Sawicki zlecił pilną kontrolę ws. nadzoru nad spółkami ARR

Minister rolnictwa Marek Sawicki polecił przeprowadzić w trybie pilnym kontrolę dotyczącą prawidłowości sprawowania nadzoru właścicielskiego przez Agencję Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami - poinformował w poniedziałek PAP resort rolnictwa.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | fot. Konrad Żelazowski

Minister rolnictwa Marek Sawicki polecił przeprowadzić w trybie pilnym kontrolę dot. prawidłowości sprawowania nadzoru właścicielskiego przez Agencję Rynku Rolnego nad podległymi jej spółkami. Sprawa ma związek z ujawnieniem treści rozmowy działaczy związanych z PSL.

W komunikacie przekazanym w poniedziałek PAP przez służby prasowe ministerstwa rolnictwa, napisano, że kontrola ma za zadanie zweryfikować niektóre twierdzenia byłego prezesa Agencji, które zostały ujawnione przez media.

"Została przy tym zlecona analiza prawna, ukierunkowana na ustalenie i wyegzekwowanie odpowiedzialności prawnej rozmówców z tytułu zniesławienia i naruszenia dóbr osobistych ministra" - czytamy.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński poinformował PAP, że PSL odniesie się do publikacji po spotkaniu kierownictwa partii z Sawickim.

Pytany o sprawę, rzecznik CBA Jacek Dobrzyński podkreślił, że jest ona jedną z tych, które mogą być "w zainteresowaniu biura". - Dlatego analizujemy i weryfikujemy informacje, żeby sprawdzić, czy jest to we właściwościach biura i czy mogło dojść do złamania lub naruszenia prawa - powiedział PAP.

Zrobione ukrytą kamerą nagranie z rozmowy Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych, uznawanego za bliskiego człowieka Waldemara Pawlaka z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego ujawnił "Puls Biznesu". Gazeta pozostawiła stenogramy bez komentarza.

Opisująca w poniedziałek sprawę "Gazeta Wyborcza" podała, że rozmowa odbyła się prawdopodobnie na początku stycznia, wkrótce po odwołaniu Łukasika ze stanowiska. "Łukasik, rozżalony po utracie stanowiska szefa ARR, opowiada o machlojkach, których - jego zdaniem - dopuszczają się osoby związane z Ministerstwem Rolnictwa oraz spółkami skarbu państwa związanymi z rolnictwem" - czytamy.

Jak opisuje "GW", Łukasik mówi Serafinowi o wykorzystywaniu państwowego majątku przez niektórych działaczy Stronnictwa dla własnych korzyści, o zarządzaniu spółkami skarbu państwa jak własnym folwarkiem. Jest też mowa o obchodzeniu ustawy kominowej (ograniczającej zarobki prezesom), o licznych i kosztownych delegacjach służbowych polegających na zwiedzaniu świata z rodzinami, o "ciepłych posadkach" w radach nadzorczych zarezerwowanych dla "swoich". Politycy rozmawiają też o przygotowywaniu państwowych spółek do prywatyzacji, ale tak, by wpadły w ręce działaczy PSL.

W stenogramach pojawia się też wątek należącej do ARR spółki Elewarr. "Oni są tam zaprzyjaźnieni towarzysko, myślę, że biznesowo i w każdym innym obszarze. Także razem imprezują i w różny sposób to raz. On traktuje ten Elewarr jako swoją spółkę" - opisuje działania dyrektora generalnego Elewarru Łukasik.

Ministerstwo w swoim komunikacie podkreśliło, że w raporcie Najwyższej Izby Kontroli pozytywnie oceniono działalność Elewarr sp. z o.o. w latach 2008-2010.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Znaleźli pozostałości ważnego zamku? Sensacyjne odkrycie na Warmii
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni
Likwidują przedszkole w trakcie roku. Rodzice oburzeni