Tusk: Polska w 2022 r. będzie w gronie najbogatszych krajów
Polska w 2022 r. będzie w gronie 20 najbogatszych krajów świata - powiedział w środę premier Donald Tusk. Zapewnił, że jest to realny cel.
08.01.2014 | aktual.: 08.01.2014 16:02
- Według naszych, a także międzynarodowych obliczeń, jest to cel realny - Polska wśród 20 najbogatszych państw świata do roku 2022 r. I w tym czasie powinniśmy uzyskać - to jest bardzo ambitny cel - 80 proc. średniej Unii Europejskiej, jeśli chodzi o PKB. Dzisiaj to jest 67 proc., a startowaliśmy z pułapu mniej więcej 50 proc., kiedy ta przygoda europejska się zaczynała - powiedział na konferencji prasowej Tusk.
W ocenie premiera, Polska szybko nadgania zaległości wobec najbardziej rozwiniętych państw europejskich.
- To oczywiście będzie miało swój wymiar, który można zaprezentować bardzo plastycznie w wielu dziedzinach życia. Np. jeśli chodzi o długość autostrad i dróg ekspresowych, to wyprzedzimy Wielką Brytanię, przed nami będą Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy - będziemy piątym państwem w Europie - powiedział Tusk. W ocenie szefa rządu powinniśmy to osiągnąć już w roku 2016, najpóźniej 2017. - A to, że akurat wyprzedzimy Wielką Brytanię, dzisiaj mi sprawia szczególną satysfakcję - dodał.
Tusk: chcemy, by do 2020 r. poziom ubóstwa był poniżej średniej UE
Najważniejszym zadaniem dla rządu do 2020 r. jest opuszczenie strefy ubóstwa przez minimum 1,5 mln Polaków - oświadczył premier Donald Tusk. Jak dodał, celem jest "zejście" z poziomem ubóstwa w Polsce poniżej średniej europejskiej.
Jak mówił Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, wskaźnik ubóstwa lepiej pokazuje prawdziwy poziom życia niż np. średnia płaca. Jeżeli uda się osiągnąć ten cel, będzie można mówić o prawdziwym sukcesie europejskiej drogi Polski, o tym, że europejskie pieniądze trafiły rzeczywiście do ludzi - tłumaczył szef rządu.
Tusk dodał, że do 2022 r. rząd chce, by krajowe nakłady na badania i rozwój osiągnęły poziom "zachodni" - 2 proc. PKB. - Zakładamy, że połowa środków, które do tego doprowadzą, będzie pochodzić z budżetu, a reszta od firm - stwierdził premier.
Mówił też, że rząd uważa za priorytet wyrównywanie nierówności w rozwoju, zarówno między regionami, jak i na niższym poziomie. Jak zaznaczył zarezerwowano pulę w wysokości ok. 8 mld zł specjalnie dla miast średniej wielkości. - Jest kwestią pierwszorzędną, aby europejskie środki dla miast trafiły do tych (miast), które z różnych względów mogą czuć się poszkodowane, jak np. byłe stolice województw - mówił szef rządu.
Pieniądze ze specjalnej puli to dla nich lepsza odpowiedź niż budowanie "politycznych miraży", obiecywania, że znów będą stolicami województw - oświadczył Tusk. Dodał, że autorzy tych pomysłów wiedzą, iż są nierealistyczne. - Konkretne pieniądze to cenniejsza pomoc dla tych miast - ocenił.
Tusk: cywilizacyjnemu skokowi musi towarzyszyć wzrost dobrobytu
08.01. Warszawa (PAP) - Cywilizacyjnemu skokowi Polski powinien towarzyszyć skok, także jeśli chodzi o dobrobyt i bezpieczeństwo polskich rodzin - powiedział Donald Tusk po posiedzeniu rządu. Rząd obradował nad tym, jak wydać europejskie pieniądze na lata 2014-20.
Pieniądze europejskie szef rządu nazwał "absolutnie kluczową sprawą dla Polski". Zauważył, że pieniądze z wieloletniego budżetu UE przysłużą się rozwojowi naszego kraju tak samo, jak te z budżetu na lata 2007-2013, przy czym punkt startu jest inny, więc i cele, jakie stawia sobie rząd, będą - jak zapewniał premier - bardziej ambitne.
- Zrobiliśmy wszystko, aby kolejna perspektywa europejska przełożyła się nie tylko na sukces Polski, nie tylko na sukces Polaków jako wspólnoty narodowej, nie tylko na sukces polskich firm, ale przede wszystkim - by wreszcie był to odczuwalny sukces dla większości polskich rodzin - powiedział Tusk.
Tusk: 500 mld zł udało się wywalczyć z Unii Europejskiej
Blisko 500 mld zł to wartość środków europejskich, które udało się wywalczyć z Unii Europejskiej - powiedział Donald Tusk. Dodał, że środki te świetnie wpisują się w marzenie o polskim dobrobycie.
Jak mówił szef rządu, niektórzy kwestionują wartość sukcesu, jakim jest wywalczenie unijnych pieniędzy z nowej perspektywy.
- Całość środków europejskich, jeśli weźmiemy aktualny kurs złotego do euro, to blisko 500 mld zł. Część z tego, to są nasze dopłaty bezpośrednie, więc one nie będą jednoznacznie wpływały na rozwój gospodarki jako całości, ale trafiają do konkretnych ludzi, rodzin. Świetnie się wpisują w nasze marzenie o polskim dobrobycie - powiedział premier.
Tusk: powstaną obszary strategicznej interwencji
Na tzw. obszary strategicznej interwencji będą kierowane dodatkowe pieniądze - zapowiedział premier Donald Tusk. Chodzi o tereny strukturalnej biedy, którym pieniądze europejskie mają pomóc nadgonić bogatsze części kraju.
