złapie wiatr w żagle? EBC wytacza najcięższe działa

Decyzja banku ma znaczenie także dla Polski. Może być inspiracją do podobnych działań RPP.

Europejska gospodarka złapie wiatr w żagle? EBC wytacza najcięższe działa
kleuske / Flickr (CC BY-SA 2.0)
Damian Słomski

11.03.2016 | aktual.: 15.03.2016 18:09

"Europejski Bank Centralny wyciągnął bazukę" - tak czwartkową decyzję EBC skomentowali analitycy PKO BP. Wielkie zaskoczenie wśród ekonomistów wywołała m.in. informacja o obniżce stóp procentowych w strefie euro oraz wpompowaniu na rynek dodatkowych co najmniej 20 mld euro miesięcznie. W tym bank widzi szansę na pobudzenie uśpionej gospodarki, która w letargu może trwać latami. Decyzja ma znaczenie także dla Polski. Może być inspiracją do podobnych działań RPP.

Oprocentowanie kredytu w banku centralnym spadło do rekordowego poziomu 0,25 proc. (w Polsce analogiczna stawka wynosi 2,5 proc.). Z kolei stopa depozytu jest już na poziomie minus 0,4 proc. (w Polsce plus 0,5 proc.), co w praktyce oznacza, że banki komercyjne, lokując pieniądze w EBC, muszą jeszcze więcej płacić za ich przechowywanie. Ma to na celu m.in. ożywienie akcji kredytowej, która ma pobudzić niemrawy wzrost gospodarczy Europy.

Przypomnijmy, że według najnowszych danych Eurostatu, PKB strefy euro rośnie w tempie zaledwie 1,6 proc. w skali roku. Utrzymuje się ono na niezmienionym poziomie od trzech kwartałów. Jest ono niższe niż np. w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych czy największych krajach Azji i Ameryki Południowej.

źródło: money.pl na podstawie danych tradingeconomics.com

Nie dość, że obecne tempo wzrostu gospodarczego jest wolne, to jeszcze prognozy na obecny rok zakładają lekkie jego spowolnienie. EBC szacuje, że w 2016 roku PKB wzrośnie o 1,4 proc. (obniżona prognoza z 1,7 proc.), a dopiero w kolejnym roku odbije, ale tylko do 1,7 proc. (obniżona prognoza z 1,9 proc.).

Głowy bankierów z EBC zaprząta też niska inflacja, która poniżej docelowego poziomu 2 proc. utrzymuje się już blisko 3 lata. Szef banku centralnego Mario Draghi przyznaje nawet, że w najbliższych miesiącach inflacja pozostanie poniżej zera. Oficjalne prognozy zakładają, że celu nie uda się zrealizować do 2018 roku, kiedy inflacja ma wynieść 1,6 proc.

źródło: tradingeconomics.com ##Miliardy pompowane w gospodarkę podźwigną ją z kolan? Wspomniana już obniżka stóp procentowych nie jest jedynym narzędziem, które ma pozwolić wyjść strefie euro na prostą. EBC zwiększył program skupu obligacji w ramach tzw. programu QE. Co miesiąc będzie skupował z rynku papiery o wartości nie 60 mld euro - jak było to do tej pory - a o wartości 80 mld euro. W ten sposób dostarczy "świeżą" gotówkę, która będzie mogła pracować w gospodarce. Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatniego roku bank wpompował w gospodarkę już 700 mld euro.

Oprócz tego zapowiedziano, że od czerwca będą przeprowadzane operacje TLTRO II, wprowadzone zostaną tanie pożyczki (najtańsze w historii) skierowane do banków. Oprocentowanie według stopy depozytowej oznacza, że EBC nie dość, że pożyczy bankom pieniądze, to jeszcze do nich dopłaci odsetki.

Choć najmniej mówi się o tym rozwiązaniu, to zdaniem Mateusza Adamkiewicza, analityka HFT Brokers, może być to najskuteczniejszy sposób na ożywienie gospodarki. - To powinno zachęcać banki do zwiększenia akcji kredytowej. W ten sposób EBC częściowo ograniczy straty banków związane z przetrzymywaniem środków po ujemnej stopie depozytowej - zauważa Mateusz Adamkiewicz.

Ekspert HFT Brokers podkreśla jednak, że dobre warunki dla banków komercyjnych automatycznie nie przełożą się na popyt na kredyty. - Pieniędzy w gospodarce jest wystarczająco dużo, ale nadal nie ma współpracy na linii polityka monetarna-polityka fiskalna - narzeka Adamkiewicz. - Bank centralny sam nie będzie w stanie zachęcić przedsiębiorców i konsumentów do brania kredytów. Luźna polityka amerykańskiego banku centralnego była wspierana przez rząd USA, tymczasem w Europie wszyscy liczą na to, że Mario Draghi sam znajdzie rozwiązanie na wszystkie problemy strefy euro. ##Decyzja EBC nie bez znaczenia także dla Polaków Choć można mieć wątpliwości, czy zdecydowane działania EBC wesprą realnie gospodarkę strefy euro, na wsparcie mogą liczyć kredytobiorcy, którzy zaciągnęli zobowiązania we wspólnej walucie. Obniżki stóp procentowych tworzą presję na spadek stawek Euribor, które są punktem odniesienia dla oprocentowania kredytów.

Luzowanie polityki pieniężnej w strefie euro zazwyczaj powoduje spadek notowań wspólnej waluty, co również powinno być z zadowoleniem przyjęte przez kredytobiorców, ale także importerów. Tym razem jednak analitycy walutowi wieszczą odwrotne zachowanie, a wszystko przez słowa prezesa Mario Draghiego. Szef EBC jednoznacznie zapowiedział, że już więcej obniżek stóp procentowych nie będzie.

W czwartek kurs euro był przez chwilę nawet poniżej 4,3 zł, co było najniższym kursem w tym roku. Szybko jednak informacje z EBC podbiły notowania do 4,35 zł. Choć w piątek znowu euro lekko słabnie, Joanna Bachert z PKO BP nie wyklucza skoku nawet do 4,50 zł, czyli 4-letnich szczytów.

- Nie jest wykluczone, że odsuwające się w czasie osiągnięcia celu inflacyjnego i dalsze luzowanie polityki monetarnej EBC rozbudzi spekulacje, że RPP być może w kolejnych miesiącach roku będzie skłonna ciąć stopy procentowe w Polsce - komentuje ekspertka PKO BP. Bachert wspomina przy tym słowa jednego z nowych członków banku. Zdaniem Jerzego Żyżyńskiego, NBP powinien w większym zakresie wspierać politykę państwa w kierunku wzrostu gospodarczego.

- Mówienie o możliwym cięciu kosztu pieniądza w Polsce wraz z oczekiwaną kontynuacją normalizowania polityki przez Fed mogłoby w okresie letnim nawet chwilowo pchnąć EUR/PLN w kierunku 4,50 zł. Na koniec roku para powinna zaś obniżyć notowania do 4,40 zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)