Kiepskie czasy dla nc+ i Cyfrowego Polsatu
Cyfrowa telewizja naziemna nie pomaga platformom cyfrowym. "Rzeczpospolita" wieszczy im koniec ery. Teraz wszystkie będą musiały sprzedawać pakiety.
Początek tego roku to pierwszy od dłuższego czasu spadek w liczbie klientów Cyfrowego Polsatu. Choć jest on śladowy, bo wynosi zaledwie o 0,2 proc. w morzu 3,53 mln abonentów, to jednak widać, że coś się ruszyło. Także konkurencja nc+ nie zanotowała wzrostów. Zeszły rok to odpływ w ostatnim kwartale aż 100 tys. klientów.
Ten rok również mógł się zacząć od spadków. Firma poinformowała, że ma 2,2 mln abonamentów. To tyle ile na koniec 2013 roku, ale tylko teoretycznie. Zaokrąglenie sprawia, że trudno mówić czy to stabilizacja, wzrost czy spadek. Najprawdopodobniej to ostatnie, bo w przeciwnym przypadku firma chętniej danymi by się dzieliła.
Zresztą sam Markus Tellenbach, szef Grupy TVN, która jest współudziałowcem w nc+ twiedził, że rynek jest już ciasny i bliski nasycenia.
Jak przypomina "Rzeczpospolita" oprócz platform cyfrowych spadki notują też telewizje kablowe. O 1,1 proc. kwartał do kwartału mniej klientów ma UPC. Podobnie wygląda sytuacja w spółce Multimedia.
Zdaniem gazety dane wskazują, że przed tymi firmami szykują się chude lata. Wszystko przez uruchomienie cyfrowej telewizji naziemnej. Kilkanaście programów, które można na niej oglądać w całej Polsce za darmo, sprawia, że coraz mniej osób chce płacić za taką usługę.
Z raportu PwC na temat tej branży wynika, że do 2017 roku liczba gospodarstw domowych korzystających z telewizji satelitarnej lub kablowej, będzie spadać. Za trzy lata ma to być nawet 200 tys. abonentów mniej.
"Rz" pisze, że sposobem na spadek klientów i dochodów ma być pakietowanie. Firmy już zaczęły sprzedawać nie tylko telewizję, telefon czy internet, ale także prąd. Taką usługę przygotował Cyfrowy Polsat, który dodatkowo dorzuca jeszcze usługi bankowe. Do podobnych usług szykują się inne firmy.