Właściciele Lidla i Kauflandu dostali prawie miliard na rozwój w Europie Środkowej
Łącznie właściciel sieci sklepów otrzymał prawie miliard dolarów kredytu od światowych instytucji finansowych.
Właściciele sieci sklepów Lidl oraz Kaufland pożyczyli od Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju prawie miliard dolarów - podaje brytyjski dziennik "Guardian". Pieniądze zostały przeznaczone na rozwój na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Przy okazji tej informacji wrócił temat przestrzegania praw pracowniczych w sklepach tych sieci.
Sklepy obu sieci należą do firmy Schwarz Group, która jest kontrolowana przez jedną z najbogatszych rodzin w Niemczech. Bank Światowy, którego jednym z zadań jest ograniczanie biedy na świecie, jest zdania, że pieniądze dla Lidla i Kauflanda miały pomóc w rozwoju krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jak? Np. przez tworzenie nowych miejsc pracy, stworzenie lokalnym producentom rynku zbytu oraz dostarczenie jakościowo dobrej żywności dla uboższej części społeczeństwa.
Jak pisze "Guardian", związki zawodowe podważają tę ideę. Związkowcy wspominają o łamaniu praw pracowniczych m.in. na terenie sklepów sieci w Wielkiej Brytanii. W ostatnim czasie głośno było o incydencie w jednym z dyskontów w Szkocji, gdzie menadżer zakazał polskim pracownikom rozmawiania w ojczystym języku. W Polsce wielokrotnie dochodziło do protestów pracowników Lidla. Skarżyli się oni najczęściej na to, że wykonują pracę, która powinna być przeznaczona dla kilku osób.
Opinie te potwierdzają raporty Państwowej Inspekcji Pracy, według których naruszane są m.in. przepisy dotyczące czasu pracy. Przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" sekcji pracowników handlu zwraca uwagę, że pracownicy, którzy chcą wstąpić do związku, często są zastraszani i nękani przez menadżerów Lidla.
Setki milionów na budowę sieci
Według International Finance Corporation, pierwsze pieniądze Schwarz Group na rozwój sieci w Polsce otrzymała w 2004 roku. Jeszcze w tym samym roku trafiła na listę przedsiębiorstw łamiących prawa pracownicze. W 2009 roku pomoc dla właścicieli Kauflanda wyniosła 75 mln dolarów i przeznaczona była na rozwój sklepów w Bułgarii i Rumuni. Dwa lata później Schwarz Group dostał jeszcze 66 mln dolarów na tworzenie sieci Lidla w Rumunii, a z kolei w 2013 roku - 105 mln dolarów - na tę sieć w Bułgari i Chorwacji.
Gilles Mettetal, przedstawiciel Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, odpiera zarzuty. Mówi, że w momencie kiedy bank wspierał sieć, dyskontowy handel w krajach Europy Środkowej nie istniał. Instytucje finansowe tłumaczą, że na bieżąco monitorują swoje inwestycje, ale to, jak ekspansja wspieranych firm wpłynęła na sytuację lokalnych producentów, jest informacją poufną. Schwarz Group, która rozpoczęła działalność w 1930 roku jako przedsiębiorstwo zajmujące się hurtowym handlem artykułami spożywczymi w Niemczech, jest obecnie jedną z największych i najszybciej rozwijających się firm w branży handlu detalicznego. Majątek właściciela szacowany jest na 21 mld dolarów.
Lidl w Polsce ma 14 tysięcy pracowników, a cała sieć składa się z 500 sklepów. Zarobki jej pracowników, jak podkreśla sieć są "znacznie wyższe" niż w innych sklepach w Polsce. W Rumunii Lidl otworzył ponad 185 sklepów od 2011 roku, czyli średnio prawie jeden na tydzień.