- Chociaż mamy specjalny program dla Polski Wschodniej (czyli pięciu najbiedniejszych województw ściany wschodniej - PAP), to różnice w zamożności dzisiaj są nie tak wyraźne pomiędzy regionami, one są dużo wyraźniejsze w obrębie regionów, pomiędzy poszczególnymi powiatami - tłumaczył Tusk.
Wśród takich "obszarów biedy" premier wskazał części Pomorza Zachodniego, województwa lubuskiego, a także kilka rejonów w okolicach Łodzi, na Dolnym Śląsku i na Mazowszu.
- Dlatego powstają obszary strategicznej interwencji - powiedział szef rządu. Tereny te będą mogły korzystać nie tylko z ogólnodostępnych programów, ale będą tam kierowane dodatkowe środki. Celem jest - jak wskazywał Tusk - wydobycie ich ze strukturalnego zapóźnienia, niezawinionego przez mieszkających tam ludzi.
Czytaj na następnej stronie: Jak mają zostać wydane środki z Unii? »
Bieńkowska: jedna czwarta środków z polityki spójności - dla Polski
W unijnym budżecie na lata 2014-2020 jedna czwarta środków w ramach polityki spójności trafi do Polski - przypomniała w środę na konferencji wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Jak zaznaczyła, pieniądze te będą przeznaczone zarówno na duże inwestycje, jak i małe projekty.
- Kwota, którą uzyskaliśmy w ramach polityki spójności, to jest jedna czwarta wszystkich środków, jakimi ta polityka dysponuje. (...) To nie stało się przypadkiem. To jest wynik ogromnej pracy ostatnich ponad 6 lat - powiedziała Bieńkowska.
Jak dodała, skala inwestycji, które ruszą dzięki tym środkom, przekroczy kwotę którą otrzymała Polska - ok. 82,5 mld euro. - Po pierwsze dlatego, że dołożymy do niej wkład krajowy. Po drugie dlatego, że te inwestycje w ogromnej ilości staną się impulsem dla nowych inwestycji - zaznaczyła.
Bieńkowska: pieniądze z UE m.in. na drogi i dla firm
Pieniądze unijne na lata 2014-2020 będą przeznaczone m.in. na dokończenie sieci dróg, ale także na innowacyjną gospodarkę, energetykę, środowisko i kulturę - zapowiedziała wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska.
Omawiając cele inwestycji współfinansowanych z pieniędzy unijnych w nadchodzących siedmiu latach, wicepremier zaznaczyła, że mają one służyć przede wszystkim poprawie infrastruktury transportowej. Chodzi przede wszystkim o dokończenie sieci dróg ekspresowych tak, żeby wszystkie polskie miasta wojewódzkie były połączone z Warszawą i między sobą.
Kolejny pakiet pieniędzy będzie przekazany na zwiększanie konkurencyjności i innowacyjności polskiej gospodarki. Będą to - jak wskazywała Bieńkowska na konferencji - pieniądze skierowane bezpośrednio do przedsiębiorców.
- Mamy także pakiet związany z energetyką, środowiskiem i kulturą - wymieniała minister. Inwestycje środowiskowe mają być kontynuacją rozpoczętych w latach 2007-2013 projektów związanych z gospodarką wodno-ściekową, a także obszar przeciwpowodziowy.
Bieńkowska: 36 mld zł z programu "Inteligentny Rozwój"
Program "Inteligentny Rozwój", z którego pieniądze mają trafić na badania wykonywane na wyższych uczelniach, to blisko 36 mld zł - powiedziała minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska.
Zaznaczyła, że pieniądze będą trafiać do wyższych uczelni, jeżeli znajdą one odbiorcę na swój pomysł. - A ten przedsiębiorca wdroży to na rynek - dodała.
Jak mówiła, przedsiębiorcy będą wskazywać, jakiego rodzaju badań potrzebują i wybierać uczelnie, w której chcą je przeprowadzić. Będą mieli też obowiązek "wdrożyć, to co zostało wymyślone na polskim rynku, a być może europejskim i globalnym" - dodała.
- Program "Inteligentny Rozwój" jest zdecydowanie najbardziej ambitnym celem - powiedziała wicepremier. Wyraziła nadzieję, że przyczyni się on do powstania w Polsce marek lub pomysłów, które przyniosą przychody firmom, a następnie gospodarce.
Piechociński: zależy nam na płynnym wejściu w nową perspektywę unijną
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński apelował podczas środowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu o płynne wejście w nową perspektywę unijną, oraz aby nie tworzyć napięć podczas podziału środków z UE.
- We wszystkich obszarach mamy zdecydowanie więcej środków, niż w kończącej się już perspektywie. Mamy określone doświadczenia i mamy wielkie zaufanie do naszych samorządowców, że jeszcze lepiej potrafią z tej wspólnej szansy skorzystać - mówił Piechociński.
Zaznaczył, że unijne środki pochodzące z nowej perspektywy na lata 2014-2020 nie są "tylko dla rządu, tylko dla samorządów, ale dla wszystkich potencjalnych beneficjentów". - Stąd wnosimy, apelujemy o pełen wysiłek, aby bardzo płynnie wejść w tę nową perspektywę unijną, aby wokół podziału pieniądza unijnego, poszczególnych programów nie tworzyć dodatkowych napięć - podkreślił szef resortu gospodarki.
Dodał, że dzięki środkom z UE jego resort będzie miał jeszcze więcej narzędzi do pobudzenia polskiej gospodarki, a przede wszystkim uzyskania "postępu naukowo-technicznego i komercjalizowania wynalazczości w naszej gospodarce, która (...) wchodzi w dużą fazę ożywienia".